Recenzja przetwornika Weiss DAC501-4ch

Autor: Steve Huff, luty 2022. Oryginał recenzji znajduję się tutaj.


Moim zdaniem warto zainwestować w dobre źródło, zwłaszcza w poważnym systemie dwukanałowym. Streamer i DAC to, w dzisiejszych czasach, serce systemu audio [choć oczywiście, równie ważne są kolumny i samo pomieszczenie]. Przez ostatnie lata technologia konwersji cyfrowo-analogowej rozwija się i zmienia bardzo szybko. Oto kolejny DAC, który mam przyjemność testować.

Studyjna jakość

Wyprodukowany w Szwajcarii Weiss DAC 501 różni się od innych konstrukcji, które testowałem. To nie tylko DAC, ale i streamer Roon ready, przedwzmacniacz liniowy i wzmacniacz słuchawkowy. Oferuje również kilka trybów pracy procesora DSP, które można zmieniać za pomocą panelu dotykowego na przedniej ściance.

Obróbka sygnału pozwala, na przykład, na eliminację nadmiernie szeleszczących sybilantów [tryb DeEsser]. Po włączeniu zaś trybu Vinyl Emulation, brzmienie staje się głębsze i bardziej nasycone, co przypomina dźwięk analogowej pyty. Dzięki możliwości regulacji, natężenie tych efektów można dopasować do własnego gustu. Tryb Room EQ pozwala rozwiązać problemy związane z akustyką pokoju i jego interakcją z kolumnami. Wypróbowałem wszystkie tryby pracy DSP, ale pod koniec dnia nie miałem potrzeby korzystania z żadnego. Doceniam fakt, że można z nich skorzystać. Doceniam fakt, że DSP można wyłączyć.

Nigdy wcześniej nie słyszałem takiego przetwornika w swoim systemie. Wprowadza on do cyfrowej muzyki pierwiastek studyjnego magnetofonu szpulowego i taśmy matki. To niesamowite brzmienie. Chyba najlepsze, jakie w życiu słyszałem.

Scena dźwiękowa nie jest bardzo szeroka, ale jest szeroka. Nie ma tu holografii, którą osiągają inne przetworniki [np. DAVE], ale kiedy coś dzieje się w nagraniu, słychać to wyraźnie. Wszystkiego jest w sam raz. W moim systemie ten DAC nie brzmi nadmiernie analitycznie. Jest neutralny ale ma solidne uderzenie i odpowiednią dawkę słodyczy. Trzeba jednak podkreślić, że w moim systemie goszczą ciepłe kolumny. Weiss potrafi też pokazać trójwymiarową scenę, ale inaczej niż przetworniki, które znałem. Prezentacja pozostaje naturalna i realna, co brzmi naprawdę pięknie.

Ten DAC został zaprojektowany aby pokazywać to, co zostało zarejestrowane. Kiedy z głośników zaczyna płynąć muzyka, zapominasz o bitach, które trafiają do 501. Natychmiast.

Sztuczna inteligencja

Kiedy słyszymy zadziwiająco szeroką scenę, błyskotliwe detale i szaloną holografię - musimy jednocześnie zdać sobie sprawę, że to zmiany wprowadzone do brzmienia przez sam przetwornik cyfrowo-analogowy. Czasem ich efekt jest porywający. Łatwo jednak przesadzić i wtedy dźwięk jest cienki i płytki. Czasem, po prostu, nie brzmi to naturalnie.

Z innej strony: niektóre przetworniki w tej kwestii potrafią zdziałać cuda. Ich odsłuchy są magicznym przeżyciem. Chord DAVE jest jednym z nich. Ale brzmi zupełnie inaczej niż Weiss.

Model 501 ma swoje podejście do rysowania sceny i pokazywania instrumentów. Robi to w bardziej naturalny sposób, bez widocznej koncentracji na tym aspekcie brzmienia. Oferuje za to bardzo naturalny i pełen detali dźwięk, który natychmiast kojarzy się ze studiem nagraniowym. Jest to brzmienie szczegółowe i bardzo gęste. A wokale … Pod względem odwzorowania głosów [i całej średnicy] to chyba mój DAC wszechczasów. Czysta magia. Weiss 501 osiąga poziom przewyższający wszystko, co do tej pory słyszałem. Te detale, warstwy, faktury, barwy. Tak właśnie powinien brzmieć high-endowy DAC.

