Dan D'Agostino
Progression integratedWzmacniacz zintegrowany z opcjonalnym streamerem i wejściem phono

Najnowszym dodatkiem do wielokrotnie nagradzanej linii produktów PROGRESSION jest wzmacniacz zintegrowany PROGRESSION integrated. Łączy on w jednej obudowie wykonanej zgodnie z wyjątkową estetyką d’Agostino, pełną detali finezję brzmienia przedwzmacniacza liniowego PROGRESSION z mocą i dynamiką końcówek mocy tej linii. Zbudowany w oparciu o modułową platformę, wzmacniacz PROGRESSION integrated spełnia wszystkie potrzeby i wymagania współczesnych miłośników dobrego brzmienia.
Analogowa część układu obejmuje dwa wejścia single-ended i trzy wejścia zbalansowane [w tym wejście dla procesora kina domowego]. Zbalansowane wyjścia sygnału przedwzmacniacza pozwalają na włączenie do systemu subwofera. Opcjonalny moduł przedwzmacniacza gramofonowego MC dodaje do listy możliwości nowej integry współpracę z gramofonami. Standardowym wyposażeniem jest pilot zdalnego sterowania działający w standardzie Bluetooth [technologię tę wykorzystano po raz pierwszy w przedwzmacniaczach Progression i Momentum HD]. Połączenie Bluetooth ma zasięg 5 razy większy od tradycyjnych pilotów IR, pilot nie musi też ‘widzieć’ obsługiwanego urządzenia.
Opcjonalny moduł cyfrowy pozwala PROGRESSION integrated zająć czołowe miejsce wśród urządzeń skierowanych dla miłośników współczesnego środowiska cyfrowego. Moduł ten pozwala połączyć PROGRESSION integrated z transportami i odtwarzaczami płyt oraz, przez gniazdo USB, z szerokim wachlarzem źródeł sieciowych. Otwiera też możliwości streamingu z PROGRESSION integrated w roli ROON endpoint.
Otwarty na przyszłe unowocześnienia moduł cyfrowy wyposażony jest w dwa koaksjalne wejścia cyfrowe S/PDIF, dwa wejścia optyczne, wejście USB-A oraz RJ-45 (Roon certified). Z poziomu dedykowanej aplikacji dostępnej na urządzenia Apple oraz w aplikacji ROON dostępne jest również zarządzanie streamingiem z serwisów Tidal i Qobuz oraz obsługa MQA. Całkowicie różnicowy DAC przyjmuje sygnał PCM do 24/192kHz oraz DSD do 4x [11,2MHz].
PROGRESSION integrated bez problemu napędzi praktycznie wszystkie kolumny. Jego moc wyjściowa wynosi 200W dla 8W i 400W dla 4W. Wyjątkowa technologia nawijania transformatora [po raz pierwszy zastosowana w końcówce mocy Momentum M400] pozwala dostarczyć większą moc niż tradycyjny transformator podobnej wielkości. Dzięki temu, PROGRESSION integrated jest stosunkowo mały, jak na swoje możliwości. Układ zasilania obejmuje część filtrującą szum RF z prądu zmiennego i kompensującą asymetrię fali a także eliminującą składową prądu stałego.
Dwa analogowe mierniki na przedniej ścianie przypominają wyglądem tarcze szwajcarskich zegarków. Podczas odtwarzania muzyki działają jako wskaźniki poziomu. Podczas zmiany głośności, pokazują ustawiony poziom. Działają także jako wskaźniki balansu kanałów, fazy i wyciszenia.

