Gryphon Audio Legendarny high-end audio

Katalog produktów

Przetworniki cyfrowo-analogowe

Odtwarzacze CD/SACD

Wzmacniacze zintegrowane

Wzmacniacze mocy

Przedwzmacniacze

Przedwzmacniacze gramofonowe

Głośniki podłogowe

Głośniki podstawkowe

Interkonekty

Kable cyfrowe

Kable zasilające

Kable głośnikowe

Kable phono

Stoliki

Produkty archiwalne
  • O firmie
  • Recenzje
  • Cennik
  • Gdzie kupić
slider main

Najważniejsze marzenie w życiu

Flemming E. Rasmussen

Gryphon Audio Designs jest owocem pracy Flemminga E. Rasmussena. Powstała jako sposób realizacji jego najważniejszego marzenia: znalezienia metod pozwalających na odtworzenie w domowych wnętrzach najczystszej esencji wydarzeń muzycznych dziejących się na żywo.

Rasmussen ukończył Akademię Sztuki w duńskim Aarhus jako dyplomowany malarz i grafik. Podczas studiów nawiązał wiele bliskich znajomości z przedstawicielami lokalnej sceny muzycznej. Projektował okładki winyli i koncertowe plakaty dla wielu wiodących artystów regionu.

Po studiach, przez dziesięć lat uczył fotografii i rysunku. Potem został szefem działu projektowania tkanin i nadruków u najważniejszego producenta odzieży sportowej w Skandynawii. Z czasem awansował na szefa firmowej drukarni tkanin. Zrezygnował z tej pracy i założył firmę 2R Marketing, która szybko została najważniejszym duńskim importerem high-endowego sprzętu audio.

Firma Gryphon Audio Designs powstała w 1985 jako część 2R Marketing. Jej pierwszy produkt, legendarny już Gryphon Head Amp, jest rozwinięciem amatorskiego projektu stworzonego przez Rasmussena w wolnym czasie do własnego, domowego systemu audio. W 1986, podczas targów CES w Chicago, jeden z japońskich dystrybutorów zainteresował się tym wzmacniaczem Niedługo później, Head Amp zyskał najwyższe uznanie wśród całej japońskiej prasy audio. Choć projekt Gryphon był początkowo założeniem stricte hobbystycznym a nie zaplanowanym z góry przedsięwzięciem komercyjnym, zapotrzebowanie klientów - wywołane przez doskonałe recenzje i reklamę szeptaną - doprowadziło do formalnego wydzielenia Gryphon Audio Designs jako niezależnej firmy.

W związku z olbrzymim sukcesem jaki odniósł Gryphon, w1993 Rasmussen wycofał się z dystrubucji sprzętu audio i całkowicie poświęcił rozwojowi własnej marki.

Produkty firmy Gryphon Audio Designs zyskały natychmiastowe - i trwające po dziś dzień - uznanie na całym świecie. Cenione są zwłaszcza doskonała jakość brzmienia, intuicyjna ergonomia i piękne obudowy bezkompromisowych przedwzmacniaczy i wzmacniaczy mocy Gryphon.

Związek Rasmussena ze sztukami pięknymi i jego doświadczenie w zakresie wzornictwa przemysłowego dały każdemu komponentowi Gryphon wyjątkowy i luksusowy wygląd.

Dlaczego taka nazwa?

Symbolem firmy założonej przez Fleminga Rasmussena jest gryf. Mityczny zwierz - lew z głową i skrzydłami orła - będące uosobieniem siły i zwinności, mocy i wdzięku. Dlaczego? Założenia firmy Gryphon były bardzo ambitne. Rasmussen pragnął by projektowane przez niego wzmacniacze, mimo potężnej mocy oddawały całe bogactwo subtelności zarejestrowanej muzyki.

Elegancki symbol potężnego gryfa na obudowach komponentów Gryphon jest więc jak najbardziej na właściwym miejscu. Perfekcyjne połączenie potęgi lwa i gracji orła.

Projektowanie: zespoły robocze

Nad każdym z poszczególnych aspektów technicznych nowego projektu pracuje zespół składający się 4-5 osób. Każda z nich ma doświadczenie w innej dziedzinie. Doświadczeni inżynierowie specjalizujący się w elektronice, mechanice i programowaniu pracują razem z wyrafinowanymi audiofilami, co pozwala całemu zespołowi zachować otwarte umysły i reagować na słyszalne zjawiska, których nie da się satysfakcjonująco wytłumaczyć za pomocą pomiarów. Jeżeli zespół roboczy uzna, że jakaś zmiana projektu prowadzi do czegoś dobrego, zostaje ona wprowadzona do końcowego produktu. Nawet jeśli nie możemy zaoferować jej racjonalnego, i weryfikowalnego na polu nauki, wytłumaczenia.

Ostatnim sprawdzianem przyszłego produktu jest indywidualny odsłuch każdego prototypu urządzenia przeprowadzony przez szerokie gremium doświadczonych pracowników Gryphon Audio Designs

Montaż i kontrola jakości

Wszystkie urządzenia Gryphon są projektowane i produkowana w Danii. Wytwarzanie niektórych kluczowych komponentów jest zlecane wyspecjalizowanym firmom, które pracują zgodnie z najwyższymi standardami militarnymi i medycznymi oraz są zaangażowane w badania i rozwój najnowszych technologii produkcji sprzętu medycznego i wojskowego.

Dzięki kontaktom z tymi firmami, Gryphon zyskuje dostęp do najbardziej zaawansowanych technik produkcji i montażu oraz wiedzy, która w innym przypadku byłaby niedostępna dla małego, niezależnego producenta sprzętu audio.

Gryphon sporo inwestuje w urządzenia i oprogramowanie służące do testowania montowanych urządzeń. Każdy moduł każdego komponentu Gryphon opuszcza linię montażową po przejściu testów i uzyskaniu certyfikatu. Po zmontowaniu kompletnego urządzenia, przechodzi ono zestaw wszechstronnych testów, których wyniki są odnotowane w osobnych certyfikatach. Każde urządzenie jest testowane indywidualnie. Zaś po 48-godzinnej sekwencji wygrzewania, wszystkie produkty Gryphona są ponownie poddawane testom technicznym i odsłuchowym.

Ostatnie testy odsłuchowe są prowadzone przez pracowników firmy Gryphon.

Filozofia projektowania

Gryphon Audio Designs to czołowy przedstawiciel minimalistycznego podejścia do projektowania i budowy sprzętu audio. Aby zachować maksymalną integralność sygnału, w urządzeniach Gryphona nie da się znaleźć regulacji poziomu tonów i balansu, gniazd słuchawkowych oraz innych dodatkowych układów.

Każdy komponent Gryphon został zaprojektowany w jednym celu: zachowania maksymalnej wierności sygnału, bez podkolorowań wynikających z usuwania jego składowych lub dodawania zniekształceń. Jakość sygnału wejściowego [lepsza lub gorsza] zawsze musi najważniejszym czynnikiem determinującym końcową jakość dźwięku. Filozofia ta prowadzi oczywiście do tego, że słabe nagrania są odtwarzane bez prób żadnego ich poprawiania. Ale za to dobre realizacje zyskują prawdziwy blask.

W Gryphonie uważa się, że scena dźwiękowa i akustyka sal koncertowych to fundamentalne aspekty przeżywania wydarzeń muzycznych na żywo. Z tego powodu szerokie pasmo przenoszenia jest kluczową cechą układów elektronicznych - wszystkie komponenty Gryphon posiadają ultraszerokie pasmo przenoszenia, co zapewnia perfekcyjną charakterystykę fazową niezbędną do prawidłowego odtworzenia sceny dźwiękowej. Szeroki zakres odpowiedzi częstotliwościowej oznacza również wysokie tempo narastania impulsów w każdym ze stopni wzmacniających komponentów Gryphon.

Gryphon Audio Designs był pionierem w zakresie konstruowania zewnętrzych części zasilających z wielostopniowymi układami filtracji prądu. Wynika to z faktu, że każdy sygnał audio ma swój początek w prądzie pobieranym z gniazdka w ścianie. We wszystkich budowanych komponentach audio, Gryphon wykorzystuje klasę A, co pozwala utrzymywać tranzystory w zakresie ich najbardziej liniowej pracy. Większość konstrukcji Gryphona to projekty pozbawione pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego.

Gryphon był również pierwszym producentem, który wprowadził na rynek prawdziwą konfigurację dual mono. Eliminuje ona każdą możliwość interakcji między kanałami mogącą degradować najwyższą jakość brzmienia.

Misja firmy

Gryphon próbuje znaleźć drogę do absolutnej muzycznej prawdy i pozostać bezwarunkowo  wiernym źródłom sygnału muzycznego. Jedną z najważniejszych lekcji dla Fleminga Rasmussena jako malarza było zrozumienie, jak wiele aspektów ludzkiej percepcji opiera się na oczekiwaniach: myślimy, że wiemy coś o rzeczach zamiast faktycznie oglądać lub słuchać.

