
Byłem pod wrażeniem tego, jak ciepło, czysto, elastycznie i płynnie brzmi to nagranie. Promises to finezyjny kolaż dźwiękowy: Sanders, Shepherd i smyczki LSO zostały nagrane w innym mieście i zmiksowane później przez Shepherda. Dźwięk był elegancki i nieskazitelnie czysty, z wyśmienitymi drobnymi detalami umieszczonymi na cichym tle. Nie pamiętam, by to nagranie kiedykolwiek brzmiało tak przekonująco.
Intymne wokale zaprezentowane na tych 22 krótkich, freestyle'owych madrygałach ucieleśniają moje najwyższe ideały dotyczące sztuki i formy muzycznej. Są one proste, skromne, bezpośrednie, taneczne i poetyckie - przeciwieństwo pretensjonalności czy intelektualizmu.
(...) dźwięki z gitary Shibe'a uderzyły w mój pokój niczym Gong Zagłady: mocne, czyste jak dzwon, niesamowicie rezonujące i brzmiące tak bardzo jak organy piszczałkowe. Koniec Świata wydawał się bliski...
(...) malutka dawka atmosfery klasy A i ledwo zauważalna nanoenergia, abym zapomniał, że to klasa D. Ale zrobiło więcej: pokazało mi najlepszy przedwzmacniacz gramofonowy, jaki kiedykolwiek znalazłem we wzmacniaczu zintegrowanym. Nie ma wątpliwości, dostałem więcej niż to, o co prosiłem.
WięcejTo wirtuozeria łącząca siłę, konturowość, ale i coś mniej typowego dla klasy D – precyzję bez twardości, idealne wyważenie rytmiczności i płynności. (...)
BRZMIENIE Potężne, nasycone, emocjonalne, bezpośrednie. Z rozmachem, mocnym i konturowym basem, zróżnicowanymi fakturami i wyrazistym detalem. Spójne, muzycznie zaangażowane.
In the end, I can see why Rogue Audio products are so well-respected. They're cleverly designed to avoid the tonal excesses of audio fashion, and appear to be rugged and reliable. If the Pharaoh integrated is any indication, they also sound great right across the board. The Rogue Audio Pharaoh can be the mainstay of a fine sounding system, and its lack of tonal excess ensures that one can use it in a constantly evolving system for years to come. An impressive product from a standout company, and something that I can easily recommend. Dean Seislove
WięcejPharaoh nie preferuje żadnej części pasma. W nagraniach, które tego wymagają, np. popowych, daje solidną podstawę basową. Ale kiedy przyjdzie do odtworzenia kontrabasu Paula Chambersa z „Kind of Blue”, nie słychać dudnienia. Porównywanie brzmienia saksofonów Johna Coltrane’a i Juliana Cannonballa Adderleya to wielka przyjemność dla miłośnika jazzu. I ta trąbka Davisa; aż chciałoby się podejść i jej dotknąć. Janusz Michalski
Więcej