Nikt nie jest doskonały

Oczywiście, DAC doskonały nie istnieje. Wynika to z faktu, że każdy z nas ma inny gust i inne preferencje brzmieniowe. Przetworniki, które kosztują tyle, co Weiss są już - z zasady - bardzo dobre. Który z nich jest ’najlepszy’? To zależy od kolumn, reszty systemu, uszu słuchacza. Wzrost ceny zazwyczaj niesie ze sobą więcej wyrafinowania i więcej piękna w dźwięku. Prezentacja jest coraz gładsza, pozbawiona szumu i kompresji. Więcej magii, mniej ewidentnych wad.

Jak więc wypada Weiss DAC 501 w porównaniu z przetwornikami, które znam: Chord DAVE, Nagra Classic, Lampizator Amber 3, Denafpris Terminator II oraz Fifi DSD Pro Signature?

Weiss 501 - dane techniczne

Za konwersję sygnału odpowiada para układów scalonych. Są to 32-bitowe układy sigma-delta z oversamplingiem. Pozwalają na obsługę częstości próbkowania od 44,1 kHz do 384kHz oraz - dla miłośników - DSD64 i DSD128. Weiss 501 jest kompatybilny z MQA.

Całość zasila profesjonalny liniowy zasilacz z regulatorami napięcia dla każdej istotnej sekcji układu. Prawy i lewy kanał są całkowicie odseparowane. Pozwala to na eliminację przesłuchów i obniżenie poziomu szumu. Działa, to jeden z najcichszych konwerterów, jakie słyszałem.

Wewnątrz obudowy znajdziemy również zegar o niskim jitterze. Każdy sygnał wejściowy jest konwertowany do 195kHz.

Do testów dotarł przetwornik w srebrnej obudowie. Przedni panel wykonany jest z aluminium. Wygląda doskonale i … prosto. Jest też niezbyt ciężki. Waży około 3kg [czyli znacznie mniej niż 18-kilogramowy Denafpris :-].

Obok dotykowego ekranu, na przednim panelu znajduje się gniazdo słuchawkowe 1/4”. Ekran, działający bez żadnego opóźnienia, pozwala na pełną konfigurację przetwornika i dopasowanie go do własnych preferencji. Niewielkie pokrętło po jego prawej stronie służy do zmiany głośności. Pracuje z miłym oporem.

Jednym słowem: to elegancka konstrukcja, idealna dla osób unikających biżuteryjnego designu. Niewielkie rozmiary obudowy ułatwiają jego ustawienie. Do dyspozycji użytkowników jest też pilot zdalnego sterowania. Przejdźmy jednak do samego brzmienia.

Kraina łagodności

Jak już wspomniałem wcześniej, ten DAC zapewnia absolutnie spektakularny poziom wyrafinowania. Chyba nie słyszałem niczego lepszego. Mimo, że brzmi ’profesjonalnie’ [jeśli coś takiego istnieje], po stu godzinach wygrzewania dźwięk otwiera się i zyskuje na ilości detali.

Przypomina to nieco brzmienie szpulowego magnetofonu. Coś takiego pewnie słychać w studio nagraniowym.

Przed odsłuchami przeczytałem kilka recenzji przetwornika Weiss 501. Według niektórych jest to komponent hiperdetaliczny. Według innych - ciepły. Nie wiedziałem, czego mam się spodziewać w swoim systemie. Okazało się, że u mnie daje on dźwięk leżący gdzieś w środku między tymi opisami. Jest neutralny, ale czuć zdecydowanie. Jest czysty, ale ma ciężar i gęstość, które uspokajają muzykę.

Oczywiście, nie chodzi tu o żadne misiowate spowolnienie. Kiedy słuchasz naprawdę klasowego sprzętu, muzyka płynie tak gładko, że wszystko wydaje się być bardziej wyraźne. Powstaje wtedy wrażenie ’spowolnienia’, które pozwala usłyszeć każdy detal bez nadmiernego wyostrzenia.

Wynika to również z absolutnego braku szumu i ziarnistości. Ten DAC jest wyjątkowo cichy, co pozwala osiągnąć duży i wypełniony dźwięk.