Aby prawidłowo stworzyć obraz czegoś rzeczywistego, musimy najpierw dotrzeć do prawdziwej istoty tej rzeczy i zrozumieć ją w najdrobniejszych detalach. Ta zasada jest podstawą filozofii Gryphon Audio Designs.

Aby dotrzeć jak najbliżej rzeczywistości, którą musi odtworzyć na nowo najlepszy sprzęt audio, Gryphon posiada olbrzymią kolekcję analogowych taśm matek nagranych w studio. Obejmuje ona przykłady wszelkich gatunków muzycznych nagrywanych w latach 1956-1976, złotej erze rejestracji stereo. Kolekcja ta jest bezcenną pomocą podczas prac nad nowymi komponentami Gryphon. Analogowe taśmy powstałe podczas nagrań występów na żywo to źródło sygnału najbliższego rzeczywistym wydarzeniom muzycznym. Ani płyty winylowe, ani kompaktowe nie są w stanie dorównać oryginalnym nagraniom pod względem dynamiki czy rozdzielczości. Kolekcja taśm Gryphona jest ważnym narzędziem, które pozwala inżynierom firmy pracować zgodnie z najwyższymi możliwymi standardami. I osiągać więcej niż projektanci mający dostęp jedynie do komercyjnych płyt.

Gryphon współpracuje również blisko z profesjonalnymi realizatorami dźwięku, którzy nagrywają koncerty. Ich praca polega na natychmiastowym porównywaniu wydarzeń na żywo z ich nagraniami. Pamięć o koncertowych wrażeniach podczas ich odtwarzania na domowych systemach, pozwala pomóc osiągnąć jakość brzmienia, z której słyną wszystkie komponenty Gryphon.

 

commander soundrebels
1 lut 2023 / recenzja

Test przedwzmacniacza Gryphon Audio Commander w Soundrebels

Czym zaskoczył mnie flagowy preamp Gryphona? Dwoma rzeczami. Pierwszą byłą znakomita rozdzielczość prezentacji, pozwalająca na zaistnienie nawet najdelikatniejszych niuansów dźwiękowych w najbardziej spiętrzonej kakofonii sonicznej. Natomiast drugą zadziwiające nadawanie muzyce fajnego body i esencji, ale bez uczucia utraty lekkości prezentacji. 

Wszystko trafiało w punkt nie tylko bez wyostrzeń, ale również bez opóźnienia lub odczuwalnego pogrubienia. Mistrz nie żałował palców, a system nie gubił ani krzty z natychmiastowo pojawiających się po sobie informacji. Gdyby miał to opisać jednym słowem, było by to dobrze rozumiane „szaleństwo”. 

Nic, tylko usiąść i zatopić się w otchłani muzyki, co bez jakiegokolwiek krygowania się uczyniłem.

Wiosła masowały trzewia tak drapieżnym, jak i energetycznym brzmieniem, frontman w osobie niepokornego Ozziego Osbourne’a bez zająknięcia śpiewał z tak zwanego pełnego gardła, zaś stopa konsekwentnie nadawała rytm tym szaleństwom.

Tutaj nic nie trzeba było zmieniać, kombinować, przepinać. Ot wystarczyło wygodnie rozsiąść się w fotelu i dać porwać wartkiemu nurtowi muzycznych wydarzeń, by stwierdzić, że jest wszystkiego więcej i zarazem akurat tyle, ile potrzeba. (...) w wykonaniu Roberty Mameli charakteryzował się zaskakującym bogactwem wybrzmień i zaskakującym przesunięciem akcentów z onirycznej eteryczności na rzecz intensywności poczucia obecności artystki niemalże w zasięgu naszych ramion

Więcej
apex sterophile 1140
17 sie 2022 / recenzja

Test wzmacniacza stereo Gryphon Audio Apex Stereo w Stereophile

Natychmiast słychać swobodę prezentacji wzmacniacza Gryphon Apex. Nagranie Nata i orkiestry zostało zaprezentowane niemal na luzie, bez żadnego wysiłku. Jakby wzmacniacz chciał, żebym w ogóle nie zwracał na nie uwagi. Ale stało się odwrotnie - całkowicie mnie to wciągnęło. (...) Jedną z największych zalet końcówki Apex Stereo (...), jest zdolność uprzyjemniania każdej sesji odsłuchowej. Dzień po dniu, godzina po godzinie, słuchanie muzyki za jego pomocą staje się coraz bardziej komfortowe.

Szybki i precyzyjny atak, wypełnione i masywne podtrzymanie oraz czyste i gładkie wybrzmienia - to, moim zdaniem, powinno charakteryzować każdy topowy wzmacniacz. Gryphon jest wielki w każdej z tych trzech kategorii.(...) Śpiewający Young i jego gitara byli wręcz namacalnie obecni między kolumnami, zaś akustyka sali w tle dodawała nieco ciepła i wprowadzała do reprodukcji poczucie trójwymiarowego realizmu.

(..) poczułem pełnię luksusu 3D. Wzmacniacz ten możesz pogłaśniać bez granic. Nigdy Cię przy tym nie zawiedzie pogorszeniem barw, rytmu czy przestrzeni.

Więcej
gryphon commander stereoph v2
1 lip 2022 / recenzja

Test przedwzmacniacza Commander w Stereophile

Commander daje naprawdę solidne podstawy trójwymiarowej scenie. A wcześniej myślałem, że to mocna strona preampu darTZeel.

… dopiero Commander bez wysiłku pokazał osobno gitarę i wibrafon, każdy z ich dźwięków. I to w absolutnie muzykalnym stylu, bez śladu technicznej analityczności. Nigdy wcześniej nie słyszałem tu przestrzeni akustycznej za wibrafonem. Teraz pojawiła się zapewne dzięki temu, że tło Commandera jest tak ciche.

W jaki sposób przedwzmacniacz pokazuje te rzeczy? W jaki sposób przyciąga uwagę do takich detali? Nie mam pojęcia. Ale w jakiś sposób Gryphon Commander potrafi to zrobić. I robi to bez żadnej ostrości, nadmiernego akcentowania szczegółów czy dzielenia płynącej muzyki na pojedyncze nuty poszczególnych instrumentów.

… przez Commandera możesz spojrzeć dużo głębiej w tkanki nagrań. Masz znacznie mocniejsze poczucie czystości muzyki, podkreślane dodatkowo przez umiejętność znikania z pomieszczenia kolumn Wilson XVX.

Podsumowanie

Gdyby mój referencyjny przedwzmacniacz był słabszy, albo gdybym był mniej doświadczalnym recenzentem, odsłuch Commandera mógłby zrobić na mnie większe wrażenie i przyprawić mnie o zawał. Ale nawet dla takiego weterana, jak ja czas spędzony z Commanderem był wielkim przeżyciem. Przedwzmacniacz ten nie ’tworzy’ brzmienia. On pozwala płynąć muzyce ze źródeł sygnału bez żadnych przeszkód, w sposób szybki, naturalny, otwarty. To chyba najbardziej neutralnie brzmiący komponent audio, jaki kiedykolwiek słyszałem w swoim systemie. Gdybym miał podać analogię do czegoś w realnym świecie, napisałbym o czystej wodzie wartko płynącej dziewiczym górskim strumieniem.

Gryphon Commander może stać się centralną częścią topowych systemów audio. Powiedziano mi, że pierwsza partia 50 wyprodukowanych Commanderów już się sprzedała. Nie sądzę, że w tej grupie znajdzie się choć jeden niezadowolony właściciel.

Więcej
Gryphon Apex SR news
24 cze 2022 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon APEX w Soundrebels

Tak oczekiwany przeze mnie bardziej „wydajny” bas nie tylko, że zszedł do dotychczas niedostępnych istnych czeluści swoich zakresów, to w wymagających jego pojawienia się sytuacjach okazywał się być pełnoprawnym aktorem od najniższych poziomów głośności. Mało tego. Był mięsisty, mocny i naładowany energią, a zarazem oferował pożądaną dla zwarcia przekazu pewnego rodzaju twardość i co za tym idzie szybkość, czym ze stoickim spokojem w momencie słuchania niskich organowych piszczałek potrafił wywołać ocierający się o arytmię serca wewnętrzny niepokój. Powiem szczerze, o czymś takim w duchu myślałem, jednak nie sądziłem, że da się to osiągnąć w takim wydaniu. Gdy nastawała potrzeba, niemiłosiernie mocno i zwarcie kopał, zaś w innym przypadku bez najmniejszej zadyszki potrafił bezlitośnie masować moje trzewia lawą wgniatających bębenki uszne w głowę sejsmicznych pomruków. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że robił to bez jakiegokolwiek oglądania się na poziom odkręcenia gałki wzmocnienia, przy braku jakichkolwiek strat w jakości jego reprodukcji. Na przestrzeni lat zabawy z ekstremalnym High End-em słyszałem wiele, ale tak wysoko postawionej poprzeczki jeszcze nigdy.

