Recenzja referencyjnego serwera muzycznego Aurender W20SE

Autor i źródło recenzji: Andrew Everard, HiFi News, 13 kwietnia 2023 r.
Oryginał można przeczytać tutaj.

Zapowiadany jako "serwer muzyczny, na tle którego ocenia się innych", wyposażony w zasilanie bateryjne, 4 TB pamięci masowej SSD, 1 TB pamięci podręcznej i niestandardowy upsampling, a więc to nie są czcze przechwałki.

Recenzując drogi serwer muzyczny, zwłaszcza taki, który nie posiada wbudowanej konwersji cyfrowo-analogowej, stajemy na nieco niepewnym gruncie. Co zatem zrobić z Aurenderem W20SE za 22 900 funtów, najnowszą wersją "flagowego serwera muzycznego i streamera", jak decyduje się go opisać koreańska firma, mimo że plasuje się poniżej dwupudełkowego N30SA, który jest sprzedawany za 1100 funtów więcej? Dostępny w srebrnym lub czarnym wykończeniu i ciężki, ważący w sumie 21,2 kg, W20SE jest pełnowymiarowym komponentem hi-fi o szerokości 430 mm, początkowo rzucającym się w oczy tym, czym nie jest. Na przykład, posiada wyłącznie wyjście cyfrowe i choć jego duży wyświetlacz na panelu przednim wygląda jakby miał pokazywać okładki i inne elementy, to w rzeczywistości jest całkowicie oparty na tekście - pozostawiając wszystkie wymyślne graficzne rzeczy partnerskiej aplikacji sterującej Conductor.

Stworzony dla muzyki

Zacznijcie jednak zabawę z W20SE, a szybko stanie się jasne, że inżynierowie Aurendera, z siedzibą w stolicy Korei Południowej, stworzyli bardzo dobre rozwiązanie serwera muzycznego na rynku, na którym zbyt wielu rywali zbyt łatwo zdradza swoje komputerowe pochodzenie. Konfiguracja i działanie tego, jakże skomplikowanego urządzenia, zostały tak wygładzone, że działa ono jak coś zaprojektowanego od początku do odtwarzania muzyki, a nie jak maszyna tylko do tego dostosowana. W dużej mierze dlatego, że podobnie jak inne modele Aurendera, W20SE jest zbudowany od podstaw do swoich zadań i nie wykorzystuje żadnej architektury komputerowej ani komponentów z innych źródeł.

Pomoc jest w zasięgu ręki

Obiecany pakiet pomocy technicznej jest również doskonały: w razie problemów można powiadomić dział techniczny firmy z poziomu samego urządzenia lub aplikacji, po czym w ciągu 24 godzin inżynier Aurendera może połączyć się z serwerem. W miarę jak urządzenia odtwarzające muzykę stają się coraz bardziej złożone i zależne od oprogramowania, inne firmy w tej dziedzinie dobrze by zrobiły, gdyby postawiły na podobną propozycję "to po prostu ma działać". Co więc jest nowego w obecnej wersji 'Special Edition' W20 Aurendera, maszyny wprowadzonej na rynek prawie dekadę temu? W praktyce "ulepszenia są tak wszechstronne, że W20SE powinien być traktowany jako osobny model. Zasilacz zachowuje izolację akumulatorową dla cyfrowych obwodów audio, wykorzystując dwa banki ogniw litowo-żelazowych (jeden zestaw w użyciu, podczas gdy drugi jest ładowany), ale zastępuje zasilacz impulsowy dla CPU, pamięci masowej, i sekcji nie-audio na zasilacz liniowy. Dodatkowy bank tych akumulatorów LiFePO4 działa jako bezprzerwowe zasilanie (UPS), chroniąc system w przypadku nagłych przerw w dostawie prądu, i pozwala W20SE na bezpieczne wyłączenie.

Dzięki za pamięć

Aurender zdecydował się również na aktualizację wewnętrznej struktury dyskowej serwera. Oryginalny W20 wykorzystywał podwójne 3,5-calowe 6TB dyski twarde, z 240GB SSD do przechowywania danych systemowych i buforowania muzyki do odtwarzania, izolując w ten sposób wyjście od bezpośredniego połączenia z dyskami. Po przejściu do wersji wersji SE, a dysk pamięci podręcznej to SSD o pojemności 1 TB, obsługujący dane zarówno z pamięci masowej - wewnętrznej i zewnętrznej - oraz ze źródeł strumieniowych, podczas gdy główny magazyn muzyki również znajduje się na dysku SSD o pojemności 4TB. W20SE może również odtwarzać muzykę z podłączonych dysków USB, lub pamięci sieciowej.