Dan D'Agostino Progression integrated - recenzje i testy

Test wzmacniacza Dan D'Agostino Progression Integrated w Stereonet
Brzmienie urządzenia jest zdyscyplinowane, ale zarazem potężne, dynamiczne i szczegółowe. Wzmacniacz doskonale kontroluje kolumny i wpisuje się w koncepcję ujętą we frazie "przewód ze wzmocnieniem" najbardziej spośród wszystkich urządzeń, które testowałem w swoim systemie. Wcale nie upiększa dźwięku, ani nie pomija żadnego z detali. Progression Integrated po prostu wzmacnia, dokładnie i w zrównoważony sposób, wszystkie elementy danego nagrania, więc towarzyszące mu pozostałe komponenty systemu audio muszą być tak samo pozbawione wad.(...)
Urządzenie po prostu schodzi z drogi muzyce i pozwala jej swobodnie płynąć. I choć całość jest niesamowicie równa od początku do końca, nigdy nie brzmi nudno, czy sterylnie, ponieważ wszystkie pozostałe kluczowe parametry soniczne również wchodzą na wyższy poziom.
Wysokie tony przepełnione są gładką energią nawet przy wysokim poziomie głośności, a góra pasma jest bardzo rozciągnięta. Równowagę zapewnia odkrywcza i otwarta średnica, a także głęboki i dobrze rozciągnięty bas. Odsłuch utworu pt. Up is Down Hansa Zimmera ze ścieżki dźwiękowej do filmu Piraci z Karaibów doskonale ukazuje te cechy. Ponieważ recenzowany wzmacniacz z natury zawsze pokazuje szeroki zakres częstotliwości i równo odtwarza dźwięk, przedstawił orkiestrę w ramach niesamowicie dużej sceny muzycznej, a przy tym zachował idealną równowagę od góry do samego dołu, szczegółowo zdefiniował ogromną ilość instrumentów i wszystko to okrasił grzmiącym basem, dzięki czemu brzmienie utworu było majestatyczne i potężne.
Wzmacniacz Progression Integrated sprawił również, że usłyszałem jedne z najcichszych dźwięków tła, z jakimi zetknąłem się w życiu. Odsłuch utworu pt. Canto At Gabelmeister's Peak autorstwa Alexandre Desplata z delikatnie naszkicowanym dźwiękiem werbla, shakerów, trójkąta, bałałajek i wszystkich pozostałych instrumentów dostarczył mi wręcz hipnotyzujących wrażeń. Ciemne tło idealnie współgrało z wysoką transparentnością wzmacniacza, oddając szeroką perspektywę całego muzycznego wykonania. Recenzowane urządzenie w swoim własnym tempie odkrywało ten złożony utwór, bez wysiłku oddając skomplikowane rytmy i ukazując poszczególne warstwy brzmienia.
Obok wysokiej transparentności, Progression Integrated wyjątkowo zręcznie odtwarza naturalne rytmy muzyczne. Przykładowo, utwór Paula Simona pt. Wristband zabrzmiał perfekcyjnie spójnie, a tempo i rytm były idealne. Złożony motyw kontrabasu został oddany czysto i spójnie, a jego niskie dźwięki zagrzmiały i zatrzęsły pokojem odsłuchowym. Splecione ze sobą dźwięki fortepianu, perkusji i kontrabasu w utworze Cécile McLorin Salvant pt. Growlin' Dan zostały odtworzone z chirurgiczną precyzją, a wybrzmienie każdego z nich charakteryzowało się fantastyczną rozdzielczością.
Dynamika jest kolejną z mocnych stron wzmacniacza Progression Integrated. Ze względu na moc wyjściową 200 W na kanał, niektórzy mogliby oczekiwać, że zabrzmi on z mocą goryla o masie pół tony, ale tak nie jest. Recenzowany produkt pokazał, że świetnie potrafi śledzić dynamiczne akcenty muzyczne, a także doskonale kontroluje zestawy głośnikowe. Dźwięki bębna wielkiego i gitary basowej otwierające utwór pt. Take the Power Back zespołu Rage Against The Machine zabrzmiały głośno i tak realistycznie, jakbym słyszał je na żywo – były fizycznie namacalne, zapierały dech w piersiach i miały taką dynamikę, za którą byłbym gotów umrzeć.
Jeżeli należą państwo do słuchaczy, którzy pragną uzyskać dokładny obraz sceny muzycznej, wzmacniacz ten spełni państwa oczekiwania. Kolejną cechą Progression Integrated jest umiejętność odtwarzania pierwotnej akustyki nagrania. Elementy miksu w utworze Sufjana Stevensa pt. Chicago zdawały się wręcz wyskakiwać z kolumn, ale chórki w tle zabrzmiały bardzo wyraźnie, ukazując zdolność wzmacniacza do elastycznego oddawania perspektywy w głąb sceny muzycznej. Scena dźwiękowa w utworze pt. To Rid the Disease zespołu Opeth również była rozciągnięta daleko do przodu, więc kolumny praktycznie rozpłynęły się w moim pokoju odsłuchowym – dźwięk odtwarzany przez wzmacniacz marki D'Agostino zdawał się niemal holograficzny.