Dla mnie, wielbiciela gęstego, ale przy tym kipiącego feerią informacji środka pasma było to szach mat. Z jednej strony podczas obcowania z popisami damskiej wokalizy muzyka kapała podsycanymi esencjonalnością emocjami, a z drugiej przy napawaniu się maestrią gry na instrumentach z epoki w muzyce dawnej dostawałem ich nieprzekłamany koloryt i zjawiskową wielobarwność. 

Na koniec coś o najwyższych rejestrach, które z pozoru wydawały się być mniej ekspansywne. Jednak to tylko celowe zagranie, gdyż zwyczajnie nie próbowały przekrzykiwać większego udziału masy i barwy w przekazie, a jedynie wspierały całość tchnięciem weń pakietu oddechu i witalności. Tym zaś sposobem znakomicie udowadniały, że z pozoru mniej w efekcie windowania rozdzielczości, przy wyczuwalnie przyjemnie ciemnawej estetyce grania, znaczy więcej. Więcej nie w rozumieniu ilości świdrujących uszy cykających artefaktów, tylko pokazującego jak na dłoni brzmieniową złożoność każdej nuty, będącego wykładnikiem zbliżania słuchacza do prawdy o danym zapisie nutowym, umiejętnego, bo niby bez sztucznego rozdrabniania włosa na czworo, ale jednak rozbicia każdego sonicznego bytu na przysłowiowe, oczywiście spójnie definiujące muzykę atomy. 


Czy mamy zatem do czynienia z ucieleśnieniem ideału końcówki mocy i konstrukcją spełniającą wymagania nawet najbardziej wymagających odbiorców? Cóż, świadomie nie użyłem w poprzednim pytaniu zwrotu „dla wszystkich”, gdyż już powyżej wyraźnie zaznaczyliśmy, że Apex nie jest dla wszystkich a jedynie dla nielicznych, czy to poprzez swoją zdecydowanie zaporową cenę, czy też nawet same gabaryty, na wymaganiach energetycznych skończywszy. Jeśli zaś chodzi o walory czysto soniczne, to choć historia zna jednostki, którym brzmienie topowego wzmacniacza Gryphona nie do końca podeszło, to przynajmniej ograniczając się do mojej skromnej osoby śmiem twierdzić, że Gryphon Audio Apex Stereo jest bezdyskusyjnie najlepszym „piecem” jaki kiedykolwiek gościł w naszych skromnych progach i zarazem konstrukcją w której walorach dźwiękowych absolutnie nic a nic bym nie zmieniał. 

Więcej
Gryphon Audio systemmarzen
20 lis 2021 / recenzja

Test - System marzeń Gryphon Audio

"(...) dzisiejszy tytułowy dream-team bez najmniejszego naciągania faktów w stu procentach spełnia wszelkie znamiona określenia jako zestaw marzeń. Co w takim razie weszło w jego skład? Zapewniam, iż same konstrukcyjne perełki typu: odtwarzacz CD Ethos, przedwzmacniacz liniowy Pandora, końcówka mocy Mephisto Stereo oraz kolumny Trident II ..."

"Co oferuje pełen zestaw Gryphona? (...) pełny firmowy zestaw w sobie tylko znany sposób wyciska z każdego z podanych aspektów przysłowiowe ostatnie soki. Czyli? Otóż kreowany przez skandynawski system świat muzyki z jednej strony jest przyjemnie przyciemniony, ale z drugiej, dzięki dobremu konsensusowi barwy, masy, kontroli i oddechu prezentacji od najniższych poziomów głośności może pochwalić się wyważoną masą, świetną szybkością narastania sygnału i co bardzo istotne, pozwalającą oddać najdrobniejsze niuanse wydarzeń na wirtualnej scenie w temacie jej szerokości i głębokości, fenomenalną rozdzielczością. Być może wielu z Was nie uwierzy, ale te wielkie szafy przy wspomnianych zaletach dodatkowo praktycznie znikają z pokoju. To wydaje się wręcz niewiarygodne, jednak gdy zamknie się oczy, świat muzyki realnie przenosi się do naszego pokoju."

"(...) przy całej świetności przed momentem wymienionych cech opiniowanego systemu, które na tym poziomie cenowym wydają się być elementarzem, mnie osobiście urzekła całkiem inna kwestia. Jaka? (...) A chodzi o sam sposób projekcji muzyki. Bez najmniejszych oznak wymuszenia od samego dołu, przez średnicę, po górne rejestry, przy praktycznie każdym poziomie głośności. Ba, czasem można odnieść wrażenie, jakby zestaw swoją robotę odwalał od niechcenia. Jednak to „niechcenie” jest w tym wszystkim clou zabawy w zaawansowane audio. (...) To jest jak narkotyk, bez którego po kilkukrotnym zażyciu ciężko będzie się obejść. Wiem coś o tym, bo sam to przeżywałem. Owszem, po paru dniach nasz system przyswajania fonii z większym lub mniejszym bólem się zresetuje, jednak zawsze, powtarzam, zawsze wzorzec świetnej jakości dźwięku będziemy odnosić do tego z dużych kolumn. Fizyki nie da się oszukać, a przecież muzyka to fizyka w najczystszej postaci."

Więcej
062 069 Hifi 11 2021 010 jpg
1 lis 2021 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Essence Stereo w Hi-Fi i muzyka

... w pewnych aspektach młody potomek ewidentnie prześcignął zdolności szacownego przodka! Dotyczy to zwłaszcza niskich rejestrów, które w Antileonie były imponujące pod względem rozciągnięcia, a jednak nie miały aż takiej zamaszystości, precyzji i nie uderzały z tak niespożytą energią. Pod tym względem Essence bardziej nawiązuje do Mephisto, który do dziś pozostaje dla mnie niedoścignionym wzorem dynamiki i punktualnego, konturowego basu. Niskie tony w Essence to – z jednej strony – potężny, stabilny fundament, na którym budowana jest cała muzyczna tkanka; z drugiej – niezwykła ruchliwość i zwinność, która sprawia, że odtwarzana muzyka nabiera niebywałego tempa i wigoru. (...) Co więcej, Essence nie zapomina o wypełnieniu basowych konturów stosowną dla danego instrumentu barwą oraz pogłosem. I tak w brzmieniu kontrabasu słychać nie tylko struny, ale także płytę rezonansową instrumentu, opływające go rozedrgane powietrze i charakterystyczny, miękki dźwięk opuszków palców szarpiących struny. W przypadku niskich oktaw fortepianu, oprócz samych monumentalnych dźwięków kontry i subkontry, możemy dosłownie wysłyszeć faktyczny rozmiar instrumentu, jego masę oraz kubaturę pomieszczenia. To już nie tyle słuchanie samej muzyki, co oglądanie hiperrealistycznego spektaklu, w którym wrażenia chłoniemy wszystkimi zmysłami. Oczywiście składają się na to nie tylko mistrzostwo w odtwarzaniu basu, ale także ponadprzeciętna dynamika, gigantyczna, precyzyjnie wyrysowana przestrzeń oraz wybitna muzykalność najtańszej duńskiej końcówki mocy.

Jak wspominałem, przestrzeń Essence jest ogromna i imponująca. Tym niemniej została zbudowana według firmowego wzorca, który wychwycimy zarówno w brzmieniu zintegrowanego Diablo, jak i w końcówkach mocy Gryphona. Po pierwsze, zarówno sama scena, jak i wypełniające ją dźwięki zostały delikatnie powiększone. Nie ma w tym nic z nachalnej próby „pompowania” dźwięku; chodzi raczej o oddanie naturalnych proporcji między instrumentami, wykonawcami i sceną, a także o przekazanie ich rzeczywistych rozmiarów. Po drugie, o ile pierwszy plan będzie zawsze delikatnie przybliżony do słuchacza, o tyle dalsze i całe ciemne tło znajdą się od nas w sporym oddaleniu. 

Skupiając się na fragmentach pasma czy pojedynczych cechach, chcąc nie chcąc dzielimy włos na czworo. Tymczasem chyba największą wartością duńskiej końcówki mocy jest fenomenalna homogeniczność brzmienia. Essence zachęca do podziwiania muzyki w sposób całościowy i choć nie brakuje mu wybitnych zdolności analitycznych, to nie będzie się z nimi narzucał. Już jakiś czas temu zaobserwowałem, że każdy kolejny zintegrowany wzmacniacz Gryphona coraz bardziej odchodzi od chirurgicznej precyzji i bezwzględnej kontroli na rzecz dopracowanej, nasyconej barwy i spójności dźwięku. Przypadek Essence świadczy, że owa „pełzająca rewolucja” dotarła także do końcówek mocy i można mieć nadzieję, że Duńczycy z Ry utrzymają ten kurs w przyszłości. Ja w każdym razie mocno im kibicuję.