Jeżeli kiedykolwiek słyszałeś ’suchy’ przetwornik - ten jest jego przeciwieństwem. Brzmi wręcz ’soczyście’.

Choć Weiss DAC 501 oferuje brzmienie pełne detali, nie jest pod tym względem tak wysilony, jak Chord DAVE. Brzmienie 501 jest bogate, płynne i dużo większe niż to, co oferuje Lampizator Amber 3. Weiss jest również dużo dokładniejszy, czystszy i bogatszy w barwy niż iFi Pro DSD Signature.

Nagra Classic to również przetwornik, który ma świetną przestrzeń ze wspaniale ciepłymi wokalami i odpowiednią ilością detali. Ale i ona nie daje ciężaru, wypełnienia i zdecydowania Weissa. Słychać to, na przykład, w odtworzeniu perkusji i fortepianu, gdzie wszystko brzmi dość lekko.

Denafpris Terminator II jest duży i ciężki, co sugeruje powagę brzmienia. Faktycznie, wprowadza do dźwięku nieco gładkości i detali a całość jest nieco ciemniejsza niż Weiss.

Wszystkie wymienione powyżej przetworniki to świetne urządzenia. Nie ma wśród nich słabej konstrukcji. Różnią się jednak od siebie i w konkretnych systemach każdy z nich będzie brzmiał inaczej.

Weiss DAC 501 nie przypomina niczego, co wcześniej słyszałem. Oferuje dźwięk pełny, gładki, detaliczny, wielowarstwowy, płynny [wręcz ’mokry’]. Jest to brzmienie uzależniające. Poza tym - Weiss pozwala na wybór jednego z kilku trybów pracy DSP [z opcją unowocześniania przez instalację nowych wersji oprogramowania].

Bezpośrednio po wpięciu w mój system, Weiss pracował kilka dni zupełnie bez przerwy. Do pierwszych poważnych odsłuchów posłużył mi wzmacniacz PAss Labs XA60.8. Już pierwsze takty zmiotły mnie z nóg! Nagrania zabrzmiały tak prawdziwie. To samo możesz usłyszeć w studio nagraniowym. Kilku moich przyjaciół to znani muzycy, wiele razy byłem w studio - więc wiem, co mówię.

Weiss to przetwornik dla tych, którzy chcą usłyszeć, jak naprawdę powinna brzmieć zarejestrowana muzyka. Jego brzmienie jest pozbawione ziarna, niewysilone, płynne i na tyle detaliczne, by jeszcze pozostać pięknym.

Ludzkie głosy są duże i pełne, dominują w pokoju. Bass jest niewyobrażalny! Nigdy nie jest lekki i suchy. Każdy instrument ma swoją gęstość, dzięki której brzmienie jest bogate i pełne. Jest tu też odpowiednia ilość powietrza, szeroka scena i doskonałe obrazowanie. Tak właśnie brzmi muzyka.

Światowy top? Nawet więcej

Konstruktor testowanego przetwornika nie jest nowicjuszem. Daniel Weiss buduje cyfrowe urządzenia do studia nagraniowego od wielu lat: Weiss Engineering zaczęło działać w latach siedemdziesiątych. Na początku wieku XXI firma weszła w rynek domowego audio. Model 501 jest jedną z jej najlepszych konstrukcji. W ofercie jest również DAC 502, ale to ten sam układ w większej obudowie [i ze zbalansowanym wyjściem słuchawkowym na tylnej ściance]. Nie ma między nimi żadnej różnicy w brzmieniu - wybór zależy od preferencji dotyczących rozmiaru samej obudowy. Ja osobiście wolę mniejszy przetwornik.

Weiss DAC 501 jest zbudowany bardzo solidnie. Wygląda stylowo i prosto. Nie znajdziemy tu żadnych wodotrysków. Niektóre przetworniki mają za zdanie zaimponować wyglądem, inne - lampami. Niektórzy producenci uważają, że wystarczy tylko ich nazwa. Inni tworzą solidne produkty, które brzmią jak należy.

