Hi-Fi Critic 10-12/2013

Martin Colloms 

Południowokoreańska marka zaczyna o pewnego czasu zwracać na siebie uwagę na rynku brytyjskim, również z tego powodu, że została wzięta pod skrzydła firmy dCS - rodzimego specjalisty w dziedzinie cyfrowego audio. Aurender W20 jest wszechstronnym urządzeniem, wyposażonym w twardy dysk służący do przechowywania muzyki i jest niezwykle użyteczny jeśli chodzi o podstawowe funkcje, jednak odkryłem także, że ten sprzęt wysokiej jakości posiada ukryte pokłady możliwości współpracy z innymi urządzeniami. Widziałem wiele modeli Aurendera, które służyły jako źródło dźwięku na różnych pokazach sprzętu audio, dzięki czemu można było uniknąć komplikacji powodowanych zazwyczaj przez zewnętrzne, komputerowe serwery typu NAS w sieciach lokalnych. Najważniejsze cechy tego modelu, to wbudowany twardy dysk o pojemności 6 TB (składający się z dwóch jednostek 3 TB), półprzewodnikowa pamięć o ultra niskim jitter służąca do odtwarzania wybranego pliku oraz wyjście cyfrowe S/PDIF, zasilane baterią litową o niskim poziomie zakłóceń.

Elektronika

Kosztowne kryształowe oscylatory o kontrolowanej temperaturze i wysokiej stabilności dostarczają sygnały do zegara wewnętrznego. Aurender akceptuje sygnały do maksymalnej rozdzielczości 24-bit 192 kHz, a sekcja komputerowa jest niezwykle cicha (nie ma potrzeby stosowania wentylatorów w sekcji zasilającej i procesorze). Duży wyświetlacz AMOLED można przełączać pomiędzy trybem informacji o odtwarzanej ścieżce i poziomem sygnału; symulowane wskaźniki wychyłowe potrafią nieźle rozproszyć uwagę. Urządzenie wykonano w solidny sposób, z ciężkich aluminiowych sekcji i wyposażono w zabezpieczenia antywibracyjne i antyzakłóceniowe, a jego ogólna waga wynosi 19 kg. Główne źródło zasilania stanowi 100-watowy zasilacz impulsowy. Tryb odzyskiwania danych pamięci flash pomaga w przypadku zaniku napięcia i umożliwia czysty restart

Pomimo, że jestem przyzwyczajony do komputerowych źródeł dźwięku i zdalnych streamerów sieciowych, i tak potrzebowałem nieco czasu, aby zaznajomić się z W20 i zrozumieć jak działa.

Z jednej strony, urządzenie to stanowi serwer muzyczny podłączony do sieci i sterowany za pomocą iPad’a, wyposażony we własną aplikację i wyjście S/PDIF; z innej perspektywy, jest to dedykowany i schowany przed widokiem, oparty na systemie Linux, niskoszumowy mikrokomputer zoptymalizowany w celu odtwarzania wewnętrznych plików audio pobieranych z masywnej biblioteki.

Zamknięty w obudowie z metalowego stopu, odpowiedniej dla sprzętu high-end audio i dopasowanej do jego wysokich aspiracji, W20 składa się z komputera, oprogramowania odtwarzającego pliki audio i masywnej pamięci HDD o pojemności 6TB – wystarczającej do przechowywania bardzo dużych kolekcji płyt CD i zbiorów plików wysokiej rozdzielczości. Wielu użytkowników nigdy nie będzie potrzebować więcej, nawet po wielu latach kolekcjonowania i nagrywania muzyki. Należy zauważyć, że nie ma tutaj układu RAID ani żadnego innego zabezpieczenia uszkodzenia w kierunku bezpiecznym; Aurender zamiast tego rekomenduje wykorzystanie komputera podłączonego do sieci oraz napędów wspierających w celu przesuwania i kopiowania plików muzycznych manualnie, aby zachować zewnętrzną kopię zawartości dysku w formie zabezpieczenia. Wymaga to więc, od czasu do czasu, zaangażowania użytkownika, aby udostępnić dodatkowe zasoby plików.