Port LAN jest podwójnie izolowany, również w celu wykluczenia szumów, natomiast wyjście "audio" USB-A, wcześniej będące częścią płyty głównej, teraz jest modułem wtykowym, również dla lepszej izolacji. Obsługuje ono teraz DSD aż do DSD512, podczas gdy oryginał nie miał natywnej obsługi DSD przez USB. Możliwości PCM przez USB również zostały ulepszone, z maksymalnych 24-bitów/192kHz w oryginale do 32-bitów/768kHz.

 

Na swoich wyjściach cyfrowych AES, W20SE dostarcza sygnał PCM do 24-bitów/384 kHz, pracując w trybie dual-wire i umożliwiając skalowanie PCM do tego poziomu, co nie było dostępne w W20. Podobnie, wyjście DSD poprzez S/PDIF z wykorzystaniem DoP jest teraz w standardzie DSD128, w porównaniu do DSD64 ze starego modelu, podczas gdy pliki o rozdzielczości do DSD512 mogą być konwertowane do 88.2kHz lub 176.4kHz, przy wykorzystaniu jednoprzewodowego wyjścia AES lub 352.8kHz przy użyciu połączenie dwuprzewodowe. Wyjście DoP przez USB to teraz DSD256, a nie DSD128, a także wbudowany jest moduł dekodowania MQA Core, podczas gdy wcześniej była to opcja dodatkowo płatna.

Ulepszono również wewnętrzne taktowanie, wykorzystując technologię „Oven-Controlled Crystal Oscillator”, aby utrzymać źródło zegara w stałej temperaturze, co zapewnia dokładność. Niemniej jednak, W20SE zachowuje możliwość odniesienia do zewnętrznych wejść Word Clock lub Master Clock za pośrednictwem złącza BNC na tylnym panelu.

Pomimo wszystkich tych zmian, urok koncepcji Aurendera ""po prostu działa"" został zachowany: łatwo jest załadować zawartość do wewnętrznej pamięci masowej poprzez USB lub połączenie sieciowe, a W20SE po prostu aktualizuje się na bieżąco. Wcześniej, mój zwyczaj aktualizowania serwera o moje najnowsze nabytki był udaremniany przez pozornie niekończące się oczekiwanie na ponowne indeksowanie lub "zamrożenie" systemu, które można było naprawić jedynie poprzez wyłączenie i ponowne uruchomienie. Z W20SE możliwe jest teraz odtwarzanie muzyki podczas kopiowania przez sieć z mojego laptopa, utwory po prostu pojawiają się w bibliotece, wraz z dziesiątkami tysięcy innych, jak tylko proces się zakończy.

Przejmowanie kontroli

Możliwe jest "sterowanie" Aurenderem W20SE za pomocą przycisków na panelu przednim i menu, choć fakt, że są tam tylko "twarde" przyciski do odtwarzania/pauzy i dwukierunkowego przeskakiwania ścieżek oznacza, że jest to coś w rodzaju masochistycznego wysiłku. Znacznie lepiej jest korzystać z aplikacji Conductor V3, a jeszcze lepiej na iPadzie, ponieważ wersja na iPhone'a jest nieco bardziej "lajtowa".

Aplikacja integruje Qobuz i Tidal, aby zapewnić jak najbardziej płynną interakcję z tymi usługami abonamentowymi. Warto jednak zauważyć, że odtwarzacze cyfrowe Aurendera tylko w minimalnym stopniu obsługują Roona, więc można do nich wrzucać muzykę przez AirPlay, ale nie można cieszyć się pełną kompatybilnością z bezstratnym transportem sieciowym Roona RAAT. Dlaczego? Aurender twierdzi, że Roon jest zbyt wymagający procesorowo i: "nasze serwery są celowo zaprojektowane tak, aby były minimalistyczne, jeśli chodzi o obróbkę". Ponadto oprogramowanie odtwarzające Aurendera jest projektowane na zamówienie i dostosowane do sprzętu Aurendera. Ten synergiczny związek między niestandardowym oprogramowaniem i sprzętem zostałby przerwany, gdybyśmy włączyli oprogramowanie odtwarzające Roon."

