Shunyata Research: kondycjoner Hydra Alpha A12 i przewód zasilający Venom NR-V10

Jeff Fritz, SoundStageUltra, kwiecień 2020

Oryginalna recenzja znajduje się tutaj

Firmę Shunyata Research znam od bardzo dawna. Doskonale pamiętam pierwsze edycje imprezy ‘The World’s Best Audio System’ [TWBAS – najlepszy system audio na świecie]. W moim domu spotykali się przedstawiciele branży, którzy przywozili najlepsze dostępne komponenty, w celu złożenia systemu audio w danej chwili najlepszego na świecie. Dla wszystkich były to bardzo pouczające spotkania. Pierwszy system, z roku 2004, składał się z produktów firm Wilson Audio, EMM Labs i właśnie Shunyata Research. Jego odsłuch był dla mnie przełomem - nigdy wcześniej, we własnym domu, nie słyszałem tak dobrego brzmienia, a każdy z następnych systemów był lepszy od poprzedniego! W systemie z 2004 firmę Shunyata Research reprezentowały kondycjoner Hydra Model-8, szereg przewodów zasilających z linii Anaconda i Diamondback oraz interkonekty Constellation Aries i Andromeda.

‘Najlepszy system świata’ z roku 2009 był zupełnie inny. Kolumny dostarczyła firma Rockport Technologies, a większość elektroniki – Behold. Brzmienie było lepsze niż w poprzednich latach. Być może dlatego, że po raz pierwszy, system zainstalowałem w nowym pomieszczeniu odsłuchowym, stworzonym od podstaw w jednym celu. Jedyną marką, która łączyła systemy z 2004 i 2009, była właśnie Shunyata Research. Tym razem były to kondycjoner Hydra V-Ray II oraz przewody zasilające Anaconda i King Kobra.

Później nie korzystałem już z komponentów i przewodów Shunyata Research. Nie pamiętam dlaczego. Dziesięć lat później, znowu dostałem do testów produkt tej firmy i bardzo się z tego cieszę.

Shunyata Research dzisiaj

Ci, którzy od lat śledzą moje teksty, zauważyli zmianę w moim podejściu do sprzętu audio. Po pierwsze: przestałem zajmować się ‘najlepszymi systemami audio na świecie’, składającymi się z najdroższych dostępnych komponentów. Mam za sobą bowiem wiele doświadczeń ze sprzętem, którego cena nijak nie odpowiadała jakości. Jak wielu czytelników, wiem już, że wysoka cena nie zawsze musi towarzyszyć najlepszemu brzmieniu. Nawet płacąc pięciocyfrowe rachunki, można dostać źle zaprojektowane i tragicznie zbudowane komponenty.

Dziś, zanim podpiszę się pod pochwalną opinią, testowany produkt musi spełnić wiele kryteriów. Po pierwsze, i najważniejsze, musi oferować absolutnie najlepsze brzmienie. Po drugie: musi być zbudowany w oparciu o najlepsze standardy [dokładnie przyglądam się wszystkim elementom budowy i ich montażu]. Po trzecie: staram się zawsze przyjrzeć się wynikom pomiarów, traktuje je bowiem jako świadectwo jakości inżynieryjnej urządzenia i zapowiedź zachowania długotrwałej klasy w różnych warunkach pracy.

Już od 2009 roku [i ówczesnego ‘najlepszego systemu’] zauważyłem, że Shunyata Research przykłada coraz większą wagę do prezentowania pomiarów swoich produktów w czasie ich demonstracji. Zarówno w informacjach prasowych, jak i w prezentacjach wideo, firma zachęca do zapoznania się z wiedzą stojącą za jej produktami. Doceniam to. W naszej branży zawsze sporo jest przewodów i urządzeń zasilających, które opierają się raczej na voodoo niż na myśli technicznej. Shunyata chce pokazać, że jest inną firmą. Wkładają wiele wysiłku, żeby to udowodnić.
We współczesnej linii produktów Shunyata Research podoba mi się również cennik: niektóre z ich najlepszych technologii można spotkać w produktach, których ceny nie sięgają absurdu.

Postanowiłem więc, że pora przypomnieć sobie możliwości tej firmy. Grant Samuelsen – od dawna szef działu marketingu i sprzedaży w Shunyata Research, zapytał mnie w mailu czy któryś z dziennikarzy SoundStage! nie chciałby przetestować ich najnowszych produktów – kondycjonera Hydra Alpha 12 i przewodu zasilającego Venom NR-V10. Po kilku chwilach zastanowienia, postanowiłem to zrobić osobiście!

