Ewolucja rewolucji
Kondycjoner prądu PowerCell SX korzysta z technologii stosowanych w kondycjonerze Galileo SX PowerCell. Dzięki temu osiąga znacznie wyższą jakość niż PowerCell 12. Technologiczne udoskonalenia zaczynają się już na poziomie aktywnych elektromagnetycznych komórek EM, które jak w Galileo SX PowerCell są teraz gęściej zwinięte, co poprawia filtrację i zmniejsza poziom szumu. PowerCell SX wyposażono również w zasilacz i generator częstotliwości zgodnej z rezonansem Schumanna pochodzące wprost z Galileo SX. Odpowiada on za zasilanie wszystkich sześciu komórek EM. Generator rezonansu Schumanna w PowerCell SX tworzy prąd podkładu dla wszystkich komórek EM – płaskich i zwiniętych – tak, jak w Galileo SX PowerCell. Dla porównania: w PowerCell 12 prąd podkładu płynął jedynie przez jedną płaską komórkę EM a generowane pole miało znacznie mniejszą moc. Pozostałe zmiany obejmują wykorzystanie filtracji masy z Galileo SX [niższy poziom szumu i bardziej holograficzna scena] oraz możliwość połączenia PowerCell SX z aktywnym modułem Ground Block, co dodatkowo zwiększa jakość każdego z dwunastu gniazd wyjściowych. Nowością w PowerCell SX są również kondensatory i technologia bezpieczników linii Orange zastosowane w zasilaczu i generatorach pola, które dają przewagę zarówno nad PowerCell 12, jak i Galileo SX PowerCell. Jest tu również wskaźnik natężenia prądu, przez który można też zobaczyć nasze wspaniałe, ręcznie montowane układy.
Co jest w środku?
W nowym kondycjonerze PowerCell SX udało się zmieścić ponad 80% technologii oraz innowacyjnych rozwiązań opracowanych po raz pierwszy podczas tworzenia kondycjonerów Galileo SX PowerCell. Zaś w zasilaczu i generatorze pola ULF znalazły się nowe kondensatory linii Orange i nowe podwójne gniazda wyjściowe ORANGE, co dodatkowo poprawia jakość PowerCell SX. Aktywne komórki EM są większe o 25% niż te z PowerCell 12. Zwiększa to ich wydajność oraz ułatwia przechowywanie energii potrzebnej do uzyskania olbrzymiego zakresu dynamiki.
Sercem PowerCell SX jest zasilacz pochodzący wprost z Galileo SX. Zapewnia on prąd podkładu dla wszystkich sześciu aktywnych komórek EM nowego kondycjonera. Znaleźć można tu również pochodzącą z linii Galileo SX technologię Ground Plane, która pozwala dramatycznie zmniejszyć poziom szumu całego systemu. Ustalona podczas ślepych testów odsłuchowych częstotliwość rezonansu Schumana [kolejne rozwiązanie wynikające z prac nad Galileo SX] ułatwia usłyszenie większej ilości detali oraz lepszej holografii przekazu. Co więcej, prąd podkładu z nowego zasilacza dociera do wszystkich sześciu komórek EM. W kondycjonerze PowerCell 12 aktywna była jedynie jedna płaska komórka EM z rezonansem Schumanna. Jest to więc fundamentalna zmiana.
Filtrowanie masy jest udoskonalone przez zastosowanie nowej topologii wewnętrznego okablowania [również rozwiniętej dla Galileo SX], która dodatkowo zmniejsza szum systemu. Kondycjoner PowerCell SX można również połączyć – przez nowe dedykowane złącze - z aktywnym modułem Ground Block, co dodatkowo obniża szum i nie wymaga rezygnacji z żadnego gniazda wyjściowego. To bardzo przydatne rozwiązanie dla posiadaczy systemów, które wymagają 12 gniazdek.