Jakość dźwięku

Podłączony do wybranego przetwornika cyfrowo-analogowego, najlepiej przez USB, aby zapewnić jak najszerszą obsługę formatów, W20SE przeczy staremu przekonaniu, że wybór przetwornika cyfrowo-analogowego jest jedynym wyznacznikiem jakości dźwięku w takiej konfiguracji. W istocie, W20SE potencjalnie wnosi więcej do zabawy z mniejszymi przetwornikami cyfrowo-analogowymi, a jednocześnie okazuje się znakomitym źródłem dźwięku z przetwornikami klasy high-end.

W rezultacie, nie chodzi o to co ten komponent robi z dźwiękiem, ale raczej o to czego nie robi. Natychmiast rzuca się w oczy klarowność brzmienia, którą wydobywa z urządzeń najwyższej klasy, takich jak dCS Vivaldi APEX. Bas jest bogaty, lecz napięty i kontrolowany, posiada rozciągnięcie i drive, który jest połączony z otwartością, dzięki której nawet najbardziej subtelne elementy otoczenia stają się widoczne. Bombardujące działanie i logika zaprojektowanej na zamówienie aplikacji Conductor V3, prowadzi przez całą drogę do uzależniająco przyjemnego brzmienia, niezależnie od formatu czy stylu muzyki jaki wybierzecie.

Weźmy na przykład wspaniałe nagranie Timothy'ego Ridouta wersji altówkowej Koncertu wiolonczelowego Elgara. Aranżacja ujawnia się w całej swojej mocy i subtelności, od wspaniałej płynności i ataku instrumentu solowego - po skalę i ciężar Orkiestry Symfonicznej BBC pod batutą Martyna Brabbinsa. Dla wielbicieli oryginalnego dzieła, jest to niezwykle pouczające doświadczenie dzięki kombinacji Aurender W20SE/ dCS Vivaldi APEX.

Podobnie - choć nieco inaczej - Rick Wakeman na żywo The Other Side Of... - z solowymi wersjami fortepianowymi ekscesów klawiszowych Ricka Wakemana z kości słoniowej - ukazuje uderzającą kombinację wirtuozerii i lekko szorstkiej pogawędki z publicznością, W20SE wydobywa atmosferę wydarzenia na żywo.

Tak jest również w przypadku zawsze niezawodnego Wiedeńskiego Koncertu Noworocznego, tutaj w wersji z 2023 roku pod dyrekcją Franza Welsera-Mösta. Wszystko, od skali i słodyczy gry Filharmonii Wiedeńskiej po klaskanie przy Radetzky-Marsch, jest dostarczone z prawdziwą żywiołowością. Może to tradycja, ale ponownie pełna przejrzystość Aurendera W20SE daje poczucie wyjątkowości.

Podsumowanie

Wszystko, co ten serwer/odtwarzacz cyfrowy wysyła do wybranego przetwornika cyfrowo-analogowego, robi z zadziwiającą prezencją, nie pozostawiając reszcie systemu odtwarzania miejsca do ukrycia - co jest bardzo widoczne w przypadku ścieżki dźwiękowej Marka Jenkina do jego najnowszego filmu Enys Men, odtwarzanej poprzez pobranie z Bandcamp Invada, z jej eterycznymi, niepokojącymi krajobrazami dźwiękowymi. W20SE ujawnia ogromne ilości szczegółów, czyniąc muzykę tak samo upiorną jak film, do którego została stworzona. Nie oznacza to jednak, że nie może włączyć warkotu, gdy jest to wymagane; nie ma nic grzecznego ani powściągliwego w sposobie, w jaki rozprawia się z pobranym z UMC "Souped-Up Ford" Rory'ego Gallaghera, z głosem i gitarą tak szorstkimi, gotowymi i pysznymi, jak tylko można sobie tego życzyć.

Werdykt:

Plusy: Oszałamiająca wydajność; doskonałe wsparcie po zakupie

Minusy: Nic oprócz może ceny…

Co sądzimy: Szczyt cyfrowych Himalajów, niezależnie od rodzaju formatu czy stylu muzyki