Kolumny Wilson Audio Alexx – zmiana warty

Robert Harle, The Absolute Sound

Oryginalna recenzja znajduje się tutaj

Dla produkujących high-endowy sprzęt audio firm jest wielkim problemem, kiedy ich założyciel przechodzi na emeryturę lub umiera. Częściej niż w innych branżach firmy te są oparte na wizji i talencie jednej osoby. Klienci tych firm zostają nimi właśnie dlatego, że trafia do nich wizja osoby założyciela, który jest zazwyczaj głównym projektantem komponentów i odpowiada za wygląd urządzeń. Akceptują również jego koncepcję brzmienia.

Czy któraś firma jest tego lepszym przykładem niż Wilson Audio założona i prowadzona wiele, wiele lat przez Dave’a Wilson'a? Jak wielu z was wie, Dave zmarł niedawno, w wieku 73 lat. To ogromna strata zarówno dla jego rodziny, jak i całej branży oraz tysięcy ludzi, którzy cieszą się brzmieniem kolumn Wilson Audio od 45 lat.

David i jego żona Sheryl, z którą razem prowadził Wilson Audio, zapewnili jednak firmie długie lata aktywności już po ich wycofaniu się z branży. Po pierwsze, stworzyli doskonałe centrum badawczo-rozwojowe i nowoczesną fabrykę opierające się na firmowej zasadzie ciągłego dążenia do doskonałości. Po drugie, choć kolumny Wilson Audio zawsze były emanacją wizji samego Dave’a, zgromadził on wokół siebie zespół doskonałych specjalistów, którzy dzielili z nim tę samą wizję. Historia pokazuje, że ludzie nie rzucają pracy w Wilson Audio zbyt często. Trzeba też pamiętać o stałym wpływie Sheryl Wilson na działanie firmy. Najważniejsza jednak jest inna kwestia: przez wiele lat David wprowadzał swojego najmłodszego syna, Daryla, w arkana projektowania i budowania kolumn.

Przez lata, Daryl brał udział w tworzeniu wielu kolumn Wilson Audio. Ale dopiero Alexx – będące przedmiotem tej recenzji – są pierwszymi "dużymi" kolumnami, pod którymi może się podpisać tylko on [wcześniej stworzył model Sabrina z jednokomorową obudową]. Kolumny Alexx mówią wiele o przyszłości firmy Wilson Audio pod rządami Daryla. Spędziłem z nimi sześć miesięcy. Mogę więc spokojnie ogłosić, że nie tylko zachowują one klasyczne już standardy i charakterystyczne cechy firmy, ale podnoszą je na jeszcze wyższy poziom. Kolumny Alexx zachowują typowe zalety brzmienia Wilson Audio kierując jednocześnie dźwięk w nowym kierunku. Alexx nie jest rozwinięciem czegoś, co już było. Reprezentuje inną muzyczną estetykę.

Projektując kolumny Alexx, Daryl miał pewną przewagę. Rozpoczął ten projekt podczas końcowych prac nad opus magnum Dave’a, kolumnami Wilson Audio WAMM Master Chronosonic, które prowadzili wspólnie we dwóch. Trudno się więc dziwić, że niektóre technologie stworzone dla WAMM znalazły miejsce również i w budowie zespołów Alexx.

Pod względem ceny, kolumny Alexx w ofercie Wilson Audio leżą powyżej zespołów Duette Series 2, Sabrina, Yvette, Sasha DAW  [kolejny udany projekt Daryla Wilsona] i Alexia Series 2 a poniżej modeli Alexandria XLF i potężnych WAMM Master Chronosonic. Alexx to zespół czterodrożny składający się z pięciu głośników: dwóch niskotonowych [12,5 i 10,5 cala], dwóch średniotonowych i jednego wysokotonowego. Tunel basrefleksu może być skierowany do przodu lub do tyłu [XLF port – system opracowany przez firmę Wilson Audio], w zależności od konfiguracji pomieszczenia odsłuchowego. Obudowa kolumny Alexx składa się z czterech sekcji: jedna z nich obejmuje głośniki niskotonowe zaś pozostałe trzy przeznaczone są dla średniotonowców i głośnika wysokotonowego. Skuteczność to wysokie 91dB a minimalna rekomendowana moc wzmacniacza wynosi 50W na kanał. Nominalna impedancja kolumn wynosi 4Ω [z minimum 1,5Ω dla 2850Hz]. Jak wszystkie inne kolumny Wilsona, Alexx są dostępne w szerokim spektrum kolorów obudowy, które wywodzą się z branży samochodowej. Testowana para pomalowana była na kolor Macadamia Nut, stosowany przez Porsche.