Dla mnie to znakomity produkt. Pełen życia, bo oferujący i dobre zejście basu i esencję w środku pasma i iskrę w górnym zakresie. To zaś sprawia, że na tle grających bardziej plastycznie i nieco krąglej konstrukcji konkurencji produkt Synergistica staje się wręcz pożądanym uzupełnieniem światowej oferty tego rodzaju atrybutów prądowych. (...) każdy z zarejestrowanych dźwięków wybrzmiewał od pierwszej do ostatniej nanosekundy i to nie tylko w swej bezpośredniej postaci, lecz również w formie towarzyszącej mu aury i w pełni naturalnemu pogłosowi. Wystarczy zatem sięgnąć po „Mitt alter er fjellet – Vaerieh mov aalhtarinie” Skruk i Frode Fjellheima, by jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przenieść się na północno-wschodnie wybrzeże Voldsfjorden (Norwegia), wnętrz tamtejszego kościoła we wsi Volda i doświadczyć podkreślającej walory polifonicznych kompozycji niezwykle klimatycznej akustyki sakralnej budowli, jej naturalnego, miękkiego pogłosu, czy też zupełnie nieoczywistych brzmień obecnych w nagraniu perkusjonalii. Poprawiła się energia ataku i jego szybkość. Dodatkowo przekaz zyskał na kontroli najniższych rejestrów bez utraty ich wagi i co dla mnie bardzo istotne, górny rejestr nadal błyszczał, dzięki czemu całość rysowana była na pełnej zjawiskowo czarnego tła wirtualnej scenie.Test kondycjonera zasilania Synergistic Research PowerCell SX w SoundRebels
Zwijane komórki EM większe o 25%, teraz z prądem podkładu o częstości rezonansu Schumanna
Pięć karbonowych cylindrycznych tub widocznych w układzie PowerCell SX to zwijane komórki EM. Są one 25% gęstsze niż zwijane komórki kondycjonera PowerCell 12. Oznacza to lepszą filtrację, niższy szum i większą dynamikę. Wszystkie 5 zwijanych komórek EM oraz komórka płaska [czarny prostopadłościan z dwoma srebrnymi paskami] otrzymują również prąd podkładu o częstości harmonicznej rezonansu Schumanna. W PowerCell 12 SE w ten sposób traktowano jedynie jedną, płaską komórkę EM. Lepsza filtracja oraz 6 komórek EM zasilanych prądem podkładu dają w efekcie wyraźnie szerszą scenę dźwiękową w porównaniu do PowerCell 12.
Podwójne gniazda wyjściowe UEF Orange
Stosowane wyłącznie w kondycjonerze PowerCell SX nowe, podwójne gniazda wyjściowe UEF Orange z izolowaną masą zostały w pełni poddane działaniu procesów opracowanych na potrzeby bezpieczników Orange. Obejmują one dwuetapowy proces Quantum Tunneling wysokiej częstotliwości oraz zastosowanie techniki UEF. W porównaniu do gniazd Blue daje to bardziej wyrafinowany dźwięk z większą sceną i bardziej naturalnymi barwami.
Uziemienie Galileo SX
Wewnętrzny zasilacz Galileo SX oraz generator ULF, które zastosowano w PowerCell SX są dodatkowo wzbogacone o technologie uziemienia ULF Ground Plane, po raz pierwszy zastosowaną w kondycjonerze Galileo SX PowerCell. Obniża to szum własny układu i pomaga rozszerzyć scenę dźwiękową. Aby osiągnąć jeszcze lepsze brzmienie, możliwe jest połączenie PowerCell SX z aktywnym modułem Ground Block, co zaskakująco poprawia wypełnienie i ciężar najniższego basu oraz dodatkowo obniża szum. Nie wymaga to też rezygnacji z któregoś z podwójnych gniazd wyjściowych.
Test kondycjonera zasilania Synergistic Research PowerCell SX w Soundstage Ultra
Z moich doświadczeń wynika, że poprawa jakości prądu zasilającego system może wpłynąć na każdy aspekt brzmienia. A kiedy poprawa jakości prądu jest naprawdę wyraźna, zmianę brzmienia słychać od pierwszej nuty. To właśnie przeżyłem z PowerCell SX. Na samym początku odsłuchów, zanotowałem ’CICHE TŁO!’ - mój system nigdy wcześniej nie usuwał szumu tak efektywnie, jak z PowerCell SX.
W utworze ’Don’t Get Around Much Anymore’ z płyty Ella Fitzgerald Sings the Duke Ellington Songbook [CD, Verve 559 248-2], po raz pierwszy w życiu usłyszałem najdrobniejsze, najcichsze fluktuacje jej głosu. W ’The Girl from Ipanema’ z płyty The World’s Greatest Audiophile Vocal Recordings [SACD/CD, Chesky JD247], PowerCell SX pokazał - wcześniej zupełnie schowaną - złożoność w każdym, najdrobniejszym nawet, pociągnięciu szczoteczką po werblu w wykonaniu perkusisty Paulinho Bragi. W ’Time’ Pink Floydów z The Dark Side of the Moon [SACD/CD, Capitol CDP 5 82136 2], wibracje i wybrzmienia otwierających utwór dzwonów zapierały dech w piersiach.
