Recenzja przetwornika cyfrowo-analogowego Weiss Engineering DAC204
Autor i źródło recenzji: : Andrew Everard, HiFi News, październik 2024 r.
Oryginał recenzji możesz przeczytać TUTAJ
W dzisiejszym cyfrowym świecie audio, w którym fizyczne nośniki zostały w dużej mierze zastąpione plikami przechowywanymi na dyskach komputerowych lub przesyłanymi strumieniowo z Internetu, dominują urządzenia o coraz większym stopniu zaawansowania. Przetworniki cyfrowo-analogowe często posiadają wbudowane interfejsy do transmisji strumieniowej, a także funkcje regulacji głośności i przedwzmacniacza, umożliwiające bezpośrednie sterowanie wzmacniaczami mocy lub aktywnymi głośnikami. Nierzadko oferują one jeszcze więcej: obsługę Bluetooth, Chromecast, a nawet zintegrowane sterowanie głosowe. Na tym tle wyróżnia się Weiss DAC204, model „podstawowy” w ofercie szwajcarskiego producenta. W zwartej, eleganckiej obudowie z czarnym korpusem i srebrnym panelem przednim, sprzedawany za 3050 funtów, pełni jedynie rolę przetwornika cyfrowo-analogowego. Nie znajdziemy tu wyświetlacza, menu, aplikacji czy regulacji głośności. To minimalistyczne urządzenie oferuje jedynie cyfrowe wejścia, analogowe wyjścia oraz kilka przełączników, umożliwiających podstawową konfigurację pracy. Jedyną dostępną opcją dodatkową jest zewnętrzny zasilacz PSU102, który można dokupić zamiast standardowego zasilacza typu plug-top.
W obudowie o rozmiarach zbliżonych do samego przetwornika cyfrowo-analogowego, ten w pełni regulowany moduł zasilający, wyceniony na 2400 funtów, oferuje dwa wyjścia, a dodatkowy kabel do podłączenia drugiego urządzenia kosztuje 200 funtów. Może dostarczać napięcie 6, 7,5, 9 lub 12 V, wybierane za pomocą małego przełącznika szczelinowego, umieszczonego obok pary dwupinowych gniazd Fischer. Do efektu dodania tego zasilacza wrócimy później. Mimo pozornej prostoty, marketingowcy firmy Weiss nie mogli się oprzeć, by porównać DAC204 do innego słynnego szwajcarskiego produktu – scyzoryka wojskowego. Dopóki nie sięgniemy po znacznie droższe modele DAC501 [HFN, grudzień 2018] i DAC502, wycenione na odpowiednio 8700 i 9800 funtów, które posiadają wbudowany procesor DSP i obsługę streamingu sieciowego, DAC204 pozostaje najbardziej wszechstronnym rozwiązaniem cyfrowo-analogowym w ofercie firmy. Jest zdolny do obsługi zarówno danych DSD, jak i PCM, oferując również możliwość konwersji DSD na PCM, które można przekazać do końcowego urządzenia przez wybrane wyjścia cyfrowe. Funkcja ta została zapożyczona z modelu INT204 DSD Digital, kosztującego 1700 funtów, który posiada przełączniki umożliwiające wybór synchronicznego downsamplingu do 88,2 kHz lub 176,4 kHz, z długością słowa 16- lub 24-bitową. Zalecanym ustawieniem jest 176,4 kHz przy 24-bitach, podczas gdy opcja 88,2 kHz w modelu Interface oferuje podobną konwersję formatu, ale bez funkcji DAC.
Profesjonalne Dziedzictwo
Podobnie jak wszystkie produkty marki Weiss, DAC204 został stworzony z myślą zarówno o profesjonalnych studiach nagraniowych, jak i domowych pokojach odsłuchowych. Dziedzictwo profesjonalnej jakości znajduje swoje odzwierciedlenie w solidnej konstrukcji przetwornika cyfrowo-analogowego i jego opcjonalnego zasilacza. Gruba, wytrzymała obudowa zapewnia trwałość, a proste, intuicyjne elementy sterujące ułatwiają obsługę. Wejścia USB-B, optyczne Toslink i koncentryczne są przełączane za pomocą panelu przedniego, z zielonymi diodami LED sygnalizującymi wyłącznie aktywne wejście USB, które obsługuje częstotliwości próbkowania od 44,1 kHz do 192 kHz oraz DSD.
Przetwornik obsługuje dane DSD64/128 za pomocą dwóch przełączników „konwersji DSD”, umożliwiających wybór synchronicznego downsamplingu do 88,2 kHz lub 176,4 kHz, przy długości słowa 16- lub 24-bitowej. Zalecane ustawienie to 176,4 kHz/24-bit, jednak opcja 88,2 kHz jest dostępna w przypadku korzystania z innego przetwornika cyfrowo-analogowego z wyjściem cyfrowym DAC204. Co istotne, DAC204 nie obsługuje natywnego DSD – zamiast tego konwertuje dane z USB na PCM. PCM o częstotliwości powyżej 192 kHz również jest downsamplowane: 352,8 kHz do 176,4 kHz, a 384 kHz do 192 kHz. Dane do 192 kHz są natomiast przetwarzane w natywnej formie.