Alexx to najtańsza kolumna Wilsona wykorzystująca układ głośników MTM [midrange-tweeter-midrange]: wysokotonowy otoczony dwoma średniotonowcami a każdy z nich umieszczony we własnej obudowie. Każda z sekcji może być indywidualnie przesuwana w dwóch osiach, co umożliwia doskonałe wyrównanie głośników w domenie czasowej oraz uzyskanie dyspersji optymalnej dla wybranego punktu odsłuchowego [więcej o tym – dalej]. Zwykle układ MTM obejmuje dwa głośniki średniotonowe odpowiadające za ten sam zakres częstotliwości. Alexx korzysta jednak z innego rozwiązania: górny głośnik ma średnicę 5,75” i przenosi wyższą średnicę, zaś dolny ma średnicę 7” i odpowiada za niższą część zakresu. Takie połączenie głośników pozwala na pokrycie większego zakresu częstotliwości niż w przypadku zastosowania jednego głośnika lub dwóch identycznych głośników. Zastosowanie dwóch głośników pozwala na optymalne dopasowanie membrany każdego z nich do wymagań związanych z przenoszonym pasmem. Dodatkowo, obudowa każdej sekcji może być zaprojektowana odpowiednio do wymagań każdego z głośników [górna sekcja średniotonowa jest wentylowana do tyłu a dolna do przodu].  Technologia MTM pochodzi wprost z projektu WAMM, to przykład korzyści wynikających z posiadania starszego brata...

Kiedy kilka lat temu odwiedziłem fabrykę Wilson Audio, podczas premiery WAMM, zobaczyłem ponad dwadzieścia tweeterów leżących na jednym ze stołów. Obejmowały pełen przekrój dostępnych technologii i materiałów: membrany z berylu, diamentu, tytanu, kopułki jedwabne i z innych nasączanych materiałów. Były to wysokotonowe głośniki, których zastosowanie rozważano podczas projektowania WAMM i które następnie odrzucono. Po próbach wybrano jedwabną kopułkę Convergent Symmetry Tweeter, głośnik stosowany teraz w WAMM i w nieco zmienionej formie w Alexx. Dylemat konstruktorów kolumn wynika z faktu, że kopułki jedwabne nie są tak sztywne jak metalowe, w związku z czym są podatne na odkształcenia. Z drugiej zaś strony – kopułki metalowe, na przykład berylowa, mają tendencję do dzwonienia. Wilson Audio osiągnęło w swoim głośniku wysokotonowym sztywność odpowiednią do uniknięcia szkodliwych wibracji, ale bez dzwonienia i wynikającej z niego tendencji do ostrości charakterystycznej dla brzmienia kopułek metalowych.

Niskotonowe głośniki średnicy 12,5 oraz 10 cali skonstruowano od podstaw na potrzeby projektu WAMM, pod kątem ich wspólnej pracy w jednej obudowie. Znów, Alexx korzysta tu z równoległego rozwoju obu projektów. Korzysta z tych samych głośników, zamkniętych jednak w mniejszej obudowie. Trudno sobie wyobrazić rozwiązanie lepsze z punktu widzenia kosztów projektowania i produkowania głośników o wymaganej charakterystyce przez jedną firmę.

Również obudowa kolumn Alexx korzysta z wyników prac badawczo-rozwojowych prowadzonych dla projektu WAMM. Jedna z części sekcji niskotonowej Alexx zbudowana jest z materiału W, który stworzono specjalnie dla WAMM. Materiał ten jest fenolową żywicą, w której precyzyjnie rozmieszczono elementy ze stopu tytanu i aluminium. WAMM wykorzystuje ten materiał bardzo szeroko. W kolumnach Alexx wykonano z niego podstawę dla sekcji MTM. Ta część obudowy jest zawsze srebrna, niezależnie od koloru malowania całości [jest widoczna wyłącznie z tyłu]. Większa część obudowy Alexx – sekcja niskotonowa, struktura wspierająca moduły MTM – wykonane są z trzeciej generacji materiału X.  Kolejny zastosowany materiał jest również własnym opracowaniem firmy: przednie ścianki sekcji średniotonowych wykonano z materiału S. Wilson uważa, że materiały o różnej gęstości i sztywności spisują się najlepiej w określonych miejscach. Wszystkie firmowe materiały są przy tym bardzo ciężkie i sztywne a ich obróbka jest ekstremalnie czasochłonna.