Mój system jest prosty

Konfiguracja mojego aktualnego systemu jest wynikiem wielu przemyśleń. Niedawno napisał do mnie czytelnik z Francji. W swoim mailu podsumował moje podejście lepiej, niż ja sam mógłbym to uczynić: ‘Chciałbym zbudować system przypominający taką butelkę wina, które jest przyjemne i nadające się do wypicia tuż po otwarciu, a nie taką, która wymaga odpowiedniej temperatury, odpowiedniego kieliszka i sporej koncentracji, by znaleźć w nim spodziewane aromaty.’

Ponieważ mój system jest minimalistyczny, nie wymaga wielu przewodów zasilających i kondycjonerów. W pełni wystarczyła mi więc zawartość dwóch niewielkich pudeł przysłanych przez Shunyata Research. W jednym były trzy przewody Venom NR-V10: jeden z wtykiem 32A do podłączenia wzmacniacza Boulder 2060, drugi do podłączenia przetwornika cyfrowo-analogowego z regulacją głośności Hegel HD30 i trzeci do połączenia samego kondycjonera Hydra Alpha 12, który dotarł w drugim kartonie. Hegel został podłączony do kondycjonera Alpha 12, a wzmacniacz Boulder – bezpośrednio do gniazda w ścianie. Słuchałem kolumn Vimberg Tonda, natomiast komponenty były połączone interkonektami i przewodami głośnikowymi Siltech Explorer. Cała elektronika, w tym kondycjoner Hydra Alpha 12, stała na stoliku SGR Audio Model III Symphony.

Hydra i Venom 

Z punktu widzenia współczesnych high-endowych standardów, przewody zasilające Shunyata Research Venom nie są drogie. Za swoje pieniądze dostaniemy za to sporą dawkę najnowocześniejszych technologii. Venom NR-V10 jest przewodem grubości 10AWG, wykorzystującym beztlenową miedź elektrolityczną [OFE] w roli przewodnika i chroniony ekranem przed interferencjami RFI/EMI. Metalowe styki są poddane obróbce kriogenicznej. W przebiegu wiązki przewodników znajdziemy również filtr CCI [Component-to-Component Interference] chroniący podłączone komponenty przed szumem obecnym w prądzie zasilającym oraz zmniejszający interferencje między komponentami systemu. Tak, to prawda - te przewody nie tylko zapewniają nieograniczony przepływ prądu, ale i zmniejszają poziom szumu. Shunyata zapewnia również, że stosowany przez nią proces KPIP [Kinetic Phase Inversion Process] redukuje czas wygrzewania przewodów i zapewnia im lepszą kierunkowość, co z kolei prowadzi do poprawy jakości brzmienia. Przewody są wyposażone w konektory linii CopperCONN.

Kondycjoner prądu zasilającego Shunyata Research Hydra Alpha 12 wyposażony jest, w wersji amerykańskiej, w sześć podwójnych gniazd Hubbell, z których każde otoczono opracowanym przez firmę uchwytem podtrzymującym najcięższe przewody. Dzięki wykorzystaniu technologii DTCD [Dynamic Transjent Current Delivery], Alpha 12 może być wykorzystany do zasilania urządzeń wysokoprądowych. Zastosowano tu również wiele firmowych technologii redukujących szumy: filtry CCI, komory NIC [Noise Isolation Chamber] oraz redukcję szumu uziemienia GP-NR. Nawet nie próbuję ich opisywać, szczegółowe informacje można łatwo znaleźć na stronie firmy. Ważne jest jedno - każda z tych technologii prowadzi do tego, że Twoje komponenty otrzymują jak najczystszy prąd, w celu maksymalnej możliwej poprawy brzmienia. Obudowa kondycjonera Alpha 12 jest od wewnątrz pokryta materiałami tłumiącymi i absorbującymi wibracje, a jej stopki zaprojektowano, aby minimalizować transmisję drgań ze strony podłoża. Przed szkodliwym wzrostem napięcia chroni hydrauliczny wyłącznik elektromagnetyczny, znacznie lepszy od tradycyjnych bezpieczników. Nawet wewnętrzne okablowanie A12, wykonane z przewodników ArNi, opracowanych przez firmę Shunyata Research, wykorzystuje najnowsze technologie firmy.
Wydaje się więc, że Alpha 12 to projekt dokładnie przemyślany, od wejścia do wyjścia.

