Faktycznie, lampy wnoszą do nagranej muzyki coś, co absolutnie uzależnia. Instrumenty takie jak pianina i gitary akustyczne brzmią bardziej żywo i realistycznie, a gitary elektryczne lśnią i mienią się w magiczny sposób. Ten przedwzmacniacz zmusił mnie do przesłuchania mojej kolekcji muzycznej, szukając utworów, które naprawdę się wyróżnią - i przypomniał mi wiele ulubionych albumów sprzed lat.
Więcej
6SE/160S jest wybitny, a nawet zjawiskowy na tle większości wzmacniaczy lampowych – ale nie zdolnościami hipnotycznymi, lecz „normalnością” dźwięku obiektywnie bardzo dobrego pod każdym względem.
Dodaje od siebie trochę kolorytu, ale tylko tyle, aby nie stracić równowagi, naturalności i przejrzystości. Jego korekcje i interwencje są tylko małymi odchyłkami, a nie wielkimi improwizacjami i kreacjami. Można nawet stwierdzić, że ten dźwięk jest neutralny – brrr, nie po to fundujemy sobie lampy, aby było zimno, bezosobowo… No i wcale nie jest. Jest żywo, bezpośrednio, gęsto w niższym podzakresie i wyraźnie wyżej, lekkie ocieplenie przenika z niskich tonów, jednak nie pogrubia wokali, a wyrazistość wyższego podzakresu ich nie rozjaśnia. Wysokie tony są klarowne i bogate, jeżeli posłodzone to tylko odrobinę, dobrze „napowietrzone”, ale nie nazbyt eteryczne, konkretne, sprawne w pokazywaniu podstawowych dźwięków, wybrzmień i akustyki. Jeżeli nagranie przyniesie szorstkość albo ostrość, usłyszymy to łatwo, jednak bez wyciągania wszystkich brudów na wierzch z nadmiernym zapałem.
Trioda łapie doskonałą spójność i harmonię, łączy kulturę z intymnością, scena jest blisko, ale wokaliści na nas nie krzyczą, a gitary nie zarzynają. Czy nie za dużo pochwał dla triody? Co zostanie dla Ultralinear? Całkiem sporo. Dźwięk trochę się wyostrza, jednak wcale nie staje twardy czy suchy, lecz pulsuje, oddycha, rozwija się, pozostawiając między instrumentami na scenie więcej luzu. Wysokie tony lepiej się otwierają, nie są już tylko dopełnieniem średnicy, mają swoje do powiedzenia. Bardziej świeżo, ciut jaśniej, swobodniej
BRZMIENIE: Niemal wyzwolone z typowych ograniczeń wzmacniaczy lampowych, korzystające z ich specyfiki umiejętnie i z umiarem. Swobodne w zakresie niskotonowym, dla dobrej kontroli wymagające odpowiednich kolumn. Naturalna i bliska średnica, czyste i otwarte wysokie tony, delikatniejsze w trybie triodowym, bardziej błyszczące w Ultralinear. Wyjątkowe połączenie wszechstronności i własnego charakteru, ogromne możliwości zadowolenia słuchaczy wymagających, ale słyszących „normalnie”.
Więcej