Obudowy sekcji średniotonowych i wysokotonowej można indywidualnie ustawiać w dwóch płaszczyznach, co umożliwia ich doskonałe zgranie w domenie czasowej. Technologię tę Wilson Audio nazywa Aspherical Propagation Delay [asferyczne opóźnienie propagacji]. Efektem jej działania jest takie połączenie fal emitowanych przez każdy z głośników, że do uszu słuchacza dociera całkowicie spójny dźwięk. Za zmianę pozycji sekcji odpowiada precyzyjny mechanizm wykonany przede wszystkim z aluminiowych części. Każdy z górnych głośników może być przesuwany do przodu lub w tył  oraz obracany. Przesunięcie w przód/tył określa czas dotarcia fali do miejsca odsłuchu a obrót głośnika optymalizuje dyspersję fal w odniesieniu do określonej odległości odsłuchowej. Szczegółowa tabela obecna w instrukcji instalacji kolumn, pozwala na dostosowanie ustawień do wymagań każdego systemu. Precyzja układu zgodności czasowej w kolumnach Alexx wynosi 15 mikrosekund. Dla WAMM jest to 5 mikrosekund. Znaczna część ceny kolumn WAMM jest spowodowana wyjątkową precyzją budowy wymaganą dla uzyskania takiego wyniku.

Wilson mocno wierzy, że zgranie głośników w domenie czasu ma największy wpływ na jakość brzmienia. Pierwsze kolumny WAMM z  1981 zostały stworzone właśnie wokół tego konceptu. Wymagały one, żeby Dave Wilson osobiście instalował i regulował każdą kupioną parę. Po latach firma rozwinęła swoje techniki w sposób, który umożliwia każdemu precyzyjne ustawienie kolumn zgodnie ze schematami.

Rzut oka na kolumny Alexx pozwala zrozumieć jak wiele wysiłku włożono w stworzenie osobnych sekcji dla głośników średniotonowych i tweetera oraz mechanizmu zmiany ich położenia. Skoro zgodność w domenie czasowej jest tak ważna, dlaczego jedynie Wilson Audio idzie tą drogą? Być może dlatego, że zaprojektowanie i wyprodukowanie odpowiednich struktur i mechanizmów jest po prostu bardzo trudne i wyczerpujące? Problemem nie jest bowiem wyprodukowanie ruchomych sekcji, ale ich połączenie w sposób zapewniający pełna stabilność całości i odporność na wibrację. Kiedy dokładnie obejrzysz budowę tego układu w kolumnach Alexx, zrozumiesz, że łatwiej mówić o zgodności czasowej niż ją zrealizować.

Po tym, jak John Giolas i Peter McGrath skończyli ustawianie i kalibrację pary kolumn Aleex w moim pokoju, słuchaliśmy ich przez prawie dwie godziny. A następnie celowo ‘zepsuliśmy’ alignację tweetera, przesuwając go o milimetr to tyłu. Mogliśmy więc usłyszeć, co dzieje się kiedy wysokie tony nie są idealnie zgrane ze średnicą. Zmiana była oczywista. W idealnym ustawieniu dźwięk jest bardziej realny pod względem barwy i ma lepszą ostrość i spójność w całej średnicy.

Muszę też wspomnieć o instrukcji obsługi kolumn Alexx. Jest to przykład podania pełnych informacji w przejrzystej formie. Jakość tekstu i fotografii jest doskonała.  Całość zaś wydrukowano na papierze najwyższej klasy. High-endowym komponentom towarzyszą czasem instrukcje odbite na ksero. Źle świadczy to o stosunku do klienta, który płaci za produkt premium. Każdy aspekt działania firmy powinien być skupiony na stworzeniu dzieła odpowiadającego wszystkim potrzebom klientów.

Nie trzeba chyba wspominać, że jakość budowy kolumn Alexx i sposób ich wykończenia stoją na najwyższym możliwym poziomie. Trudno wyobrazić sobie, że malowanie i obróbka metalowych części mogłaby być jeszcze lepsza. Kilka lat temu, podczas wizyty w fabryce Wilson Audio,   widziałem obudowy, które odrzucono z powodu błędów malowania. Oglądałem je dokładnie, ale nie mogłem zobaczyć żadnej wady. Pokazano mi, o co chodzi, ale i tak nic nie widziałem! Dopiero po kilku minutach dostrzegłem malutką nierówność. I to u spodu obudowy! Dave Wilson powiedział, że zaakceptowanie każdego odchylenia od perfekcyjnego standardu mogłoby rozwodnić firmową kulturę i w ostateczności doprowadzić do spadku poziomu wszystkich produktów firmy. Z tego też powodu, Wilson Audio nie produkuje ‘taniej’ linii produktów. Cięcie kosztów tu i tam może mieć ryzykowne konsekwencje. Każdy produkt Wilson Audio, od TuneTot po WAMM jest zbudowany zgodnie z takimi samymi standardami.