Większa przejrzystość dźwięku i większa ilość słyszalnych detali to jednak nie wszystko, co uległo poprawie w brzmieniu mojego systemu. Usłyszałem mniej zniekształceń. Harmonie zyskały nową głębię. Dzięki PowerCell SX, usłyszałem jak naprawdę brzmi pogwizdywanie Livingstone’a Taylora na początku jego wersji ’Isn’t She Lovely’ Wondera, która również znalazła się na płycie wytwórni Chesky z najlepszymi audiofilskimi nagraniami wokalnymi. Z dźwięku tego zniknęła cała metaliczna ostrość. Wspomniany już wyżej utwór Elli Fitzgerald na moim systemie zabrzmiał teraz z bardziej nasyconymi barwami średnicy i zaskakująco wyrafinowaną płynnością. Zaś w utworze ‚The Girl from Ipanema’, PowerCell SX usunął z głosu śpiewaka większość nieprzyjemnych sybilantów.
Aby przeżyć coś mocniejszego, sięgnąłem po Deadmau5 i Random Album Title [CD, Ultra UL 1868-2]. W utworze ’Slip’ impakt transjentów i czystość wysokich tonów osiągnęły poziom, którego nigdy wcześniej nie słyszałem w swoim systemie. Syntezatory Joela Zimmermana nigdy wcześniej nie brzmiały tak czysto i dynamicznie a tło nie było tak ciche. Ten rodzaj zmian słyszałem w każdym odtwarzanym nagraniu. Perkusja nigdy wcześniej nie dawała takie podstawy. Gitarowe nuty nie były tak precyzyjne. Zaś obrazy dźwiękowe nie były wcześniej tak dokładnie rozmieszczone na trójwymiarowej, olbrzymiej scenie.
Również dokładność odwzorowania barw uległa znacznej poprawie dzięki PowerCell SX. Podczas odsłuchów nowego sprzętu, zdarza się czasem powiedzieć ’Och, to tak powinno brzmieć!’ na temat swojego ulubionego albumu. PowerCell SX sprawił, że zamglony głos Anne Bisson w pieśni Brahmsa ’Da unten im Tale’ z audiofilskiego samplera Fidelio Reference 3 [CD, Fidelio Musique FACD911] zabrzmiał lepiej niż kiedykolwiek. To samo dotyczy słodkiego, gęstego i nasyconego saksofonu Bena Webstera w ’Chelsea Bridge’ z płyty Gerry Mulligan Meets Ben Webster [CD, Masterworks Series 21349].
Jeszcze jedna rzecz: PowerCell SX tchnął nowe życie w nagrania, których odpowiedni odbiór zależy od szybkości, rytmu i timingu, na przykład ’Witchcraft’ Franka Sinatry z Ultimate Sinatra [CD, Capitol 4 72920 5] i ’Jamming’ Boba Marleya z płyty Exodus: 30th Anniversary Edition [CD, Island 314 586 408-2]. Słuchałem ich jakby na nowo. Zadziwiające, jak świeżo zabrzmiały.
Następnie, za pomocą przewodu High Definition Ground Cable, podłączyłem PowerCell SX do modułu Active Ground Block. Już sam PowerCell SX doprowadził do poszerzenia rozmiarów sceny w porównaniu z PowerCell 12SE. Razem z aktywnym modułem Ground Block scena urosła jeszcze bardziej a szum i zniekształcenia obniżyły się o kolejne dwie kreski.
Amperomierz z trzynastoma opcjami oświetlenia
Kondycjoner PowerCell SX zadziwia również nowym projektem obudowy. Duży amperomierz na przedniej ściance pokazuje ilość prądu dostarczanego do systemu. Przez jego okno można też zobaczyć piękny, ręcznie montowany układ elektroniczny kondycjonera. Widać go również przez duże okno na górnej ściance, które pozwala w pełni podziwiać efekty pracy amerykańskich fachowców. Można nawet zmieniać kolor i intensywność światła padającego na frontowy amperomierz i oświetlającego wnętrze kondycjonera. Użytkownicy mają do wyboru kolory: biel Galileo, czerwień Dante, błękit Synergistic Research i błękit McIntosh. Łatwo więc dopasować wygląd kondycjonera do estetyki całego systemu. Oczywiście, oświetlenie to można również wyłączyć.