Po podłączeniu do sieci Aurender uzyskuje dostęp do dysków NAS (network attached storage), które nie posiadają protokołu UPnP kontrolującego zarządzanie plikami poprzez aplikację systemową. Jednakże, W20 nie wspiera protokołu UPnP i z tego też powodu nie ma dostępu i nie może odtwarzać plików z dysków, jak np. Naim UnitiServe. Z tego powodu sieć domowa jest wyłącznie używana do obsługi urządzenia, zarządzania plikami i kontroli.

Drugi napęd komputerowy stanowi raczej niewielkie urządzenie półprzewodnikowe, chociaż wartość 250MB to wciąż komponent o sporych rozmiarach. Urządzenie to pełni wyłącznie rolę ‘statycznego’ przechowywania wybranego pliku audio, w celu lepszego odczytu i przesłania informacji do wyjścia cyfrowego (po wybraniu, muzyka jest transferowana ze zbioru głównego, który następnie jest na pewien czas zamykany, aby zredukować zakłócenia i interferencje elektryczne).

Powodem powstania projektu W20 była chęć zredukowania zakłóceń elektrycznych i zniekształceń jitter do absolutnego minimum. Aby dopracować ten zamysł, ostateczna wersja napędu została wyposażona w wejście zegara zewnętrznego, więc napęd może być dokładnie zsynchronizowany z zewnętrznym przetwornikiem DAC, co zapewni dalszą redukcję zniekształceń jitter.

Dla celów recenzji wykorzystano dCS Scarlatti – zestaw składający się z przetwornika DAC i zegara wzorcowego, aby można było udowodnić wartość wspomnianego połączenia.

Podłączenie wszystkich urządzeń wymagało nieco cierpliwości, ponieważ zegar wzorcowy wyposażono w połączenia prowadzące do przetwornika DAC i w stronę przeciwną, od wyjścia zegarowego. Oprócz tego, DAC wymaga specjalnie zsynchronizowanego sygnału S/PDIF, w tym połączeniu rozdzielonego na lewy i prawy kanał i przekazywanego poprzez rozdzielne, zbalansowane cyfrowe interfejsy AES. Na koniec, przewód połączeniowy z zegarem wzorcowym powinien posiadać podstawową częstotliwość próbkowania na poziomie 44,1kHz lub 48kHz – będzie on wciąż działać, nawet jeśli częstotliwość będzie miała inną wartość, ale nastąpi spadek jakości, stosownie do wartości oversamplingu. Jako okablowanie do tej recenzji posłużyły mi przewody Nordost Odin. Komputer w swojej istocie został zaprogramowany tak, aby działać automatycznie, na przykład z podłączonym przez kabel USB napędem zewnętrznym, co stanowi wygodne rozwiązanie w przypadku przegrywania płyt CD. Wystarczy załadować płytę i zostanie ona automatycznie przekopiowana do zbioru plików na dysku. Pliki skopiowane wcześniej na komputer (Apple albo PC), mogą również zostać dodane do pamięci W20 poprzez prostą instrukcję transferu z podłączonego do sieci komputera. Tak samo, muzyka zapisana na USB i innych typach pamięci przenośnej, jest automatycznie kopiowana i może zostać odtworzona, kiedy tylko znajdzie się na dysku. Można zauważyć pewną zwłokę podczas ładowania pliku z pamięci zewnętrznej, ale można skorygować to poprzez aplikację i zsynchronizować odpowiednio DAC tak aby start ścieżki nie był obcinany.