Test wzmacniacza d'Agostino Progression Integrated w Hi-Fi News
Progression Integrated marki D’Agostino okazał się tak przyjemny w odsłuchu, jak moje ulubione wzmacniacze lampowe. Jest to produkt wolny od męczących, nieprzyjemnych naleciałości na górze pasma i z bogatym, ciepłym dołem. Zjedna sobie serca miłośników muzyki zarówno za swój drogocenny wygląd, jak i oferowane efekty soniczne. To wzmacniacz Momentum w wersji dla mas!

Test wzmacniacza Dan D'Agostino Progression Integrated w What HiFi
Odsłuch wzmacniacza D’Agostino Progression Integrated to wspaniałe przeżycie. Na tym poziomie należy się spodziewać doskonałych detali i najwyższej przejrzystości, i faktycznie tu są, ale Jupiter z ’Planet’ Holsta wręcz powalił nas swoją energią i przepełnionym emocjami dramatyzmem.
Wzmacniacz ten błyszczy bowiem zwłaszcza w pokazywaniu potęgi i skali orkiestry grającej z pełnym rozmachem. Abstrahując jednak od dźwiękowych fajerwerków, najbardziej zaskakujące w Progression jest połączenie opanowania i poczucia kontroli. Wzmacniacz ten nigdy nie brzmi w sposób wysilony. Niezależnie od poziomu głośności i komplikacji materiału muzycznego.
Jakość obrazowania sceny zwala z nóg. Progression rysuje szeroką i głęboką scenę z wyraźnie zaznaczonymi instrumentami. Orkiestra jest przekonująco ułożona w warstwy, które dają realistyczne wrażenie głębi. Ta precyzja rysunku nie ginie nawet, kiedy muzyka staje się bardziej złożona.
Po zmianie materiału na Massive Attack i ich Heligoland, mogliśmy docenić bas D’Agostino. Niskie częstotliwości są doskonale zdefiniowane, pięknie wypełnione i mają spory wykop. Oczywiście, moc wyjściowa sugeruje obecność potężnego basu. Co zaskakuje - i imponuje - w Progression, to delikatność w różnicowaniu nagrań.
Basowa podstawa nagrań jest rytmiczna, ale bez popadania w nadmierny entuzjazm. Drive jest więcej niż satysfakcjonujący. W odróżnieniu od wielu podobnie wycenionych wzmacniaczy dużej mocy, D’Agostino brzmi w sposób muzykalny, koherentny i wciągający emocjonalnie.
Średnica jest szeroko otwarta. Głos Hope Sandoval w Paradise Circus zabrzmiał wspaniale: z niezwykłą czystością i precyzją. Progression unika przy tym wpadania w kliniczną sterylność przekazując sporo naturalnego ciepła i niuansów dynamiki. Najwyższe częstości nie są nieśmiałe, ale pozostają miło zintegrowane z resztą pasma i pełne informacji.
Brzmieniowe atuty Progression Integrated są obecne niezależnie od wykorzystywanego wejścia sygnału, analogowego lub cyfrowego. Opcjonalny moduł streamera dotrzymuje kroku podobnie wycenionym alternatywom, choć jakość obwodów analogowych połączonych ze starannie wybranym [i nieuchronnie droższym] streamerem klasy premium pozwala uzyskać lepsze rezultaty.
D’Agostino Progression Integrated to - bez żadnych wątpliwości - doskonałe urządzenie. W każdych warunkach zapewnia świetne brzmienie a jego modułowa budowa pozwala na elastyczne konfigurowanie systemu, czym przewyższa możliwości wielu bezpośrednich konkurentów. Niezależnie od tego czy szukasz czystego wzmacniacza zintegrowanego, czy czegoś posiadającego więcej funkcji, Progression Integrated musi trafić na listę urządzeń do posłuchania.