2 sie 2021
/ recenzja
Test głośników SabrinaX w The Absolute Sound
Wilson Audio SabrinaX to dojrzałe kolumny. Wiedzą, co mają zrobić i robią to bez przepraszania za te parę rzeczy, których nie potrafią. Jak John Wick. Lepiej nie kłaść obok nich zaostrzonych ołówków. Osiągają skalę brzmienia i rozmiar sceny zazwyczaj tworzonych przez dużo większe kolumny. Instrumenty są rysowane w bardzo realistyczny sposób a wokół nich jest sporo powietrza. To cecha, której spodziewamy się od kolumn w tej cenie. Ale SabrinaX robią wszystko z większym, od spodziewanego, realizmem. Szczerze mówiąc, słowo ’realizm’ pojawia się bardzo często we wszystkich moich notatkach z odsłuchów tych kolumn. Poczucie żywej obecności wykonawców w pokoju przypomina mi pierwszy kontakt z flagowymi kolumnami XVX, o którym pisałem na blogu: prawdziwie wciągające bez cienia sztuczności. Kolumny SabrinaX pozwalają mocniej poczuć, że ’muzycy są w moim pokoju’. (...) Scena dźwiękowa jest cudownie głęboka i rozpościera się dużo szerzej niż zewnętrzne krawędzie kolumn i daleko wyżej niż górny panel obudowy. Rzeczy dzieją się raczej za kolumnami. Najwyższy poziom mikro- i makrodynamiki wysokich tonów osiągany jest zwykle przez tweetery wstęgowe lub berylowe. Ale miękkie kopułki Wilson Audio osiągają tę samą klasę bez ostrości czy braku rozciągnięcia. Krawędzie są ostre, harmonie układają się w warstwy i wciągają słuchaczy. Kolumny osiągają poziom rozdzielczości przypominający dużo droższe konstrukcje.
Kolumny SabrinaX są szybkie. Ale raczej tak szybkie, jak Bentley Turbo a nie McLaren Speedtail. Czuć luksus i wyrafinowanie zapisane głęboko w DNA firmy Wilson Audio. Jak wspomniałem, kolumny SabrinaX wymagają, żądają wręcz, mocy i dobrego systemu. Im więcej mocy im aplikowałem, im lepsza była jakość tych watów, grały lepiej i bardziej imponująco. Możesz je podłączyć do systemu pięć razy droższego niż one same a i tak nie będzie to mezalians. Kiedy skończyłem odsłuchy do tego testu, czułem się jak po kolacji w dobrej restauracji: świetne jedzenie, dobrane wino, doskonały deser, pyszna kawa, trafiony w punkt lider - całkowicie usatysfakcjonowany, z poczuciem dobrze wydanych pieniędzy, lekko oszołomiony przeżyciem.
Firmowe brzmienie Wilsona stało się ostatnio duże i mocne, ale jednocześnie naturalne i wyrafinowane oraz zadziwiająco dynamiczne, ale jednocześnie delikatne i złożone. Dźwięk jest realny i żywy i zupełnie już pozbawiony suchej analityczności. Dzisiejszy Wilson utrzymał najlepsze cechy dawnego Wilsona i zmienił wszystko w to, czym powinno być. Według Daryla, ’Oryginalne kolumny Sabrina okazały się być wspaniałą platformą stabilnej muzykalności, która pozwoliła na większy, niż spodziewany, zakres udoskonaleń. Wprowadzając do niej to, czego nauczyliśmy się przez 5 lat, które minęły od premiery kolumn Sabrina, mogliśmy osiągnąć wyraźny postęp w każdym aspekcie brzmienia: niższy szum, lepszą artykulację basu, większą przejrzystość średnicy, lepszą detaliczność wysokich tonów, poprawę rysunku sceny i mikrodynamiki’. Trudno się z nim nie zgodzić. W swojej klasie cenowej, kolumny SabrinaX to absolutna rewelacja. I moja najwyższa rekomendacja!
Więcej