"Gryphon uderzył w ten segment z siłą porównywalną do meteorytu, który 65 milionów lat temu zgładził dinozaury. Dzięki PowerZone 3 Gryphon stworzył najlepszy – i zarazem najdroższy – system optymalizacji zasilania w świecie hi-end audio. (...) Technologia stojąca za Gryphon PowerZone 3 wykracza poza typowe rozwiązania stosowane w kondycjonerach zasilania.
Dźwięki stają się lepiej oświetlone – nie reflektorem, nie agresywnie, ale tak, jakby ktoś lekko podniósł poziom światła. Efekt jest równomierny, zbalansowany i… po prostu lepszy. (...) Szczególnie bas zyskał na precyzji i klarowności – z wyraźnym konturem i pełną energią impulsu. (…) Brzmienie niemal prostokątnych, niskotonowych impulsów zyskało na precyzji, z ostrzejszym atakiem i skróconym wybrzmieniem, dokładnie tak, jak być powinno."
"Brzmienie oparte na topowym DAC-u AKM4490REQ oraz czterordzeniowym procesorze ARM Cortex-A55 2.0 GHz to mieszanka dynamiki, gładkości, przejrzystości i bogactwa detali, której trudno się oprzeć. (...) To urządzenie, które łączy wydajność, niezawodność i jakość dźwięku klasy audiofilskiej – bez kompromisów.
Brzmienie A1000 potrafi być zarówno bogate i nasycone, jak i analityczne i wyrafinowane – wszystko zależy od nagrania i używanych słuchawek. (...) Brzmiał monumentalnie, ekspresyjnie i przepełniony emocjami. [...] A1000 oddał jej wokal z taką intensywnością i ładunkiem emocjonalnym, jakby była obecna tuż obok, na żywo.
Aurender jak zwykle nie zawodzi. To mistrzowie artykulacji i dynamiki. Niezależnie od gatunku – hip-hop, EDM, pop – każde nagranie brzmiało dynamicznie, żywo i z charakterem."
LINA po prostu mnie zachwyciła. To dla mnie zestaw słuchawkowy „end-game” – punkt odniesienia, do którego będę porównywać wszystkie inne systemy. DAC LINA oferuje znakomitą wydajność pod względem szumów i zniekształceń – są one praktycznie niewykrywalne.
Całość jest tak realistyczna, tak wciągająca, że przeniosłem się mentalnie na zapyloną ulicę powojennej Anglii. Separacja źródeł pozornych i precyzja obrazowania przestrzennego są tak doskonałe, że jestem w stanie wskazać w wyobraźni każdą postać i każdy dźwięk na tej ulicy. (...) Na LINA wokal artystki był jednocześnie gładki i przejrzysty. Wszystko pod pełną kontrolą – jakby instrumenty miały eskortę NATO, zapewniającą bezpieczne przejście przez złożoną strukturę utworu. (...) Tekstury instrumentów niosły ze sobą namacalną emocjonalność – coś absolutnie wyjątkowego w odbiorze.
"Całkowity brak ziarnistości i sposób, w jaki muzycy są prezentowani na scenie; nasycone barwy i ich intensywność; głęboka czerń „ciszy”; trójwymiarowość połączona z rzeźbiarskim reliefem wszystkich elementów muzycznych oraz autentyczność detali; reprodukcja wybrzmień i naturalnego zanikania nut; szybka, ale nigdy szorstka reakcja dynamiczna; oraz atak, który – mimo skuteczności – pozostaje łagodny wobec muzyki, unikając ostrości.
Pendulum nie tylko odtwarza muzykę — ono przekazuje artystyczną wizję z uderzającą szczerością. (...) „Waltz for Debby” Billa Evansa ukazuje najbardziej ulotne właściwości Pendulum. Kontrabas Scotta LaFaro pulsuje głębią i fakturą, a fortepian Evansa lśni z przejrzystością niczym krople rosy o świcie — każda nuta zawieszona w przestrzeni. (...) "
"LS1c zaprezentowały tu pełnię swoich możliwości – każdy stuk, każda powierzchnia, fale dźwięku, alikwoty i pogłos rozchodziły się po tej ogromnej przestrzeni, przekonująco i z nieskazitelną czystością – oddając zarówno mikro, jak i makrostrukturę nagrania oraz perfekcyjnie obrazując samą akustykę wnętrza.