Brzmienie

Kiedy pracowałem nad tą recenzją, na rynku – z wielkim hukiem – pojawił się nowy Chevrolet Corvette. Pod względem stylu i projektu różni się on znacznie od poprzednich generacji, które produkowano przez 66 lat historii tego modelu. Nowa 'korweta' jest – na przykład – zbudowana w oparciu o platformę z silnikiem między osiami. To architektura charakterystyczna dla supersamochodów o sześciocyfrowych cenach. Z tego tylko powodu, nowy model wygląda inaczej niż poprzednicy. Jeden z dziennikarzy motoryzacyjnych podsumował wygląd nowego auta zdaniem: ‘Efekt końcowy jest taki, że jednocześnie myślisz „Corvette!” i „To coś innego!”.’

W ten sam sposób pomyślałem o brzmieniu nowych kolumn Wilson Audio Alexx: zawiera ono cechy charakterystyczne dla Wilsona a jednocześnie niesie z sobą coś innego, nowego. To oczywiście Wilson, ale zmieniony Wilson.

Jedną z klasycznych cech kolumn Wilson Audio jest jakość, ciężar i dynamika niskiego basu. Muzyka ma dzięki temu solidną podstawę. Pod tym względem, Alexx jest charakterystycznym Wilsonem, budując prezentację ‘od dołu’. Ale Alexx wynosi dawne zalety Wilsona na nowy poziom. Bas jest bardziej dynamiczny i gaśnie szybciej, co daje bardziej zwarty dźwięk z lepszą rozdzielczością i wyraźniejszym rysunkiem. Kolumna jest również nieco bardziej żwawa niż dawne Wilsony. Jest jak tańczący na lekkich stopach bokser gotów do wyprowadzenia miażdżącego ciosu. Alexx łączy ciężar i potęgę z szybkością i precyzją. Bas jest w rezultacie więcej niż satysfakcjonujący. Bez problemów oddaje on masę niskotonowej części orkiestry, rockowe kotły i elektryczną gitarę basową.

Stevie Ray Voughan stworzył niezapomnianą wersję Voodoo Child Hendrixa [Couldn’t Stand the Weather, Analogue Productions, winyl 45rpm]. Otwarcie to sama gitara i perkusyjna stopa, którą Alexx odtwarza z głębokim rozciągnięciem,  wybitnie szybkimi transjentami i taką rozdzielczością, że wyraźnie słyszałem uderzenia w membranę i wybrzmienie bębna. Kiedy bęben centralny jest odtwarzany jako coś więcej niż tylko uderzenie niskich częstotliwości, łatwiej wyobrazić sobie perkusistę siedzącego za swoim zestawem.

Bas Raya Browna na jego płycie Soular Energy jest świetnie nagrany. Jest pełen ciężaru i mocy a szybkość i precyzja transjentów podkreśla klasę jego swingującego stylu. Alexx pokazał dół tego nagrania bez żadnego rozmycia, precyzyjnie niezależnie od poziomu głośności. Posłuchaj Speaking in Tongues  Talking Heads w wersji MQA. To nagranie świetnie pokazuje jak płynnie i bez żadnego wysiłki kolumny odtwarzają najniższe częstotliwości z najwyższą nawet głośnością, nie gubiąc przy tym ich struktury i spójności. To nowe zestawienie dwóch głośników niskotowych o różnych średnicach [10,5 i 12,5 cala] zdaje się być dobrym rozwiązaniem. Pamiętaj, że identyczne głośniki stosowane są w megadrogich zestawach WAMM.