Konkluzja
- Poproszę wzmacniacz. Muzykalny. Na lata. Żeby grał piękną lampową barwą. Ale żeby był też mocny i dynamiczny. I precyzyjny. I żeby nadawał się do każdej muzyki, bo słucham różnej. I żeby był świetnie wykonany, z najlepszych podzespołów. Wyglądać też ma nieprzeciętnie, jak sprzęt z najwyższej półki. Aha, i ma nie kosztować fortuny, bo niektórzy producenci to już tracą kontakt z rzeczywistością. Generalnie powinien mieć wszystko.
- Oczywiście, służę uprzejmie – Gryphon Essence. Pakujemy wersję stereo, czy też łaskawy pan preferuje monobloki? 

Więcej
ANTILEON white background scaled
28 cze 2021 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Antileon EVO w The Absolute Sound

Cechą definiującą brzmienie stereofonicznego wzmacniacza Antileon EVO jest organiczne, głębokie ciepło. Instrumenty i głosy oddawane są z gęstymi i bogatymi barwami, wraz z pewną - trudną do opisania - pewnością. Brzmienie EVO jest antytezą suchej jasności charakterystycznej dla wielu tranzystorów. Dźwięk jest płynny i ciepły - niemal zmysłowy - ale nie podkolorowany ani zbyt gruby. Nieznaczne zaakcentowanie średnicy przypominało nieco brzmienie lamp, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Ale EVO nie brzmi jak wzmacniacz lampowy. Po prostu, Antileon pokazuje średnicę i wysokie tony wolne od ziarnistości i metalicznego nalotu. Efektem położenia nacisku na ciepło i wypełnienia jest doskonała jakość ludzkich głosów.

Wspaniała płynność dźwięku Gryphona Antileon EVO była doskonale słyszana, kiedy słuchałem płyty Act Your Age  Big Phat Bandu gordona Goodwina. Duże sekcje instrumentów dętych - tak blaszanych, jak i drewnianych - brzmiały gładko, ale bez wpadania w syropową przesadę. Pierwszoplanowe trąbki w ’Back Row Politics’ były jak żywe, pełne swobody i wolne od błyszczącej poświaty. Ten wysokooktanowy album pozwalała podkreślić najważniejsze zalety brzmienia EVO: jest ono energetyczne, rytmiczne, mocne i wciągające.

Gryphon Antileon EVO trzymał głośniki niskotonowe kolumn Wilson Chronosonic mocną ręką. Ich uderzenia brzmiały jak wprost z wnętrza ziemi. Wzmacniacz nie wykazywał żadnych oznak słabości przy najwyższych poziomach głośności - nawet podczas odsłuchów najbardziej wymagającej muzyki.

Idąc nieco wyżej - średni bas EVO jest ciepły i wypełniony, może nawet zbyt obfity. Ale w przeciwieństwie do konstrukcji poświęcających precyzyjną artykulację na rzecz ciężaru niskich tonów, EVO łączy zadziwiającą dynamikę i rozdzielczość z pełną mocy muskulaturą. Elektryczna gitara basowa brzmi wspaniale mrucząco a akustyczny kontrabas jest dokładnie taki, jak trzeba:   słychać duże, rezonujące, drewniane pudło. Antileon EVO pokazuje z najdrobniejszymi szczegółami grę najlepszych basistów. Połączenie dynamiki, rozdzielczości, wypełnienia i potęgi rytmu sprawiało, że ciarki chodziły mi po plecach. 

Wcześniej napisałem, że Antileon EVO charakterem brzmieniem zbliża się do ciepła i bogatego wypełnienia.  Ale jest również energetyczny i pełen emocji. Cechy te często wykluczają się. Myślę, że angażujący emocjonalnie aspekt brzmienia EVO wynika z zadziwiającej głębokości tworzonych przez niego barw oraz potężnej dynamiki połączonej z niespotykaną szybkością. Głębokość barw wynika zaś z ciepła biorącego się z potężnej mocy połączonej z całkowitym brakiem suchej sterylności wysokich tonów większości tranzystorów. Szybkość i moc transjentów EVO jest podstawą całego brzmienia. To bardzo szybki wzmacniacz. Potrafi przekazać kontrasty dynamiczne z realnym ciężarem. Perkusyjna stopa na Two Against Nature  Steely Dan - najlepsze bębny jakie znam na CD - była fenomenalna. Eksplodowała wręcz energią dodając wisceralnych wrażeń do odbioru świetnej muzyki. Trudno mi powiedzieć, że kiedyś słyszałem wzmacniacz o lepszej dynamice niż Gryphon Antileon EVO.

Więcej
Gryphon Trident 0011
13 cze 2021 / recenzja

Test głośników Gryphon Trident II w Soundrebels

... gdy podczas testu doznam emocji na poziomie opiniowanych kolumn, nawet nie wiem, kiedy tekst zaczyna przypominać twórczość Elizy Orzeszkowej. Mam nadzieję, że śledząc moją zabawę w opiniowanie komponentów audio, nauczyliście się przechodzić nad tym do porządku dziennego. Jeśli tak, wieńcząc test, w pełni świadom konsekwencji zapewniam, iż na bazie przeżytych emocji o naszych bohaterkach nie mogłem pisać inaczej aniżeli w samych superlatywach.

Czy abstrahując od niestety wysokiej ceny Gryphon Audio Trident II i naturalną koleją rzeczy ich sporych gabarytów, jest to propozycja dla każdego? Otóż bez najmniejszego poczucia przysłowiowego drukowania meczu jestem w stanie zarekomendować je dosłownie wszystkim. Począwszy od wytrawnych melomanów – świetny występ w gatunkach muzycznych typu jazz, muzyka dawna i klasyczna, a na najbardziej wymagających audiofilach skończywszy – znakomite oddanie najdrobniejszych niuansów muzyki bez względu na repertuar, czyli sławetna stopa perkusji w trio Paula Bley’a i zjawiskowe popisy formacji rockowej. 

... jako podbicie zasłużonego stempla ekstremalnego High-Endu producent zaproponował klientowi zostawiającą konkurencję sporo w tyle, zaawansowaną konstrukcyjnie obudowę i jej zjawiskowy design. Nie wiem co po ewentualnych odsłuchach być może Was, ale po procesie testowym mnie od decyzji pozostawienia sobie tych paczek na stałe odżegnuje jeden niepozorny aspekt. Nie cena, nie wielkość, tylko niestety mała uniwersalność kolumn. Otóż przy użyciu tytułowych konstrukcji nie ma szans na przetestowanie znakomitej większości wzmacniaczy zintegrowanych. Gdyby nie to, kto wie, co by się wydarzyło.


... w tym momencie docieramy, przynajmniej w moim mniemaniu, do źródła takiego a nie innego postrzegania tytułowych kolumn, które zamiast cokolwiek kreować skupiają się na eliminacji barier ograniczających osiągnięcie upragnionego celu, czyli maksymalnego zbliżenia się do pierwotnego aktu wykonawczego. Z premedytacją nie użyłem określenia „live”, gdyż akurat w tym przypadku nie chodzi o „koncertową” ścianę dźwięku (wspomniana Metallica), choć z osiągnięciem takowego efektu Gryphony nie mają najmniejszego problemu, lecz o zdolność oddania autentyzmu samego aktu wykonywania konkretnego dzieła na potrzeby rejestracji. Przy czym wcale nie musimy ograniczać się do krążków nagranych na przysłowiową setkę, gdyż tu raczej chodzi o sam klimat, magię chwili, gdy zaczynają się rodzić nasze ulubione dźwięki a my sami znajdujemy się na wyciągnięcie ręki od ich twórców. Rozumieją Państwo o co chodzi? O mikro-dynamikę, dzięki której nie tylko słyszymy, lecz fizycznie czujemy nawet pozornie ciche i szalenie dalekie od wystrzałów armatnich rodem z „Tchaikovsky: 1812 Overture” Erich Kunzel / Cincinnati Pops Orchestra dźwięki. W końcu dźwięk to zgodnie z Encyklopedią PWN „zaburzenie falowe w ośrodku sprężystym”, więc trudno się dziwić, że organem odbiorczym są nie tylko nasze uszy ale i my cali. O ile jednak większość kolumn skupia się na potęgowaniu wrażeń z dołu pasma i to wespół z nader destruktywnymi dawkami decybeli o tyle Tridenty owe działania realizują w pełnym paśmie akustycznym.