System LS1c/MU1 pokazał się tu z najlepszej strony, odwzorowując każde źródło dźwięku, jego lokalizację i skalę w przestrzeni, jakby rysował trójwymiarowy obraz, po którym można spacerować. Po prostu oszałamiające.
LS1c sprawiły, że brzmiał on tak obecnie i namacalnie, iż miałem wrażenie, że powinienem się elegancko ubrać na tę okazję. Delikatność, szczegółowość, każdy oddech – wszystko to było odtworzone z taką precyzją, że czułem niemal fizyczną obecność wokalistki."
"Bricasti M5 odpowiedział na od dawna nurtujące pytanie: który streamer faktycznie zaoferuje lepsze brzmienie niż popularne, tańsze urządzenia z rynku masowego?
W utworze „YYZ” zespołu Rush z albumu „Moving Pictures” (...) różnice były wyraźnie słyszalne – szersza scena dźwiękowa, więcej detali. Uderzenia perkusji miały więcej energii, a bas Geddy’ego Lee brzmiał bardziej precyzyjnie. (...) w utworze „Rock with You” Michaela Jacksona (...) perkusyjne partie gitary były bardziej wyeksponowane, a wielowarstwowy wokal – głębszy.
Teraz możemy z przekonaniem stwierdzić – wyższy poziom jakości jest w zasięgu. I ten poziom zapewnia Bricasti M5 – dopracowany, znakomicie zaprojektowany streamer, który z pewnością skusi wielu audiofilów. I to z bardzo wielu powodów."
"Obraz sceny był imponujący, z dużą głębią i plastycznością, co znakomicie sprawdziło się w repertuarze jazzowym i kameralnym. (...) W trybie triodowym brzmienie stawało się spokojniejsze i bardziej jedwabiste – szczególnie w zakresie wysokich tonów.
Przy wieczornym, cichym słuchaniu był to prawdziwy balsam dla uszu. (...) Zaskoczyło mnie, jak wiele muzyki – wcześniej przeze mnie pomijanej – odzyskało blask dzięki EVO 300. (...) Nagranie zachwyca czystością i detalem – dynamika i ekspresja uderzają jak grom z jasnego nieba, smyczek ślizgający się po strunach brzmi zapierająco.
EVO 300 reprezentuje typowe brzmienie PrimaLuna – naturalna prezentacja z doskonałym odwzorowaniem detalu, wybuchową dynamiką i prawdziwie barwnym obrazem instrumentów."
"Brzmienie było przestrzenne, dynamiczne, z imponującą głębią i wysokością sceny – nawet moja lubiana sekcja phono PrimaLuny musiała uznać wyższość Grimm PW1 pod tym względem. (...) Gitara Al Di Meoli na albumie Cielo e Terra zabrzmiała niesamowicie – szybkość, ekspresja, kontrola, a przy tym bez nadmiernej ostrości.
Grimm PW1 z miejsca trafił do ścisłej czołówki najlepszych przedwzmacniaczy gramofonowych, jakie kiedykolwiek słyszałem – bez względu na cenę. (...) Znakomite możliwości regulacji, uniwersalność, absolutna cisza i organiczne brzmienie czynią z PW1 konstrukcję pięciogwiazdkową.
Fantastyczny, absolutnie wyjątkowy przedwzmacniacz gramofonowy."
"KX-8 nie jest sprzętem vintage – to nowoczesny krok naprzód, odzwierciedlający obecne dążenia branży do dźwięku czystego i neutralnego, lecz wciąż nasyconego przestrzenią i subtelnym ciepłem. (...) To urządzenie wszechstronne, niemal pozbawione wad, znakomicie współpracujące z innymi komponentami.
Choć ma swój własny charakter brzmienia, nie narzuca się, a jego muzykalność sprawia, że czerpałem przyjemność ze słuchania każdego gatunku – od klasyki i jazzu po rock i elektronikę. (...) Ayre KX-8, niezależnie od wzmacniacza, z którym go łączyłem, zawsze brzmiał doskonale.