Dzięki starannej metodzie prób i błędów, wszystkie ze specjalnych opcji dotyczących połączenia i synchronizacji zostały ustawione. Bez wykonania tej pracy musielibyście zaakceptować całościowe brzmienie podłączonego systemu (które skądinąd robiło wrażenie), jako określone z góry. Jednakowoż, możemy z radością stwierdzić, że każde ogniwo łańcucha odegrało swoją istotną rolę. Każde ‘udogodnienie technologiczne’, wykorzystane w procesie połączenia i synchronizacji, dostarczyło progresywny wzrost jakości dźwięku i zwiększyło nasze zaufanie do sposobu przeprowadzania upgrade’u, jaki ustalił dCS, dla dopasowanych systemów towarzyszących. Na szczęście, zestaw Scarlatti brzmi naprawdę bardzo dobrze, a wysoka rozdzielczość ukazana tak wyraźnie, w znaczny sposób ułatwiła odsłuchy różnych trybów i opcji połączeniowych W20. Wśród wyjść znalazły się optyczne S/PDIF i funkcja audio USB; cyfrowe wyjścia L+R i oddzielne L i R, są dostępne w formatach BNC oraz AES. O ile W20 można podłączyć do sieci, funkcja ta była głównie pomyślana pod kątem aplikacji kontrolującej WiFi działającej na iPadach lub podobnych urządzeniach. Aplikacja jest atrakcyjna wizualnie i posiada wyraźne obrazowanie, aczkolwiek klasyfikacja może być nieco myląca. Aranżacja katalogów muzycznych poprzez aplikację zdaje się mieć swoją własną logikę, której użytkownik zmuszony jest się nauczyć.

Uzyskaliśmy bardzo dobre rezultaty z dCS Scarlatti, który w połączeniu z Aurenderem osiągnął ocenę ogólnej jakości dźwięku przekraczającą 200 punktów. Zestawienie brzmiało wyjątkowo czysto, dźwięk był dobrze skupiony i zbalansowany – nikt nie mógł temu zaprzeczyć. Jednak w ocenach odsłuchowych była wyrażona pewna rezerwa. Doszła ona do głosu, kiedy Aurender został odłączony od zestawu dCS i ten ostatni był poddawany testom porównawczym przy wykorzystaniu alternatywnego źródła S/PDIF. Sesja odbywała się bez przeszkód kiedy właściwie przypadkowo, W20 został także odłączony od zasilania i usłyszeliśmy znaczącą poprawę dźwięku, z głębszą ciszą, większą przejrzystością i ogólnym wzrostem komunikacji. Nie nadawalibyśmy tej obserwacji większego znaczenia, ale warto zauważyć, że wszystkie operatywne źródła zasilania mają pewien wpływ na jakość całego systemu i że zasilacze impulsowe mają tendencję do wprowadzania większych zniekształceń, niż inne rodzaje zasilania. Założywszy, że Aurender ma charakteryzować się ultra niskim poziomem zniekształceń jitter i zakłóceń dla cyfrowych wyjść audio, byłoby miło również zauważyć większą troskę w doborze odpowiedniego źródła zasilania, dla sekcji komputerowej tego projektu.

Wnioski

Istnieją pewne ograniczenia w dostępie do sieci i dodatkowo, nabywca będzie musiał zaplanować niewielkie porządki, aby zabezpieczyć pliki kopii zapasowych ścieżek audio skopiowanych do Aurendera W20, jednak jakość dźwięku określiłbym jako bardzo dobrą, w połączeniu z systemem odtwarzania cyfrowego dCS Scarlatti, co potwierdziło znakomitą jakość odseparowanych kanałów informacji i całkowicie zsynchronizowanego zegara ‘transportu’. Budowa i wykończenie sprzętu są na wysokim poziomie, a dołączona aplikacja na iPad’a jest atrakcyjna i dość przyjemna w użytkowaniu. Przy połączeniu do Internetu poprzez sieć domową, aktualizacje oprogramowania przebiegają regularnie i automatycznie, bez udziału użytkownika. Tak się składa, że darmowy upgrade odtwarzania w trybie DSD niedługo będzie dostępny, być może już w momencie publikacji tej recenzji (zestaw dCS jest również z tym trybem kompatybilny), co jeszcze bardziej zwiększy audiofilską wartość Aurendera W20.