Sercem DAC204 jest sprawdzony i niezawodny przetwornik cyfrowo-analogowy ESS Sabre 9018, w którym firma Weiss wyeliminowała potrzebę wyboru filtrów cyfrowych przez użytkownika, dokonując optymalnego ustawienia i blokując je na stałe – tak, jak być powinno. Kluczową rolę w procesie konwersji pełni główny procesor DSP, odpowiedzialny za precyzyjne reclocking danych wejściowych. To on pozwala na bezbłędne obniżenie rozdzielczości sygnałów wysokiej jakości do optymalnych wartości 192 kHz/176,4 kHz, w pełni zgodnych z możliwościami przetwornika. Cała konstrukcja urządzenia została również zaprojektowana z myślą o „nadzwyczaj skutecznym” tłumieniu jittera, co podkreśla raport z laboratorium PM (str. 55).
Ten niewielki przetwornik cyfrowo-analogowy Weiss to przykład zasady „prostota w formie, prostota w działaniu”. Oprócz podstawowych funkcji, jedynymi dodatkowymi elementami sterującymi są dwa przełączniki tłumika, zamontowane z tyłu urządzenia, które umożliwiają redukcję poziomu wyjściowego sygnału analogowego o 10 dB i 20 dB [patrz str. 55]. Łącznie dają one cztery ustawienia, pozwalając na regulację napięcia wyjściowego od 0,115 V do 3,75 V na niezbalansowanych wyjściach RCA, a w przypadku zbalansowanych wyjść XLR wartości te się podwajają.
Właściwa Ścieżka
Nawet w podstawowej konfiguracji, z domyślnym zasilaczem, DAC204 oferuje dźwięk o krystalicznej czystości i bezpośredniości, której nie sposób podważyć. Choć niektórzy mogą preferować dźwięk wzbogacony o dodatkową miękkość i wygładzenie, tutaj wyraźne jest nieprzerwane połączenie między nagraniem a głośnikami – trudne do przeoczenia.
Rzadko spotyka się przetwornik cyfrowo-analogowy, który tak doskonale „znika” z drogi muzyce, pozwalając jej wybrzmieć w pełnej krasie. Nawet odtwarzając pliki DSD, przetworzone przez narzucone przez Weissa „wąskie gardło” 176,4 kHz/24 bity, DAC204 tworzy bardziej przekonujące i autentyczne brzmienie niż wiele urządzeń z bardziej skomplikowanymi natywnymi rozwiązaniami do obsługi DSD.
Przykładem wyjątkowej jakości dźwięku DAC204 może być odtwarzanie nagrania Symfonii nr 1 Rachmaninowa, wykonanej przez LSO pod batutą Gergieva w 2015 roku w Barbicanie [LSO0784, DSD64]. Już od pierwszych taktów przetwornik natychmiast oddał dreszcz obecności w sali koncertowej, prezentując orkiestrę w pełni rozpostartą przed słuchaczem – od jedwabistych smyczków po potężną głębię basów i perkusji. Efekt teatralnego blasku dźwięku, gdy jest się przyzwyczajonym do brzmienia z filtrem „odległości” lub przesadnie zaakcentowanym „punktowym” oświetleniem, może początkowo zaskoczyć. Jednak w odtwarzaniu DAC204 nie ma nic sztucznego – każdy detal dźwiękowy brzmi naturalnie.
Oczywiście, bez osobistej obecności na koncercie czy w studio masteringowym trudno jednoznacznie ocenić absolutną wierność reprodukcji, ale DAC204 sprawia, że wszystko brzmi tak, jakby było odtwarzane idealnie i wiernie.
Wysokie i Niskie
Nie chodzi tu jedynie o ilość dostarczanych informacji. „Dźwięk Weissa” to przede wszystkim umiejętność nawiązania bezpośredniej relacji z muzyką – całą jej esencją. Odtwarzając nowe nagranie hymnów w wykonaniu chóru z Merton College w Oksfordzie [Delphian DCD34322], natychmiast poczułem ogrom przestrzeni, w której rozbrzmiewa muzyka. Wysokie głosy „Girl Choristers” unosiły się lekko w powietrzu, z pełnym wsparciem potężnych, niskich głosów, a organy majestatycznie wypełniały tło. To nie tylko muzyka, ani nawet samo nagranie – to autentyczne poczucie bycia w centrum wydarzeń, swoista magia, którą DAC204 potrafi przekazać w sposób niemal namacalny.