Stwierdzenie, że KX-8 pozostaje wierny swoim korzeniom, jest jak najbardziej trafne – dźwięk okazał się ciepły, gładki i zwiewny, dokładnie taki, jakim go zapamiętałem."
"Odsłuchy z udziałem PowerZone stają się bardziej treściwe niosąc ze sobą bogactwo wrażeń niebezpiecznie bliskich wydarzeniom na żywo. (...) Przekaz nabrał zaskakującej, w pełni kontrolowanej, podnoszącej motorykę wizualizowania świata muzyki energii.
W dodatku nie tylko nie tracimy nic a nic z dynamiki i to zarówno w jej odmianie mikro, jak i makro, lecz wręcz ów aspekt windowany jest na zdecydowanie wyższy pułap. (...) Nader wyraźnie wzrasta precyzja obrazowania, definiowanie źródeł pozornych i opartej na trójwymiarowości oraz holografii stereofonii, a więc de facto poziom realizmu i intensywność doznań, w tym świadomość czynnego uczestnictwa w spektaklu.
Moje emocje dosłownie i w przenośni sięgały zenitu. To było szaleństwo w czystej postaci."
"Różnica była natychmiastowa i wyraźna — jak przejście z wersji CD na hi-res tego samego nagrania, co od razu pokazało ogromny potencjał nowego okablowania Sigma-X. (...) W utworze „Lost My Driving Wheel” głos Margo Timmins stał się wyraźnie głębszy, gitara zabrzmiała lekko i eterycznie, a tło zyskało niemal absolutną czarność.
Szczególnie bębny zyskały na wyrazistości — nie były już tylko tłem, lecz pełnoprawnym, rytmicznie zaangażowanym elementem muzyki. (...) Ta natychmiastowa reakcja systemu na nowe okablowanie była tak silna, że pozostawała w pamięci jeszcze długo po zakończeniu odsłuchu.(...) Nie spodziewałem się, że zmieni się nie tylko detaliczność wokali czy instrumentów solo, ale cały odbiór muzyki — jej emocjonalna siła i struktura przekazu."
"Varèse jest całkowicie przezroczyste sonicznie, pozbawione typowych cyfrowych artefaktów i jednocześnie niesamowicie przyjemne w odsłuchu. Dzięki temu powstaje niemal namacalne wrażenie, że słuchacz znajduje się jeszcze bliżej źródła muzycznego wydarzenia.(...) I choć nie można po prostu powiedzieć, że „brzmi analogowo”, bo to byłoby uproszczenie – różnice między najlepszym analogiem a tym, co prezentuje Varèse, zaczynają się zacierać.
Nie daje się łatwo opisać, bo jego obecność nie polega na dodaniu czegoś od siebie, lecz na bezkompromisowej przezroczystości. (...) Dźwięk jest pełen detalu, ale nie męczy. Scena dźwiękowa jest precyzyjna, ale nie przesadnie analityczna. Wszystko jest – szybkość, dynamika, przejrzystość, równowaga, obrazowanie – ale obecne w sposób naturalny, niemal niezauważalny."
Najnowszy, flagowy kondycjoner zasilania od Shunyata Research - Everest-X.
Everest-X to flagowy kondycjoner zasilania Shunyata Research, będący ukoronowaniem 25 lat innowacji i badań nad jakością prądu w systemach audio. Jako następca wielokrotnie nagradzanego modelu Everest 8000, nowa konstrukcja oferuje przełomowy poziom rozdzielczości, czystości sygnału i spójności czasowej.
Everest-X wykorzystuje zaawansowane filtry CCI™, komory NIC™, system CMode oraz złącza CopperCONN®, aby zapewnić możliwie najczystszy i najbardziej naturalny sygnał zasilania. To urządzenie klasy referencyjnej, stworzone z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach – od profesjonalnych studiów po high-endowe systemy domowe.
"Grimm Audio MU2 gra muzykę wręcz naturalistycznie i neutralnie pod względem barwy. Osiąga bardzo wysoką rozdzielczość i zróżnicowanie, rzadko słyszaną swobodę dynamiczną, urzekającą miękkość oraz referencyjną stereofonię.