Choć potężny bas kolumn Alexx jest w pełni zgodny z tradycjami firmy, średnica i wysokie tony są odejściem od brzmienia Wilson Audio. Mówiąc jednym słowem, Alexx to kolumny dużo bardziej intymne niż klasyczne konstrukcje Wilsona. Stawiają one nacisk na ciepło średnicy, jej bogactwo harmoniczne i teksturalne oraz gęste barwy. Średnica w wydaniu Alexx jest subtelna, wyrafinowana, spokojna i delikatna. Jest również bardzo gładka i pozbawiona podkolorowań. W rezultacie, Alexx nie zwraca na siebie uwagi jako kolumna głośnikowa. Szczerze mówiąc, musiałem się do tego przyzwyczaić po tym, jak z mojego pomieszczenia wyjechał zestaw Wilson Benesch Eminence, który jest zupełnie inny – z lżejszym basem i bardziej rozświetloną, wychodzącą na pierwszy plan średnicą. Im dłużej słuchałem Alexx, tym bardziej doceniałem ich muzykalność, zawsze ważniejszą od przerysowanej poprawności. Kolumny te pokazują szerokie spektrum wydarzeń w sposób, który wręcz wciąga w odsłuchy. W rezultacie, nawet wielogodzinne sesje nie wywoływały u mnie zmęczenia czy rozdrażnienia [kojarzącego się często z nadmiernie ostrymi kolumnami stawiającymi na wyczynową rozdzielczość]. Wiele kolumn bardziej ekstrawertycznych w zakresie średnicy i wysokich tonów brzmi – w pierwszej chwili – bardziej ekscytująco i detalicznie. Jednak taki sposób prezentacji muzyki jest barierą dla całkowitego relaksu i zanurzeniu się w dźwiękach. Alexx to nie kolumny, które zachwycają, zadziwiają po krótkim odsłuchu. Jakość ich brzmienia ujawnia się z czasem. Oferują bardziej subtelną, zaawansowaną i wyrafinowaną prezentację niż każdy z poprzednich Wilsonów.

Za zadziwiającą jakość średnicy kolumn Alexx odpowiadają jeszcze dwie cechy ich brzmienia. Pierwszą jest całkowity brak twardości, ziarnistości i poświaty. To bardzo gładko i płynnie brzmiące kolumny. Jeżeli kiedykolwiek czułeś ból uszu wywołany przeszywającą powietrze ostrą średnicą lub górą akcentowaną mimo utraty bogatej podstawy, docenisz sposób prezentacji oferowany przez Alexx: skupiony na muzyce i pełen delikatności.

Kolumny Wilson Audio Alexx nie podkreślają krawędzi transjentów. Może to sprawiać wrażenie, że są nieco ciemne lub wytłumione w górnej średnicy. One po prostu, nie wprowadzają sztucznych krawędzi, co jest wadą wielu konstrukcji i podstawową przyczyną zmęczenia wywoływanego długim słuchaniem. Paco de Lucia gra na Live in America potwornie szybkie pasaże. Jego gitara jest przez Alexx doskonale artykułowana, ale bez transjentów kłujących w uszy. Kolumny skupiają się raczej na brzmieniu pudła niż uderzeniach w struny. Tak samo, szybkie transjenty zapateo [perkusisty] na tej płycie pokazane są ze świetnym wypełnieniem. Ta płynność zapewnia przyjemność podczas długich sesji odsłuchowych, nawet przy najwyższych poziomach głośności.

Niektórzy mogą wywnioskować z tego opisu, że za gładkość i delikatność Alexx płacą brakiem wyraźnego rysunku.  Nic bardziej błędnego! Brzmienie kolumn Alexx oferuje doskonałe obrazowanie i zachowuje realne rozmiary instrumentów, których nie wypycha na pierwszy plan. Realność brzmienia wynika z zadziwiającej spójności i przejrzystości połączonych z gładkością i nasyconymi barwami. W dodatku, Alexx to najbardziej transparentne i pozbawione podkolorowań kolumny Wilson Audio jakie znam [z wyjątkiem WAMM]. Wszystko to składa się na wrażenie bezpośredniej ekspresji, która razem z łatwością przekazu natychmiast dociera do odbiorcy. Dobrym przykładem może być Harpo’s Blues z debiutanckiej płyty Phoebe Snow [Analogue Productions, 45rpm]. Instrumentacja, aranżacja i wykonanie nie mogłyby być delikatniejsze. Ale słuchając tego utworu miałem dziwne wrażenie, że to żywe instrumenty a nie sztuczna reprodukcja. Dźwięk był spokojny i delikatny, ale instrumenty – wręcz wyczuwalne. Jakość brzmienia podkreśla dodatkowo absolutna cisza tła pozwalająca kolumnom Alexx odsłonić najdrobniejsze detale. Trudno połączyć spokojne brzmienie z absolutną przejrzystością, ale takie właśnie są kolumny Alexx.