Jeśli jednak jesteście Państwo ciekawi jak nisko tytułowe kolumny potrafią zejść, to polecę wygodnie rozsiąść się w fotelu i włączyć ścieżkę dźwiękową do „Wrath of Man” https://tidal.com/browse/album/181141925 Chrisa Bensteada. Gwarantuję, że już po kilku minutach zaczniecie poważnie się zastanawiać nad założeniem jakiejś kamizelki kuloodpornej, bądź zaopatrzeniu się w podobną do stosowanych przez oddziały prewencji solidną tarczę. Tutaj nie ma zmiłuj i chwili na wytchnienie, skoro jednak uznaliście, iż niegłupim pomysłem będzie nawet nie tyle rozbudzenie , co rozjuszenie duńskich smoków, to teraz miejcie odwagę ponieść tego konsekwencje. A na przyszłość radzę dobrze się zastanowić o co prosicie.

A jaki morał płynie z powyższej epistoły? Ano taki, że jeśli tylko dysponujecie Państwo środkami pozwalającymi na zakup Tridentów II Gryphon Audio, to macie szansę na … połowiczny sukces. Warto bowiem pamiętać, że jego pełnię osiągniecie dopiero z równie wyrafinowaną amplifikacją, od siebie w tym momencie podpowiem, iż najlogiczniejszym (proszę tylko nie mylić tego ze zdrowym rozsądkiem) wyborem wydaje się Mephisto w wersji stereofonicznej, bądź jeszcze lepiej monobloków i oczywiście zdolne je pomieścić lokum. Jest to bowiem przykład rasowego, ekstremalnego High-Endu, w którym nadrzędna zasada mówi, że jeśli na coś się decydujemy, to albo robimy to „na 110%”, albo wcale.

Więcej
okladka etm essence
10 mar 2021 / recenzja

Test Gryphon Essence w Enjoy The Music

Gryphon Essence był w stanie przenieść zespół do mojego pokoju odsłuchowego. Mogłem usłyszeć dźwiękowy hologram wydarzeń, które miały miejsce w studio nagraniowym. Perkusja Elvina Jonesa stanęła za moją lewą kolumną. Słyszałem nie tylko same uderzenia, ale i przestrzeń wokół nich. Słyszałem nawet odbicia dźwięku od pokrytej linoleum podłogi w Atlantic Studios na 57-ej ulicy w Nowym Jorku. 

(...) Brzmiał on jak najlepsze urządzenia, które testowałem u siebie, ale dodatkowo potrafił odseparować poszczególne instrumenty, dźwięki i głosy i pokazać je w z odpowiedniej odległości od siebie. Każde źródło dźwięku zajmowało własne miejsce na scenie dźwiękowej, niezależnie od rozmiaru. Gładkość brzmienia Essence przypomina konstrukcje lampowe, jednak bez lampowego wpływu na odpowiedź częstotliwościową. 


Budowa przedwzmacniacza Gryphon Essence i końcówki mocy Gryphon Essence Stereo  stanowi klasę dla siebie. To wspaniałe urządzenia. Nie jest więc niespodzianką poziom osiąganego przez nie brzmienia.  W moim systemie osiągnęły coś, czego się nie spodziewałem. Po prostu rzuciły mnie na kolana!

Więcej
Gryphon Kalliope testSoundRebels
1 mar 2021 / recenzja

Test przetwornika Gryphon Audio Kalliope w SoundRebels

Kalliope po mistrzowsku rozmieszcza poszczególne instrumenty na obszernej, wirtualnej scenie, pozwala im swobodnie wybrzmiewać i co istotne wchodzić we wzajemne relacje. To nie są sterylne, odseparowane od siebie byty, lecz grający ze sobą skład, stanowiący byt sceniczny zespół. (...)

Gryphon każdy, nawet najmniejszy dźwięk dopieszcza i cyzeluje pokazując jego strukturę i charakterystykę impulsową. Zarówno bowiem trącenie, bądź pociągnięcie smyczkiem każdej ze strun, jak i uderzenie pałką, bądź miotełką perkusji ma swój wyraźny początek, narastanie dźwięku a następnie jego mniej, bądź bardziej natychmiastowe wygasanie, czyli klasyczny cykl życia składający się na większą całość – konkretny motyw, czy w szerszej perspektywie utwór.


Gryphon Kalliope był jak w dobrym tergo słowa znaczeniu, rozjuszony byk. Dosłownie każdy rodzaj twórczości od jazzowego plumkania, przez muzykę dawną, wszelkie odmiany rocka, po najbardziej wredną elektronikę podawał nie tylko z tak uwielbianym przeze mnie wyśmienitym nasyceniem i jego zjawiskową energią, ale przy tym ani razu nie pozwolił sobie na jakiekolwiek potknięcie w oddaniu mistrzowskiej kreski schodzących prawie do podziemi mojego domu dolnych rejestrów. Mało tego. Na domiar „złego”, jako zwieńczenie znakomitego panowania nad swoimi poczynaniami jako swoisty bonus świetne pokolorował wysokie tony, jednak przy tym nawet na milimetr nie ograniczając ich witalności, a jedynie nadając im nieco innego ciężaru i lekko skierowanego w tron złota koloru.

Więcej
HiFiMuzyka Mephisto
10 sty 2021 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Mephisto w Hi-Fi i Muzyka

Mephisto potrafi stworzyć hiperrealistyczny spektakl, na który składają się nieujarzmiona potęga, dynamika, przepastny bas oraz gigantyczna przestrzeń, która nawet akustykę stadionu przeniesie do pokoju odsłuchowego w skali jeden do jednego. No i do tego timing, którego nie powstydziłby się najlepszy perkusista. Każdy atak to potężne, twarde uderzenie, które zmiata słuchacza z fotela i nie trwa ani o milisekundę dłużej niż trzeba. Jednak nie chodzi tylko o samą energię brzmienia (choć ta jest imponująca), lecz o to, ile przy okazji otrzymujemy informacji o akustyce, fakturze instrumentów oraz sposobie realizacji. Mimo wybitnie rockowego charakteru dźwięk Mephisto jest kapitalnie nasycony od najniższego basu aż po wyższą średnicę. Ani przez chwilę nie odniosłem wrażenia suchości czy sterylności, która była przypadłością dawnego Callisto 2100 czy Tabu. Głos Beth Hart, choć agresywny i ze specyficzną chrypką, miał wspaniałe wypełnienie i bardzo organiczny tembr, przez co wypadał wyjątkowo realistycznie. Dzięki kontroli wybrzmień w całym paśmie oraz idealnemu porządkowi na scenie nigdy nie następował moment, kiedy przy wysokim poziomie ciśnienia akustycznego słuchanie stawało się nieprzyjemne. Tak jak napisałem we wstępie – tego rodzaju dźwięk jest jak narkotyk. Ma się ochotę robić coraz głośniej.

Więcej
okladka gbryphon essence stereophile
15 gru 2020 / recenzja

Test odtwarzacza CD/przetwornika DAC Gryphon Essence w Stereophile

Monobloki Gryphon Essence z kolcami BlackSpikes zamieniają wieczorne odsłuchy w świat magii.

Żadne słowa nie opiszą alchemicznych transformacji, jakie dokonuje Essence z tym szczególnym nagraniem. Kiedy słyszana muzyka wypełniała moje serce, zupełnie straciłem poczucie czasu. Nasze dusze połączyły się w jedność. Zostałem przeniesiony w inny wymiar.

Jak można ubrać w słowa to, czego nie da się opisać słowami? Od tego jest poezja, muzyka i inne dziedziny sztuki i - z zachowaniem proporcji - urządzenia tak wyrafinowane, jak Gryphon Essence Mono. Choć są w stanie przekazać pełen zakres częstotliwości i potrafią trzymać w ryzach wiele trudnych kolumn, nie potrafią oddać olbrzymich skoków dynamiki i najdrobniejszych detali tak, jak niektóre dużo mocniejsze konstrukcje. Jeżeli jednak chodzi nam o słuchanie muzyki, która trafia wprost do serca, monoblokom Essence może dorównać jedynie kilka komponentów na świecie. Na tych, którzy będą ich słuchać w domu, czeka prawdziwa magia. Zwłaszcza po założeniu kolców BlackSpikes. ’Pełna rekomendacja’ to wręcz niedopowiedzenie.

Więcej
essenscestereo testszymonfaber
14 lis 2020 / recenzja

Test wzmacniacza mocy Gryphon Audio Essence na szymonfaber.pl

Essence wyróżnia się bardzo spójnym i homogenicznym dźwiękiem. Nagrania brzmią koherentnie, wszystkie dźwięki są plastyczne i ładnie komponują się z pomieszczeniem. Wokale żeńskie niosą emocjonalny ładunek (...)