Na współczesnym rynku nie brakuje konwerterów cyfrowo-analogowych. Każdy ma swojego faworyta. W swoim czasie słuchałem wielu przetworników, starając się znaleźć coś do swojego systemu. Najpierw uznałem, że moim typem jest Chord DAVE. Jest świetny. Potem jednak trafiła do mnie Nagra Classic. Pod względem muzykalności jest dużo lepsza od Chorda. Ale tylko w połączeniu z przedwzmacniaczem i wzmacniaczem mocy Nagra.

Cały czas jest u mnie również Denafpris. Kiedy wpinam go systemu, zawsze jestem zadowolony.

Każdy z tych przetworników oferuje inne brzmienie. Każdy brzmi ciekawie.

A jakie brzmienie jest najlepsze dla mnie? Najbardziej kręci mnie trójwymiarowa scena i doskonała holografia. Muszę tu przyznać, że po dłuższych odsłuchach przetwornika Weiss 501, uzależniłem się od jego brzmienia. Bez żadnych wątpliwości - to poziom referencyjny. Brzmi wspaniale niezależnie od gatunku muzyki. Odkąd Weiss DAC 501 gości w moim systemie, zmieniłem sposób prowadzenia testów. Pokazuje on bowiem muzykę w wyjątkowy sposób.

Nie da się wręcz opisać, jak ’prawidłowe’ jest to brzmienie. Fortepian ma odpowiedni ciężar, właściwą gęstość i mocne barwy. Gitary mają zadzie i błysk. Średnica zaś jest praktycznie perfekcyjna, co najlepiej słychać w wypełnieniu i masie wokali.

Przetwornik ten pokazuje każdy instrument z odpowiednim ciężarem i rozmiarem uzyskanym dzięki odrobinie powietrza. Wyraźnie słychać, na przykład, czy obecny w nagraniu pogłos powstał w studio, czy jest dodany na etapie obróbki [co potrafi zabrzmieć bardzo sztucznie]. Każdy dźwięk słychać wyraźnie, każdy instrument ma swoją barwę i fakturę. Cennym dodatkiem jest też gęsty bas ożywiający mój system.

Nagra separuje instrumenty nieco lepiej, ale jej brzmienie jest nieco bardziej suche. Weiss 501 kładzie na stole więcej mięsa i ciała, cały czas zachowując przy tym doskonałe obrazowanie. Brzmi to bardziej naturalnie.

Najwięcej detali wyciska z nagrań DAVE. Pod tym względem jest wyczynowcem. Nie daje jednak takiego wypełnienia jak Weiss 501. DAVE jest mistrzem dynamiki. Weiss jest, w porównaniu, nieco wycofany. Ale nie jest faktycznie wycofany. Jego brzmienie jest, po prostu, całkowicie naturalne i w 100% wolne od męczącego uszy napięcia.

Każdy z wymienionych przetworników ma własne brzmienie i szczególne cechy wyróżniające go na tle innych. Nagra to trójwymiarowa, szeroka i wysoka scena oraz wybitna muzykalność. DAVE to również holograficzny rysunek, ale także dynamika i detale. Weiss jest gładki, jego brzmienie jest detaliczne i ułożone w wiele warstw. To studyjny dźwięk ze 100% cichym tłem oraz śladem słodyczy. Denafpris to detale, ciepło i obrazowanie. Lampizator wprowadza do dźwięku odrobinę lampowego humanizmu z detalami, ale bez cienia ostrości. Przetwornik iFi charakteryzuje moc, uderzenie i emocje, które niektórzy tak uwielbiają.

Miłośnicy dobrego brzmienia, którzy właśnie budują system powinni zadać sobie pytanie ’Jaki dźwięk chcę mieć?’ A następnie zacząć dobierać komponenty pod kątem założonego celu.

Tryby pracy

Ilość możliwych sposobów pracy tego przetwornika jest zadziwiająca. Na tylnej ściance znajdują się gniazda USB, XLR, RCA, TOSLINK oraz ethernetowe UPnP i Roon Ready.Roon Ready.

Najpierw sprawdziłem USB. Brzmienie było detaliczne, bogate, świeże oraz jednocześnie zaskakująco ciepłe. Wypełnienie średniego basu i jego moc dało też w moim pokoju dźwięk większy niż to, fo czego jestem przyzwyczajony. Nie było w tym jednak żadnej przesady. Słyszałem naturalne pogłosy studia, wybrzmienia i prawdziwe barwy każdego instrumentu.