Również scena dźwiękowa wywiera doskonałe wrażenie. Alexx realistycznie oddają wielkość orkiestry a – zmieniając bieg – mniejsze zespoły pokazują w odpowiednim anturażu. Kolumny te świetnie prezentują wielkość i potęgę dużych sal koncertowych, jak na zachwycającym winylu Vivaldi in Venice [Chasing the Dragon]. Jednak zmiana na małe trio, np.  Day Breaks  Norah Jones, sprawia że Alexx zaczyna brzmieć jak minimonitor z doskonałą stereofonią. Instrumenty są przy tym pokazane bez żadnego rozmycia. Szczególnie wyraźnie słychać to na przykładzie perkusji: uderzenie w każdy z jej elementów prezentowany jest w innym miejscu sceny.

Podsumowanie

Alexx to, pod wieloma względami, kamień milowy dla firmy Wilson Audio. Niezależnie od kontekstu, to po prostu doskonałe kolumny. Jeżeli jednak potraktujemy je jako komunikat Daryla Wilsona, który chce pokazać światu swoje umiejętności – możemy być spokojni o przyszłość tej wspaniałej firmy, jednej z ikon high-endu.

Bezpieczniej byłoby, oczywiście, wprowadzać niewielkie poprawki do produkowanych od lat modeli i podążać ścieżkami wytyczonymi przez firmę przez ostatnie 45 lat. Alexx nie mieści się jednak w utartych koleinach: wyznacza nowy – dla Wilson Audio – poziom odniesienia w zakresie gładkości średnicy, braku podkolorowań, płynności brzmienia i jego przejrzystości oraz głębokiej muzykalności i poczucia bliskości, które implikują wymienione powyżej cechy. Co więcej, Alexx do najlepsze kolumny Wilson Audio pod względem basu, łącząc jego olbrzymią szybkość z potężną mocą, ciężarem i rozciągnięciem.

Firma przeszła zmianę warty na kierowniczym stanowisku bez żadnego wstrząsu.


Dane techniczne:

Typ: wolnostojąca kolumna czterodrożna oparta o pięć głośników.

  • Głośniki: głośniki niskotonowe średnicy 12,5 i 10,5 cala; głośniki średniotonowe średnicy 7 i 5,75 cala, głośnik wysokotonowy średnicy 1 cal [jedwabna kopułka]
  • Budowa: Port basrefleksu XLF otwarty w przód lub w tył
  • Odpowiedź częstotliwościowa: 20Hz 0 31kHz +/-3dB
  • Czułość: 91dB 1W/1m
  • Impedancja: 4Ω [minimalnie 1,5Ω przy 2850Hz]
  • Minimalna moc wzmacniacza: 50W
  • Rozmiary: 40,00 x 158,11 x 67,94 cm

System towarzyszący:

  • Źródło analogowe: gramofon Basis Audio A.J. Conti Transcendence z ramieniem SuperArm 12.5 i wkładką Air Tight Opus, przedwzmacniacz phono Moon 810LP
  • Źródło cyfrowe: serwer Aurender W20, przetwornik cyfrowo-analogowy Berkeley Audio Designs Alpha DAC Reference Series 3, konwerter USB-AES/EbU Berkeley Alpha USB, przewód cyfrowy Shunyata Research Sigma USB, przewód cyfrowy AudioQuest Wild AES/EBU, transport CD/SACD T+A PDT 3100HV, przetwornik cyfrowo-analogowy T+A SDV 3100HV
  • Wzmocnienie: przedwzmacniacz liniowy Constellation Altair 2, monofoniczne końcówki mocy Constellation Hercules 2
  • Zasilanie: kondycjoner Shunyata Research Triton V3, przewód zasilający Shunyata Research Sigma, gniazdka sieciowe Shunyata AC, pięć dedykowanych linii 20A z przewodami 10AWG
  • Podstawa: stolik Critical Mass Systems Olympus i podstawy pod monobloki Olympus, izolacja Center Stage2
  • Przewody: interkonekty i przewody głośnikowe Shunyata Research Sigma, interkonekty AudioQuest WEL Signature i przewody głośnikowe AudioQuest Dragon Zero
  • Akustyka: Acoustic Geometry Pro Room Pack 12
  • Pomieszczenie: System Acoustic Sciences Corporation Iso-Wall
  • Czyszczenie płyt winylowych: Klaudio KD-CLN-LP200, szczotka Levin Design