Góra jest tu delikatna i nieofensywna. Dźwięk jest lekko przyciemniony, ale nie zostało to okupione jakąkolwiek utratą przezroczystości co uważam za bardzo wyrafinowany zabieg. Zakres góry jest neutralny, wysokie tony były słodkie i jedwabne w zależności od nagrania. Jednak kiedy to było konieczne potrafiły zabrzmieć ostro. Ogólnie góra brzmi relaksująco i nienatarczywie. Całościowo urządzenie jest nastawione na wyszukaną muzykalność. W dźwięku zwraca uwagę poczucie atmosfery, przekazanie emocji instrumentu, intymności wokalu.

Gryphon Essence to urządzenie, które spełni oczekiwania osób nastawionych na muzykalność, ani trochę płaskie czy nudne, a wręcz przeciwnie żywe, ekscytujące, obfitujące w różne detale. Essence w dużym stopniu łączy kontrolę wzmacniaczy tranzystorowych z ciepłem i muzykalnością lampowych. 

Więcej
hifi plus gryphone essence
1 paź 2020 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Essence Stereo i przedwzmacniacza Essence Pre w Hi-Fi+

Linia Essence pozwala nam strząsnąć pajęczynę minionych lat i daje nam na nowo naszą muzykę. Nie przywołuje wspomnień związanych z naszym pierwszym spotkaniem z twórczością Dylana, Joni Mitchell, Led Zeppelin, czy Beyoncé, ale sprawia, iż mamy wrażenie, że słyszymy ją po raz pierwszy – i znów się nią dogłębnie zachwycamy.

Jest to możliwe w dużej mierze dzięki specyficznym zaletom duetu wzmacniaczy z linii Essence: ich świetnym osiągom, pełnemu mocy zakresowi dynamiki, fantastycznej zdolności oddawania szczegółów, a także wspomnianemu wcześniej autorytetowi. Muzyka wibruje, dotyka głębin naszego wnętrza i ukazuje całą swoją dzikość. Rodzaj wzmocnienia oferowany przez recenzowane urządzenia jest przeznaczony dla osób, które lubią na stojąco oklaskiwać dobry występ.

Porozmawiajmy więc o wadach wzmacniaczy z linii Essence. Koniec rozmowy, bo recenzowane urządzenia są wszelkich (tak, WSZELKICH) wad pozbawione.

Jeżeli jednak chodzi o przedwzmacniacz i wzmacniacz mocy Essence firmy Gryphon Audio Designs, pozwoliły mi odnaleźć moją własną drogę. Naprawdę oferują nam wyjątkową jakość, o której zapewnia producent. Nic na to nie poradzę, ale czuję, że te dwa czarne pudełka, płyta LP i źródło cyfrowe, para przyzwoitych kolumn i kable VANTA są wszystkim, czego użytkownik hi-endowego audio potrzebuje w swoim systemie.

Więcej
Gryphon FABER news
5 cze 2020 / recenzja

Test wzmacniaczy Gryphon Mephisto Solo na szymonfaber.pl

"Dynamika i kontur jest fenomenalny. Siła tego urządzenia zdaje się nie mieć końca, prędzej spalą się kolumny, runą mury niż wyprowadzimy te bydlaki z równowagi. Bas średni, soczysty, o świetnej definicji, wybitnym realizmie. Bas najniższy to już ewidentny popis."

Więcej
cover
1 kwi 2020 / recenzja

Test odtwarzacza/przetwornika Gryphon Audio Ethos CD Player/DAC w SoundStage Australia

"It’s by quite the margin, the best digital playback I’ve heard in my system – and I’ve heard a whole bunch of them, some at similar price points. (...)

It may be trivial, but this is the acronym I’m left with after joyfully living with the Gryphon Audio Designs Ethos for several weeks – O…M…G!"

Więcej
okladka v5
1 mar 2020 / recenzja

Test odtwarzacza i przetwornika Gryphon ETHOS w highfidelity.pl

"I niezależnie jak mocno to moje heretyckie podsumowanie wybrzmi, muszę to powiedzieć: Ethos prezentuje topowy dźwięk bez oglądania się na format, to fantastyczny dźwięk sam w sobie. (...)

Urządzeniu przyznajemy tym samym wyróżnienie GOLD Fingerprint, zarezerwowane dla najwybitniejszych urządzeń audio."

Więcej
Gryphons 00181
28 lut 2020 / recenzja

Test - porównanie Gryphon Audio Antileon Evo stereo vs Mephisto Stereo w SoundRebels

(Antileon) „Urzeka organiczną muzykalnością roztaczając wokół siebie aurę sukcesu, zwycięstwa i luksusu. Niczym hollywoodzka gwiazda tu błyśnie okiem, tam olśni uśmiechem, dając jednocześnie jasno do zrozumienia, że pod tym płaszczykiem nienagannych manier drzemie prawdziwa bestia gotowa w każdej chwili rozerwać rywala na strzępy.”

(Mephisto) „stawia na transparentność dyskretnie usuwając się w cień, udanie starając się wcielać w życie ideę „drutu ze wzmocnieniem”. Jednak jego nieobecność jest tylko pozorna, gdyż świat muzyczny jaki kreuje niebezpiecznie zbliża się do perfekcji a dokładnie perfekcyjnej i absolutnej nad nim … kontroli.”

Więcej
1575996916 stereophile 01.2020 downmagaz1.com
19 gru 2019 / recenzja

Test odtwarzacza CD Gryphon ETHOS w Stereophile

"To wspaniałe urządzenie. Jego dźwięk jest cudownie detaliczny, świeży i pełen energii. Słuchanie odtwarzacza Gryphon Ethos to absolutna przyjemność!"

"Gryphon Ethos to urządzenie doskonałe pod względem technicznym. Jego charakter soniczny zależy zaś od wybranego filtra."

Więcej
Soundrebels gryphon audio mephisto okladka
4 lis 2019 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Audio Mephisto w SoundRebels

Gryphon Audio Mephisto jest irracjonalnie wielki, piekielnie ciężki i boleśnie drogi. Jednak nie sposób mieć o to do niego pretensji, gdyż będąc klasą samą dla siebie i niedoścignionym wzorem dla konkurencji po prostu może sobie na to pozwolić. Nie dość, że drzemie w nim pierwotna moc, przez co zdolny jest wysterować praktycznie dowolne, osiągalne na światowych rynkach, konstrukcje głośnikowe, to możemy żywić przekonanie graniczące z pewnością, że efekt finalny jego działalności przekroczy nasze najśmielsze oczekiwania. W dodatku będąc uosobieniem jakże znienawidzonego przez znaczną część populacji ultra High-Endu, gdzie typowe voodoo miesza się ze zwykłą ściemą i pozycjonowaniem li tylko poprzez cenę a nie walory brzmieniowe, wydaje się być urzeczywistnieniem faustowskiej (pojawiającej się również w „Mistrzu i Małgorzacie” Bułhakowa) maksymy, iż „wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni.” Jest bowiem najczystszej krwi absolutem podającym prawdę o naszych ukochanych nagraniach na kruczoczarnej tacy...

Więcej
6112 Audio 11 2019 v2
11 paź 2019 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Diablo 120 w AUDIO

Dynamika we wszystkich możliwych znaczeniach. Brzmienie zdecydowane, nasycone, szybkie, bezpośrednie, cały czas energetyczne. Potężne na zawołanie, subtelne na życzenie; każde nagranie i każdy dźwięk zostaną podane żywo i naturalnie. Pokazuje detale, ale najbardziej przybliża do muzyki.

Więcej
AudioBeat10
23 cze 2019 / recenzja

Test głośników Gryphon Audio Designs Kodo w The Audio Beat

One thing’s for sure: Kodo owners are never going to feel short-changed, whether in material or musical terms. If part of being a genuinely high-end system is the ability to impress, instantly and without question or qualification, then the Gryphon Kodo system ticks that box -- and ticks it as emphatically as it delivers the music you ask it to play. Roy Gregory

Więcej
Infoaudio 1
17 cze 2019 / recenzja

Opinia Gryphon Audio Ethos w Infoaudio

To był jeden z tych kilku magicznych momentów, dla których warto było ruszyć cztery litery i polecieć do Monachium. Nie ukrywam, że spodziewałem się zaskoczeń ze strony: streamerów, wzmacniaczy, kolumn, gramofonów, nawet magnetofonów i kabli, ale przysięgam, że nie ze strony odtwarzacza CD. Waldemar Nowak

Więcej
cover SoundStageUltraLogo2
1 maj 2019 / recenzja

Test glośników Gryphon Audio Mojo S w SoundStage Ultra

Ownership will begin with choosing the color of the speakers’ side panels, and when you’ve set them up, they’ll deliver to your room the classic Gryphon sound: warm, expansive, detailed but not bright. And when friends visit and make a beeline for them, these speakers will demand that you tell their story. Jeff Fritz

Więcej
SzymonFaber FitMaxWzkzMCwzMzZd
12 kwi 2019 / recenzja

Test przedwzmacniacza Gryphon Pandora na szymonfaber.pl

Od pierwszych taktów słychać, że w tym przedwzmacniaczu drzemie bestyjka. (...) Wreszcie preamp, w którym mamy nieskrępowaną dynamikę. (...) Niższy środek świetnie dociążony z piękną barwą ale i właściwym konturem. Góra pasma wybitna, nośna, rozdzielcza i przestrzenna. Świetnie kreowana przestrzeń i wyraźne źródła pozorne. Czuć, że dCS nie był w tym aspekcie ograniczony. Plany zarówno w głąb jak i w szerz przedstawione w prawidłowy i bardzo sugestywny sposób. Nie ma charakterystycznego dla wielu przedwzmacniaczy spłycenia czy zawężenia sceny. Pierwszy i drugi plan niezwykle czytelny, wielkość instrumentów i źródeł pozornych zgodna z wzorcem.