 

Jakość brzmienia

Postaram się teraz opisać to, co usłyszałem po wpięciu w system testowanego sprzętu. Warto też poznać szerszy kontekst – czyli dowiedzieć się jak wypada testowany sprzęt, w porównaniu z podobnymi komponentami i czy jest wart swojej ceny. Recenzent, który chce odpowiedzieć na te pytania, powinien najpierw poznać i zrozumieć intencje producenta. Dlaczego stworzył on nowe produkty? Trawestując klasyka, trzeba się po prostu dowiedzieć ‘o co w ogóle chodzi?’ Kiedy to wiesz, jeśli odpowiedź przystaje do audiofilskiego punktu widzenia, decydujesz, czy warto posłuchać nowej konstrukcji.

Firma koncentruje się na tym, co moim zdaniem jest najważniejsze - redukcji, lub wręcz eliminacji, szumu i szkodliwych interferencji związanych z zasilaniem. Wystarczy poczytać, co ma na ten temat do powiedzenia Caelin Gabriel, założyciel Shunyata Research: wszystkie jego działania mają na celu redukcję szumu. Z audiofilskiego punktu widzenia, to bardzo dobre podejście. Usuń szum, a usłyszysz więcej muzyki. Produkty firmy Shunyata Research nie są tworzone w celu tuningowania brzmienia systemu, ani wprowadzania określonych podkolorowań dźwięku. Ich jedynym zadaniem jest zwiększanie dostarczania prądu i redukowanie szumu. Tylko tyle.

Na początku, postanowiłem sprawdzić, jak testowane produkty wpływają na poziom szumu własnego mojego systemu, który jest już i tak bardzo niski. Po włączeniu przetwornika Hegel HD30 podłączonego do kondycjonera Alpha 12 przewodem Venom NR-V10 i wzmacniacza Boulder połączonego z gniazdem zasilającym kolejnym przewodem Venom, przyłożyłem ucho do głośnika wysokotonowego swojej kolumny Vimberg Tonda. Usłyszałem jedynie cichutki ślad szumu. Był wyraźnie cichszy od tego, co słyszę normalnie. Shunyata obniżyła więc poziom szumu mojego systemu. Kiedy wyłączyłem DAC, nie mogłem usłyszeć żadnego szumu generowanego przez włączony wzmacniacz [tak samo, jak bez produktów Shunyaty]. Oprócz zintegrowanych konstrukcji marki Devialer, wzmacniacz Boulder 2060 jest najlepszy na świecie w kwestii szumu własnego: nie generuje żadnego. Muzyka pojawia się na całkowicie ‘czarnym’ tle.

Najważniejsza jednak, jest ocena szumu słyszanego [jeśli w ogóle] podczas odtwarzania muzyki. Zacząłem od utworu ‘Lament and Wake’ z albumu Guitar Heroes zespołu Los Angeles Guitar Quartet [plik ALAC 16-bitów/44,1kHz, Telarc]. Szum towarzyszy często najwyższym dźwiękom strun, a to nagranie z 2004 jest szczególnie wrażliwe na takie artefakty. Nic takiego nie wystąpiło. Z produktami Shunyata Research usłyszałem jedynie czyste dźwięki gitar. Szarpanie strun palcami w 2’51” brzmiało czysto – tylko dźwięki gitary – ostro narysowane nuty bez śladu szumu w przestrzeni między nimi i bez żadnej tendencji do spłaszczenia dynamiki. Podkręciłem głośność i mój pokój wypełnił się dźwiękiem, który narastał aż do potężnej kulminacji między 5’40” a 5’50”. Kondycjoner i przewody Shunyaty wspierały szeroki zakres dynamiki tego utworu. Ilość prądu nie była żadnym problemem. Byłem mile zaskoczony tym, co usłyszałem.

Mówiąc o dynamice - często, kiedy system nie otrzymuje optymalnego prądu, szum może tłumić dynamikę. Pod tym względem, możliwości testowanych produktów Shunyaty okazały się wyjątkowe. Część ‘Zima’ z Czterech pór roku Vivaldiego w nagraniu Arabelli Steinbacher z Clemensem Schuldtem dyrygującym Monachijską Orkiestrą Kameralną [plik FLAC 24/96, PentaTOne/Qobuz], wręcz wybucha z tła bliskiego absolutnej ciszy. Daje to muzyce prawdziwe życie, to uderzenie słyszane w trakcie koncertu. Głos skrzypiec Steinbacher był absolutnie czysty na każdym poziomie głośności, na którym odważyłem się słuchać tego nagrania. Nuty nie tylko wyłaniały się z ciszy, ale i naturalnie wybrzmiewały pozwalając odczuć akustykę miejsca, w którym powstało nagranie. Ten pogłos tworzący przestrzeń wokół nut dodawał im masy. Mówiąc krótko: w zasadzie przeniosłem się w inne miejsce, choć przecież siedziałem w domu i słuchałem nagranej muzyki. Uznałem tylko, że jedynym ograniczeniem jest akustyka mojego własnego pomieszczenia, a przecież długo nad nią pracowałem.