Potem użyłem przewodu XLR. Dźwięk był podobny, ale troszkę cieplejszy. Mój Audioquest Diamond USB brzmiał ciut lepiej.

Następnie podłączyłem do Weissa przewód Ethernet, wybrałem Roon Ready i uruchomiłem program Roon na swoim MacBooku Pro. Dźwięk był nieco mniej ciepły i trochę bardziej otwarty. To było zadziwiające! Jako streamer Roon ten mały DAC naprawdę błyszczy i jest lepszy od mojego Lumina U1 Mini!

Aby sprawdzić działanie procesora DSP, aktywowałem tryb symulacji winylu. Brzmienie zmieniło się wyraźnie. Zyskało coś, co kojarzy się z czarnymi płytami: ciepło i gęstość. Straciło zaś sporo detali. W każdym nagraniu wolałem słuchać Weissa bez aktywowania 

tej funkcji. Zyskiwały na niej jedynie stare nagrania brzmiące zazwyczaj sucho i płasko. Dodatek ciężaru i wygładzenie ostrości pozwalały im zabrzmieć lepiej. Nie sądzę jednak, że to prawdziwe brzmienie winylu, choć w pewnym stopniu oddaje jego charakter. Niektórzy prawdopodobnie polubią tę funkcję Weissa 501.

Tryb ten obniża nieco jakość stereofonii. Ważne jednak, że procesor DSP w 501 pozwala na zmianę intensywności działania w każdym ustawieniu. To bardzo elastyczne urządzenie.

W swoim aktualnym pomieszczeniu odsłuchowym, nie muszę korzystać z obecnego na pokładzie Weissa korektora, który uważam za świetne rozwiązanie. Wcześniej - kiedy miałem problemy z akustyką ówczesnego pokoju o nieregularnym kształcie - z pewnością bym ją wykorzystał.

Bez włączonego procesora DSP, przetwornik Weiss 501 brzmi tak, jak najlepsze konstrukcje słyszane przeze mnie wcześniej. Jeśli nie lepiej.

Notatki z odsłuchów

Podczas testów lubię siedzieć w swoim fotelu, słuchać testowanego komponentu i notować wrażenia na bieżąco. Robię to właśnie teraz, od kilku godzin słuchając konwertera Weiss DAC 501. Przyzwyczaiłem się do tego dużego, wypełnionego i przestrzennego brzmienia z dużą ilością detali. I polubiłem jego studyjną czystość.

Postanowiłem jednak wstać i zamienić Weissa na przetwornik Nagra Classic kosztujący o połowę więcej. Różnica jest wyraźna i natychmiast zauważalna. Oba brzmią wspaniale. Mógłbym zostać u mnie każdy z nich. Ale dźwięk jest całkiem inny.

Nagra jest nieco bardzie otwarta, pokazuje wyższą scenę z większą ilością powietrza. Ale jej dźwięk jest mniej wypełniony. W porównaniu do Nagry, Weiss to brzmienie cięższe i bardziej energetyczne. Nagra Classic skupia się na przejrzystości i przestrzeni. Weiss jest … - muszę to napisać - 100% bardziej analogowy: słodki, duży, mocny i piękny.

Nagra lepiej pokazuje wysokie dźwięki gitary w utworze Dear Prudence z płyty ’1969’ Gabora Szabo. Jest w nich więcej powietrza i błysku niż u Weissa. Zginął ciężar, instrumenty są lepiej odseparowane od siebie a rysunek sceny jest wyraźniejszy. Choć to piękny dźwięk, tęsknię za studyjnym brzmieniem Weissa! Szaleństwo!

Weiss 501 ma w sobie pewną poprawność: wszystko brzmi tak, jak powinno. Mój mózg też stale mówi ’to brzmi, jak powinno’!

Nagra nie jest lepsza od Weissa. Jest inna. Brzmienie Nagry jest bardziej przestrzenne i powietrzne. Weiss jest skupiony i gęsty, ale też z pewną dozą powietrza i przestrzeni. Wszystko w doskonałym proporcjach. Kiedy sięgam po inne przetworniki, brakuje mi ciężaru muzyki. Mocnej perkusji. Wielkich głosów. Superczystej prezentacji. Fortepianu, który brzmi jak prawdziwy fortepian.