Więcej
SzymonFaber FitMaxWzkzMCwzMzZd v2
12 kwi 2019 / recenzja

Test wzmacniacza mocy Gryphon Antileon EVO na szymonfaber.pl

Zakres średnio wysokotonowy jest idealnie spójny, pięknie oddana barwa, nasycone ale rześkie i świetnie czytelne wokale bez cienia rozmycia. Bardzo dobre dociążenie dźwięku, głosy zarówno żeńskie jak i męskie grają realistycznie i równo. Nie można przyczepić się ani do artykulacji ani osadzenia w przestrzeni. Scena dźwiękowa jest odpowiednio szeroka i głęboka, plany bardzo czytelne (szczególnie lokalizacja na skraju sceny robi wrażenie). Świetna przejrzystość i napowietrzenie dźwięku bez ostrości znanej ze starych serii. Mikro i makrodynamika tego zakresu referencyjna. Góra ma nieco perlisty i jedwabisty charakter ale połączony z dużą rozdzielczością. Do wybrzmień i wszelkiej maści planktonu nie mam wiele zastrzeżeń.

Więcej
www SoundRebels logo2
31 mar 2019 / recenzja

Opinia SoundRebels - z wizytą w Audiofaście

Można by powiedzieć: „Cuda panie, cuda”, ale to w przeciwieństwie do większości audiofilskiego voodoo to jest czysta fizyka, którą dystrybutor umiejętnie zaprzągł do swoich potrzeb. Marcin Olszewski/Jacek Pazio

Więcej
positivefeedback17
11 lut 2019 / recenzja

Opinia o Gryphon Audio w Positive Feedback

From what I've heard so far, I'm totally convinced Gryphon as a system, or in part, must be considered at the peak of high end performance. Gregory Petan

Więcej
okl I Hifi 02 2019
5 lut 2019 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Diablo 300 w Hi-Fi i Muzyka

Potrafi zagrać diabelnie ostro i z wykopem, ale kiedy trzeba, zaśpiewa anielskim głosem. Brutal o romantycznych skłonnościach. Wiking egzystencjalista. Czuły barbarzyńca. Po prostu Gryphon. Bartosz Luboń

Więcej
6moons5
15 lis 2018 / recenzja

Test przedwzmacniacza Gryphon Zena w 6moons.com

...a true balanced machine... Srajan Ebaen

Więcej
SoundStage logo4
10 paź 2018 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Diablo 120 z modułem DAC w Soundstage

I now have to recommend the Diablo 120. “Our higher goal is to bring to the listener a ‘You-Are-There’ sensation”? Mission accomplished, Gryphon. Uday Reddy

Więcej
cover enjoy the music10
5 cze 2018 / recenzja

Test przedwzmacniacza gramofonowego Gryphon Sonett w enjoythemusic.com

And that's what its all about. No, this phono stage won't end up in the "budget" category for most high-end audio consumers. But it's still worth every penny. Tom Lyle

Więcej
SS australia 400w3
15 kwi 2018 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Audio Diablo 120 w SoundStage Australia

The Diablo 120 is a categorically exceptional performer that just plays music in a way that motivates involvement and sweeps you into pure enjoyment, inhibiting dissection and analysis. Little brother to the Diablo 300 it may be but, as far as this writer is concerned, the superb Gryphon Audio Designs Diablo 120 integrated amplifier speaks with a powerful, musically immersive individual voice. To paraphrase, it proudly stands on its own rather beefy four feet. It will be missed. Devilishly good! Edgar Kramer

Więcej
6moons3
2 lut 2018 / recenzja

Test Gryphon Diablo 120 i Mojo S w 6moons.com

Chodzi o ponowne połączenie z tym, co ważne muzycznie, jednocześnie z klasą i stylem. Słyszeliśmy już to wszystko wcześniej, ale dobrze jest przypomnieć sobie, że małe, kompaktowe - naprawdę jest piękne. Jeśli przeoczyłeś markę Gryphon zakładając, że chodził o bardzo duże, bardzo ciężkie rzeczy, możesz spojrzeć ponownie na prezentowany 3-częściowy system. To tylko Gryphon lite tylko wizualnie. Mimo że, nasza opowieść była lekka, sonicznie jest bardzo ciężka. A dla hifi to naprawdę genialna rzecz ... Srajan Ebaen

Więcej
SoundStageUltraLogo6
1 mar 2017 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Audio Antileon Evo Stereo w SoundStage Ultra

If I had the money and were in the market for an amplifier today, the Antileon Evo is the one I’d buy. I’m sure that that old DM100 I tried to buy 20 years ago would be no match for the Antileon Evo -- but the Evo is the amp I dreamed, two decades ago, that that DM100 would turn out to be. It sounds stunning, it looks like a real power amp should, and for €29,000, it has all the technology and badass hardware you could want. Jeff Fritz

Więcej
monostereo 3
15 lut 2017 / recenzja

Test przedwzmacniacza gramofonowego Gryphon Audio Legato Legacy w Mono & Stereo

The Legato Legacy exudes Gryphon’s spirit and brand-enamored DNA. Despite of the Legato Legacy’s boldness, it’s a sensitive, narrative and sensual device that can instantly transport one into the realms of grander illusion. Magic realism of Akira Kurosawa’s Dreams comes to mind easily. Not for the mystical and unexplanatory, but For the tangible and vivid connection to the constitutional musical vibrancy. Matej Isac

Więcej
DIABLO 300 Enjoythemusic
11 lis 2016 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Diablo 300 w modułem DAC w enjoythemusic.com

W zasadzie, na tym polega high-end. Z Diablo 300, swoje wrażenia mógłbym opisać jednym zwrotem: szczęka opada.  

Wzmacniacz zintegrowany Gryphon Diablo 300 wprowadził do mojego domu muzykę pełną realizmu i emocji. Osiągane przez niego brzmienie jest wręcz humanistyczne:  kiedy kończy się płyta, czujesz głęboką satysfakcję. To dlatego wielu z nas szuka połączenia najlepszego sprzętu z najlepszymi nagraniami. Niewiele jest na świecie systemów, które radzą sobie z każdym rodzajem muzyki przy każdym poziomie głośności. Firma Gryphon Audio produkuje jedne z najlepszych urządzeń dostępnych na rynku. Choć test ten poświęcony jest wzmacniaczowi Diablo 300, muszę napisać coś więcej: jeżeli wygram na loterii, na 100% kupię sobie cały system Gryphona. Jeżeli zaś chodzi o Diablo 300. Z pewnością czytaliście już jego inne recenzje. Zgodzę się z ich autorami: to doskonały wzmacniacz.

Więcej
images3 ScaleWidthWzE1MV0 v2
30 sie 2016 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Diablo 300 w hifiphilosophy.com

Integra Gryphona okazała się neutralna, to znaczy zdolna przekazać dowolny zestaw cech organizowanych przez resztę toru. Niczego sama nie narzucała i gotowa była na każdy wariant. Świadczyły o tym nie tylko oba odtwarzacze, ale także trzy pary podłączanych kolumn i wiele podpinanego okablowania. (..) Ta prawda okazała się bardzo przyjemna i bardzo dobrze dokumentująca opinię o Diablo jako wybitnym wzmacniaczu. Prawda ta powiada, że nie jest to wzmacniacz ani lampowy, ani tranzystorowy – on jest pośrodku. Moc i szybkość ma tranzystorowe, pospołu z dynamiką, natomiast elegancją brzmienia zawadza wyraźnie o lampy.

Więcej
6moons
6 sie 2016 / recenzja

Test Gryphon Antileon EVO w 6moons.com

I've had many amplifiers since but my desire to own one of Gryphon's Class-A behemoths always remained strong .