Następny eksperyment przeprowadziłem w niedzielny poranek, kiedy w domu panowała absolutna cisza. Z dwoma nastolatkami w rodzinie nie jest to częste zjawisko. Kiedy słuchałem pierwszej części kwartetów smyczkowych Haydna [opus 20] w wykonaniu amsterdamskiego kwartetu Dudok [plik FLAC 24/96, Resonus Classics/ZenneZ/Qobuz], system był tak cichy, że mogłem usłyszeć inne urządzenia elektroniczne, które były obecne w pokoju. Mimo, że nie były wpięte do mojego głównego systemu! Na bocznej ścianie mojego dedykowanego pomieszczenia odsłuchowego stoi bowiem niewielki system stereofoniczny, z którego korzystam podczas oglądania filmów z platform streamingowych Netflix lub Amazon. System ten składa się ze wzmacniacza Coda Model 11 napędzającego kolumny podstawkowe Monitor Audio Studio. Źródłem jest odtwarzacz uniwersalny Oppo BDP-103, a całość połączono przewodami Amazon Basics. Aby usłyszeć pełnię brzmienia kwartetu Dudok, musiałem wyjąć z gniazda ściennego wtyczkę przewodu zasilającego wzmacniacz Coda. Musiałem też odłączyć od prądu listwę Panamax odpowiedzialną za zasilanie odtwarzacza Oppo i telewizora Sony.

Dopiero teraz, mój główny system osiągnął szczyt swoich możliwości. Cisza między dźwiękami była naprawdę cicha, przynajmniej w kontekście ograniczeń mojego własnego słuchu. Byłem pod wrażeniem. Po usunięciu wszystkich artefaktów związanych z zasilaniem, usłyszałem brzmienie czystsze i bardziej transparentne od wszystkiego, co słyszałem odkąd rok wcześniej przeniosłem odsłuchy do nowego pomieszczenia.

Kwestia wartości

W październiku 2019 testowałem kondycjoner sieciowy GigaWatt PC-4 Evo wraz z przewodem LC-3HC [1,5m]. Kondycjoner, tak jak Shunyata Hydra Alpha 12, wyposażony jest w 12 gniazd wyjściowych. W konkluzji tego testu, napisałem: ‘Poprawił brzmienie mojego głównego systemu wypłukując z niego delikatną ziarnistość, którą łatwo usłyszałem znów po jego wypięciu z systemu.’ Testowany właśnie system firmy Shunyata Research – kondycjoner Hydra Alpha 12 i przewody zasilające Venom NR-V10 [1,75m] – w moim systemie wywołuje takie same rezultaty jak GigaWatt. Obniża poziom szumu i pozwala usłyszeć czystszy dźwięk z najczarniejszym możliwym tłem eksponującym najdrobniejsze detale, co pozwala na uchwycenie istoty nagrań [w moim przypadku dotyczy to zwłaszcza instrumentów smyczkowych]. Shunyata jest jednak o połowę tańsza. Trzy przewody zasilające Venom NR-V10 oraz kondycjoner Hydra Alpha 12 razem kosztują tyle, co 5% mojego głównego systemu. Biorąc to pod uwagę, system zasilania Shunyaty nie jest dobry, jest wyjątkowo dobry. Jest wręcz koniecznym uzupełnieniem kompletnego systemu stereofonicznego.

Kiedy piszę te słowa, nie mogę wyjść ze zdziwienia, że mój kosztujący około 95 tysięcy dolarów system według dzisiejszych kryteriów mieści się w strefie średnich cen. Jeszcze bardziej zaskakuje fakt, że od najlepszych systemów świata dzieli go naprawdę niewiele. Kondycjoner Alpha 12 i przewody Venom NR-V10 pozwoliły mi jeszcze bardziej zbliżyć się do absolutnego topu. Za 5% ceny całego systemu. Pokazuje to dobitnie jakość rozwiązań wymyślonych przez Caelina Gabriela i wyprodukowanych przez jego firmę. Testowane produkty Shunyata Research zasługują nie tylko na moją rekomendację. Należy podkreślić fakt, że są chyba najlepiej wycenionymi okazjami w całej branży audio! Jeśli je kupisz, zachowasz się bardzo rozsądnie. Za stosunkowo niewielkie pieniądze, wprowadzisz swój system stereofoniczny do prawdziwego high-endu.

Jeff Fritz