Grimm Audio MU2 przejmuje kontrolę nad muzyką. Włączenie go w system pokazuje rozszerzoną rzeczywistość cyfrowego źródła. A przestrzenność przynosi pierwsze szokujące wrażenie.
Tu Grimm pokazuje jeszcze jeden talent, czyli umiejętność przybliżania muzyki do słuchacza, a może… wciągania go w muzykę. (...) W zakresie dynamiki Grimm MU2 jest wzorcem. Wraz z nagraniami zmienia się jak kameleon."
"Nowy album Electric War duetu Little Barrie & Malcolm Catto... wciąż brzmi surowo, ale zyskuje nową głębię. Perkusja Catto – balansująca między jazzem, rockiem a breakbeatem – iskrzy energią. Efekt? Porywający. (....) Synergistic Research stworzył coś naprawdę wyjątkowego. Transparentne panele w kondycjonerze sieciowym? Rzadkość. Ale kiedy ma się czym pochwalić – warto to pokazać. I Synergistic Research właśnie to robi.
PowerCell SX od początku dał się poznać z bardzo dobrej strony. Jest absolutnie cichy – nawet przy podłączeniu urządzeń zasilanych zasilaczami impulsowymi czy wtyczkowymi. Nie zakłóca niczego, nie wprowadza szumów.
Po podłączeniu do PowerCell SX scena zyskała na trójwymiarowości."
"Niskie tony są kreślone pewnie, z odpowiednią siłą i szybkością. Ich głębia jest przepastna. (...) Środek pasma to nasycenie, ciepło i wyrafinowanie, „klej”, który łączy poszczególne części pasma. (...) Ayre wyraźnie wpuszcza też między instrumenty nieco powietrza i „aury”.
Skromnie wyglądający wzmacniacz Ayre EX-8 2.0 potrafi zaskoczyć zarówno funkcjonalnością, jak i brzmieniem – to urządzenie, które nie tylko spełnia wymagania nowoczesnych audiofilów, ale także wywołuje prawdziwe emocje dzięki swojemu brzmieniu. (...) Brzmienie EX-8 2.0 jest barwne, nasycone, a zarazem bogate w szczegóły. Jego wysoka moc wyjściowa sprawia, że doskonale radzi sobie ze skokami głośności, oferując dźwięk o dużej skali i rozmachem, jaki rzadko spotyka się w tej klasie urządzeń."
"MU2 idealnie uchwycił leniwy puls nagrania reggae, jednocześnie oddając pełną barwę i obecność wokalu. (...) MU2 sięgnął w głąb perkusyjnego tła, tworząc fundament, który napędzał cały utwór, a zarazem klarownie rozdzielał gęstą tkankę instrumentalną.
Wokal Gabriela unosił się ponad iskrzącą się aranżacją, z dźwiękami perkusji delikatnie szeleszczącymi na tle ciężkiego, głęboko osadzonego basu. (...) Cały album zabrzmiał z energią, głębią i ostrością, które dosłownie wyrywały dźwięk z głośników.
MU2 pokazał, jak wiele można jeszcze wydobyć nawet z dobrze znanych nagrań. (...) Skala, detaliczność, energia i napęd – wszystko to zostało uwidocznione jak na dłoni przez niezwykły odtwarzacz Grimm Audio."
"Pendulum ma nie tylko klasę, ale i jaja. Napędzając moje DeVore O/93 do poziomów, których zwykle unikam, wzmacniacz pozostał niewzruszony: zero kompresji, zero zniekształceń — czysty, nieokiełznany atak gitary i głos gdzieś pomiędzy Steve’em Marriottem a młodym Rodem Stewartem. (...) Ten niemal organiczny ton błyszczał szczególnie w „Hey Jude” z Past Masters i podkreślał jedną z największych zalet Pendulum: zdolność do kreowania trójwymiarowej sceny dźwiękowej.
To szwajcarski scyzoryk w świecie wzmacniaczy: niebywale uniwersalny, zaskakująco przystępny, a przy tym oferujący jakość i możliwości na poziomie, o którym wielu może tylko marzyć. (...) Jeśli od zawsze marzyliście o własnym urządzeniu od Dana D’Agostino, od czasów jego projektów w Krellu, to właśnie na Pendulum czekaliście."