Od czego zacząć opis? Najlepiej chyba od tego, że gabaryty tych kolumn najzwyczajniej w świecie „słychać” i to w dobrym tego słowa znaczeniu. Dźwięk jest duży, podbudowany i mięsisty. Szczelnie wypełniał mój niemały pokój. Scena dźwiękowa była szeroka, mocno pociągnięta na boki, a prezencja wokali wyraźnie „mocniejsza” i jakby inna niż w przypadku znakomitej większości „normalnych” kolumn. (...) bardzo wyraźne oderwanie dźwięku od głośników, swobodne zawieszenie tych pierwszych w obszernej przestrzeni.
(...) Ważne jest też to, że każdego nagrania, włączając w to utwory organowe i elektroniczne, możemy posłuchać z pełną swobodą, głośno, doceniając przy tym znaczenie naprawdę niskiego basu (poniżej 30 Hz) dla realizmu reprodukcji. Ów realizm nie wynika jednak wyłącznie z energii i rozciągnięcia niskich tonów. GoldenEary prezentują muzykę w żywy i kolorowy sposób. Obok przestrzenności i nieskrępowanego basu jest to ich znak szczególny, cecha definiująca zgoła nieprzeciętny stopień zaangażowania słuchacza.
(...) Te naprawdę pełnopasmowe zestawy są bardzo muzykalne, bardzo przestrzenne (choć rekordów w dziedzinie głębi obrazu stereo nie biją) i nie stronią od dynamicznego grania.
Więcej"GoldenEar Triton One.R to doskonały wybór: świetnie wyglądają, generują wielką scenę dźwiękową, potrafią grać z więcej niż wystarczającym poziomem głośności, mają dobrą równowagę w całym zakresie pasma i - co najważniejsze - biją konkurencję na głowę w kwestii odwzorowania niskich częstotliwości."
Więcej"W linii produktów GoldenEar kolumny One.R mieszczą się między Reference a Triton One. Powstały bowiem jako próba połączenia najlepszych cech obu tych konstrukcji: wielkości Triton One oraz wyglądu i brzmienia Triton Reference. Choć nie są małe, Triton One.R nie dominują przestrzeni mieszkania tak, jak Reference. A ich brzmienie praktycznie nie różni się od brzmienia większego brata."
WięcejJeżeli kupiłeś już parę ultrahigh-endowych kolumn, nie wymienisz ich zapewne na One.R. Jeżeli jednak szukasz czegoś naprawdę dobrego – warto się zastanowić. Nazywając swoją firmę GoldenEar [pol. złote ucho], Sandy Gross powiesił poprzeczkę bardzo wysoko. Kolumny Triton One.R z łatwością pokonują jej poziom.
WięcejOf the GoldenEar Technology speakers I’ve reviewed, I most like the Triton One.R -- it’s the one I would buy. That’s not to say it will be the best GoldenEar speaker for everyone -- a pair of Triton References might be better still for certain rooms, as their bigger cabinets and drivers can generate even more bass output. But in my room, the Triton One.Rs were ideal in terms of both size and sound. Doug Schneider
WięcejIf, on the other hand, you're outfitting a listening space that accommodates more listeners on the regular, if you like listening at reference levels or thereabouts, and/or if your significant other is all like, "Those big black sock-things are the bane of my freaking existence!" then by all means, rush to your local GoldenEar dealer and audition the Triton One.R posthaste Dennis Burger
WięcejListening to Triton One.R I have to say I’m even more floored than I was by the Reference. That’s because the new model delivers equally full-range sound, along with many of the same qualities that made that earlier speaker so impressive: clear, fleshed-out mids; airy, transparent highs; and linear, low-reaching bass courtesy of a built-in subwoofer that lends itself equally well to music or movie soundtrack reproduction. The Triton One.R’s more compact form-factor proved to be another plus in my room since it didn’t loom as large and intimidatingly Al Griffin
Więcej