Edgar Kramer

Więcej
monostereo 7
14 kwi 2016 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Diablo 300 w Mono & Stereo

Gryphon Diablo 300 integrated amplifier comes as another highly important brand milestone. As with original Diablo, that went into the history as one of the most sold true high-end audio integrated amplifiers, Diablo 300 has begun another not so quiet revolution for the brand and industry. Matej Isac

Więcej
AV GryphonKalliope okladka
1 lut 2016 / recenzja

Test przetwornika Gryphon Kalliope w Audio-Video

W uszy, w pierwszej kolejności, rzuca się niemal niekończąca się głębia sceny. Na tle tego, co robi Kalliope, większość przetworników ze średniej, czy nawet wyższej półki cenowej, gra płasko. Kto słyszał i widział na żywo orkiestrę symfoniczną, wie, jakie ma ona wymiary, ile jest instrumentów pomiędzy pierwszym a ostatnim planem. Kalliope ma zdolność do dość realnego odzwierciedlenia tego zjawiska. Słychać na nim doskonale najdrobniejsze niuanse z najdalszych części sali, a jednocześnie pierwszy plan nie jest wycofany ani na milimetr. Gryphon jest w prezentacji sceny dźwiękowej szalenie neutralny. On po prostu dobrze ją rekonstruuje. Nie ma w tym żadnego efekciarstwa. Głębia, rozciągnięcie, wynikają wprost z wysokiej jakości, a nie zastosowanych sztuczek. Stereofonia jest niewątpliwym atutem tego urządzenia i już samym tym wzbudza mój szacunek.

Dźwięk charakteryzuje się ekstremalną czystością, brakiem podbarwień, wy- ostrzeń, ociepleń. Jest gładki, ale nie zanadto wypolerowany.  

W swej neutralności i czystości Gryphon potrafi być wciągają- cy, sprawiać radość, być muzykalny.

W sferze technicznej Kalliope imponuje zaawansowaniem i bezkompromisowością układów analogowych (dual-mono), zasilania i separacji poszczególnych bloków. Jak to przekłada się na brzmienie? To ekstremalnie neutralny DAC, wrażliwy na tor towarzyszący i okablowanie. Błędy w doborze kabli mogą spowodować, że zabrzmi mało atrakcyjnie i zostanie uznany za zbyt drogi w relacji do ceny. Przy zachowaniu staranności, potrafi się odwdzięczyć mnóstwem wyrafinowania i subtelności. Ci, których stać, powinni spróbować.

Więcej
4065 Audio 11 2015 kalliope
5 lis 2015 / recenzja

Test przetwornika DAC Gyphon Kalliope w AUDIO

Oszałamiająca konstrukcja, której potężna obudowa jest opakowaniem adekwatnym do zawartości.

Umiejętność łączenia gęstego, soczystego i barwnego dźwięku, nasyconego po brzegi, nawet delikatnie ocieplonego i lepkiego, ze znakomitą przejrzystością i wyrazistością, nie tylko świadczy o wyjątkowej klasie, ale też przynosi wyjątkowe emocje.

Więcej
6moons2
5 sty 2015 / recenzja

Test Gryphon Kalliope DAC w 6moons.com

Przechwytywanie intensywności dźwięku naprawdę sprawia, że wszystko inne staje się zbędne i przestarzałe. To rzetelność, stabilna wartość inwestycji i ponadczasowy wygląd. Wszystko składa się bardzo elegancko; i to na tym świecie, nie tylko w mistycznej sferze marketingu Gryphona. Szczyt-fi, naprawdę! Srajan Ebaen

Więcej
cover enjoy the music9
15 sie 2014 / recenzja

Test przetwornika Gryphon Kalliope w enjoythemusic.com

It is hard for me to imagine a more musically accurate DAC in the marketplace today. Gryphon Audio merges creative art and edge-of-the-art science to produce a product that exceeds expectation. I would buy the Kalliope right now if I wasn't so deeply involved in getting new gear for Enjoy the Music.TV's high-rez audio/video studio. If you think high-end audio gear is pricey, you should check out what professional video gear costs! In fact, I'd buy the Kalliope in a heartbeat if I worked full-time as a recording or mastering engineer. Steven R. Rochlin

Więcej
SoundStageUltraLogo
9 wrz 2013 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Audio Mephisto Stereo w SoundStage Ultra

Nigdy nie słyszałem nic podobnego do Gryphona Mephisto. Łączy on w sobie cechy na pozór sprzeczne. Ma najlepszy bas, jaki mogę sobie wyobrazić, ale rysuje obrazy z niezrównaną precyzją. Rozciąga scenę we wszystkich kierunkach, ale zachowuje czysty obraz wykonawcy stojącego w jej środku. Pokazuje najdrobniejsze detale nagrań wysokiej rozdzielczości, ale muzyka jest jednocześnie prezentowana w spójny i przyjemny sposób. Jeff Fritz

Więcej
AudioBeat2
5 sie 2013 / recenzja

Test przedwzmacniacza gramofonowego Gryphon Legato Legacy w The Audio Beat

To była jedna z najbardziej wciągających recenzji, które napisałem, ponieważ Legato Legacy działało w tak szeroki i kompleksowy sposób, kwestionując moje z góry przyjęte poglądy i powodując pewną rekonfigurację mojego systemu, ze względu na konstrukcję dwóch obudów i złącza LEMO....my w USA potrzebujemy Gryphona, by przestał być mityczną bestią. Potrzebujemy dostępu do Legato Legacy i całej linii produktów - i to szybko, proszę! Marc Mickelson

Więcej
SoundStageUltraLogo2
1 lut 2011 / recenzja

Test wzmacniacza Gryphon Audio Colosseum Stereo w SoundStage Ultra

Będą ozdobą pokoju odsłuchowego z rzeźbiarskim pięknem, zapewnią przyjemną w dotyku radość użytkowania i sprawią, że Twoja muzyka będzie brzmiała tak prawdziwie, jak powinna. Po prostu ich uwielbiam. Jeśli masz pieniądze, przesłuchaj ten sprzęt, nawet jeśli musisz podróżować po lądzie i morzu, aby to zrobić. Zostaniesz wynagrodzony doświadczeniem, jakie tylko może dać wspaniała sztuka. Jeff Fritz

Więcej

AKKUS

84-200 Wejherowo
ul. osiedle Przyjaźni 1B/1
Tel. 58 677 91 92

demo w salonie: Diablo 300

AudioLand Studio

99-300 Kutno
ul. Warszawskie Przedmieście 34
Tel. 606 747 615

demo w salonie: Diablo 300

AUDIO STYL

40-203 Katowice
ul. aleja Roździeńskiego 91
Tel. 32 258 95 76

demo w salonie: Diablo 300  Essence Stereo

Hi-FI STUDIO

43-300 Bielsko-Biała
ul. Cieszyńska 86
Tel. 600 320 032

demo w salonie: Diablo 120

HiFi System

03-289 Warszawa
ul. Ostródzka 273/1
Tel. 503 157 500

demo w salonie: Diablo 300

Koris salon audio video

61-614 Poznań
ul. Umultowska 39
Tel. 61 8472663

demo w salonie: Diablo 300  Essence Stereo

LINIA DŹWIĘKU

35-125 Rzeszów
ul. Karola Lewakowskiego 6a
Tel. 508 89 85 89

demo w salonie: Diablo 120, Diablo 300, Scorpio S

Studio999Audio

33-332 Kraków
ul. Bronowicka 4A
Tel. 690 017 704

demo w salonie: Antileon EVO

Audio Park

87-100 Toruń
ul. Polna 7B
Tel. 56 621 16 36

demo w salonie: Diablo 120

AUDIOSFERA.EU

70-460 Szczecin
ul. Piłsudskiego Józefa 17
Tel. 666 963 999

AUDIOFAST

91-174 Łódź
ul. Romanowska 55e, pasaż lok.9
Tel. 42 6133750

Wzmacniacze mocy

Przedwzmacniacze liniowe

Wzmacniacze zintegrowane

Przetworniki cyfrowo-analogowe

Przedwzmacniacze gramofonowe

Odtwarzacze CD/SACD

Głośniki podłogowe

Głośniki podstawkowe

Podstawki i kolce

Kable głośnikowe

Interkonekty analogowe

Kable zasilające

Interkonekty cyfrowe

Przewody gramofonowe

Essence Amp Stand Black
18 900 zł
Essence Amp Stand Brown
18 900 zł
Antileon EVO Amp Stand Black
21 600 zł
Antileon EVO Amp Stand Brown
21 600 zł
Mephisto Amp Stand Black
23 800 zł
Mephisto Amp Stand Brown
23 800 zł
APEX Amp Stand Black
39 500 zł
APEX Amp Stand Brown
39 500 zł
StandArt Shelf Black
10 800 zł
StandArt Shelf Brown
10 800 zł
StandArt Leg 548 mm IAB (2 szt)
6 500 zł
StandArt Leg 548 mm NAB (2 szt)
6 000 zł
StandArt Leg 800 mm IAB (2 szt)
7 600 zł
StandArt Leg 800 mm NAB (2 szt)
7 000 zł
StandArt Leg 1124 mm IAB (2 szt)
9 700 zł
StandArt Leg 1124 mm NAB (2 szt)
9 200 zł