Ten przetwornik cyfrowo-analogowy sprawia, że każda odtwarzana muzyka wydaje się być reprodukowana z niezwykłą lekkością. Wersja demo utworu „King Of Pain” zespołu The Police z zestawu Synchronicity Super Deluxe [UMC/Qobuz download], choć różni się od mrocznej wersji finalnej – z jej bardziej radosnym podkładem i basem Stinga równie wyeksponowanym co jego wokal – brzmi zaskakująco i zachwycająco. Ciepły, a jednocześnie dynamiczny bas imponuje tak samo, jak szeroko otwarte, przejrzyste pasmo średnich tonów i wyraziste – choć nigdy ostre – wysokie tony. DAC204 doskonale balansuje te elementy, tworząc całość pełną emocji i subtelności.
Zapomnijmy na chwilę o tych wszystkich audiofilskich detalach i potraktujmy je jako oczywistość. O wiele ważniejsze jest to, jak ogromną przyjemność sprawia słuchanie muzyki przez ten niewielki przetwornik. Od energicznego uderzenia perkusji Stewarta Copelanda, kiedy zespół w pełni nabiera rozpędu, po sposób, w jaki bas i gitara oplatają się nawzajem – wszystko brzmi w pełni spójnie i żywo. Niezwykła była również natychmiastowość dźwięku na albumie Twentyfour Ala Di Meoli [earMUSIC/Qobuz download, 96kHz/24-bit], nad którym pracował przez cztery lata. Już od pierwszych nut singla „Fandango” album rozkwita, tworząc krajobraz pełen brawurowych partii akustycznej gitary, uzupełniony o perkusję, smyczki oraz instrumenty dęte drewniane i blaszane – wszystko pulsujące radością. To odsłuch, który po prostu uwodzi, gdzie każda nuta gitary wybrzmiewa niczym pieśń w uszach, zwłaszcza gdy muzyka przechodzi przez bujny, ale przestrzenny DAC204, dodający jej dodatkowej głębi i uroku.
Trudno jednoznacznie wskazać najmocniejsze strony przetwornika cyfrowo-analogowego Weiss, a tym bardziej znaleźć jakiekolwiek jego słabości. Tak doskonale oddaje on nie tylko jakość nagrania, ale przede wszystkim występy, które w nim zawarte. Odtwórz choćby kompilację 2024 Reunion In The Black Forest - The Sounds Of MPS Vol. II wydawnictwa MPS, dostępną w wersji 96 kHz/24-bit na Qobuz, a DAC204 natychmiast wciągnie Cię w sam środek muzycznych wydarzeń. Od pełnego energii swingu Orkiestry Counta Basiego w „The Lady Is A Tramp”, przez rześkość „On A Clear Day (You Can See Forever)” Oscara Petersona, aż po interpretację „Hey Jude” w wykonaniu Elli Fitzgerald – każdy z tych magicznych występów zostanie zagrany tak, jakbyś sam w nich uczestniczył. DAC204 nie tylko oddaje muzykę – on zatrzymuje Cię w jej sercu.
Mając tak wiele do polubienia w tym DAC-u tuż po wyjęciu z pudełka, warto zastanowić się nad dodatkowymi możliwościami, jakie daje zasilacz. Po pierwszym zwiększeniu napięcia DC zasilacza PSU102 do maksymalnych 9V akceptowanych przez DAC204, przyszedł czas na ponowne przesłuchanie wcześniej wspomnianych utworów, a także kilku innych, aby ocenić wydajność tego, co teraz stało się przetwornikiem cyfrowo-analogowym za 5450 funtów.
Kombinacja zasilacza i DAC-u wydobyła jeszcze więcej z charakterystyki głosów i instrumentów. Zostały uwydatnione subtelne dźwięki, takie jak przełączniki klekotające w organach Hammonda czy delikatny trzask w wokalu doskonale wyszkolonego artysty, a nagrana atmosfera stała się jeszcze bardziej wyrazista. Mocne brzmienie orkiestry zyskało na ciężarze, co było szczególnie wyraźne w Wagner Overtures And Preludes w wykonaniu St. Louis Symphony Orchestra [Vox VOX-NX-3044CD; 192kHz/24-bit download]. I to wszystko bez utraty wspaniałych detali.
Ale czy dodatkowy zasilacz jest absolutnie konieczny? Jeśli nie jesteś ograniczony budżetem, z pewnością warto zainwestować – jednak prawdziwą przyjemnością jest to, co DAC204 potrafi osiągnąć samodzielnie. Aktualizacja może spokojnie poczekać...
WERDYKT HI-FI NEWS
Wystarczająco kompaktowy, by zmieścić się na biurku, a jednocześnie oferujący dźwięk o wielkości, szczegółowości i otwartości, które zaspokoją nawet najwyższej klasy systemy high-end – Weiss DAC204 to prawdziwe arcydzieło. Puryści mogą kwestionować strategię przetwarzania dźwięku przy użyciu 192 kHz/24-bitowej konwersji, jednak prostota tego rozwiązania przekłada się na dźwięk, który jest zarówno czarujący, jak i technicznie imponujący. Czas na kolejny medal „Small Wonder”...