A co z Chordem DAVE? W brzmieniu tego przetwornika są ożywienie, detale i świetna holografia. Zwłaszcza w połączeniu z kolumnami Deville. Choć ma lżejszą nogę niż Nagra i Weiss, to właśnie DAVE jest najbardziej transparentny i dynamiczny.

Denafpris T II to świetny DAC w doskonałej cenie. Gdyby był zrobiony w Szwajcarii lub UK, kosztowałby trzy razy więcej. Jego dźwięk jest równie gładki i wyrafinowany jak Weiss, ale nie tak soczysty i duży. Jest również nieco ciemniejszy niż Weiss. Co znaczy, że świetnie poradzi sobie w systemie z rozjaśnionymi kolumnami. Trzeba pamiętać o synergii i znaleźć odpowiedni fragment swojej układanki.

Zmiana wzmacniacza

Wypiąłem z systemu monobloki Pass Labs XA60.8 i podłączyłem wzmacniacz Nagra Classic. To wzmacniacz, który stawia na przestrzeń i powietrze. Jest również ciepły. Ale nie tak ciepły jak Pass.

W połączeniu ze wzmacniaczem Nagra, Weiss nie brzmiał już tak ciepło. Poza tym, zacząłem słyszeć więcej detali, dźwięk zyskał też na zwartości. System zabrzmiał jak komplet ze studia nagraniowego, ale z większą ilością powietrza i transparencji. Zaczęło być ciekawie! To właśnie jest synergia.

Podsumowanie

Weiss 501 DAC zrobił na mnie wielkie wrażenie. Zwłaszcza w kontekście ceny. Owszem, nie jest tani. Ale potrafi naprawdę zmienić brzmienie każdego, poprawnie skomponowanego, systemu audio na wiele sposobów. Odnajdzie się swobodnie nawet wśród urządzeń wielokrotnie droższych od niego samego. To DAC najwyższej klasy.

Niektórzy uważają, że nie warto wydawać zbyt dużo na przetwornik cyfrowo-analogowy, ponieważ technologia cyfrowa zmienia się bardzo szybko. Ja patrzę na sprawy inaczej. Jeżeli znajdziesz brzmienie, którego szukałeś przez całe życie i które spełnia wszystkie wymagania, po co szukać dalej? Konwerter taki, jak Weiss może trwać w moim systemie przez długie lata. Zamiast ciągle szukać wymarzonego dźwięku, mogę go stale mieć u siebie. To chyba lepsze rozwiązanie, prawda?

Weiss 501 różni się od konkurencji. Przede wszystkim, stoi za nim 50 lat osobistych doświadczeń konstruktora. DAC pana Weissa brzmi świeżo i muzykalnie, ale nie stara się na nikim wywrzeć pionującego wrażenia za pomocą trików stosowanych przez innych producentów.

Weiss 501 stoi na poziomie dwóch najlepszych przetworników, które w życiu słyszałem. Niezależnie od jego ceny, chciałbym go mieć w systemie, który wymagałby wypełnienia i ciepła przy jednoczesnym zachowaniu detaliczności i czystości średni

Moim zdaniem, Weiss 501 to jeden z najlepszych konwerterów na świecie. Nawet jeśli nie będziemy wykorzystywać żadnej z funkcji procesora DSP. Kiedy okażą się potrzebne - są na miejscu. Wolę go od przetwornika dCS Bartok, który spędził u mnie trochę czasu. Jest tak dobry.

W dźwięku konwertera Weiss 501 nie istnieje szum tła. Dzięki temu jego brzmienie jest tak gładkie i płynne. Nie jest to może najbardziej trójwymiarowy i napowietrzony DAC, ale przecież to nie wszystko. Jeżeli chcesz poczuć się jak realizator dźwięku słuchający taśmy matki - musisz posłuchać 501 w swoim systemie.

Jest zbudowany jak przystało na prawdziwy high-end. Dotykowy ekran jest prosty w obsłudze i miły dla oka. Nawet opakowanie krzyczy o jakości. Nie spotkałem wcześniej tak porządnie zapakowanego przetwornika. Chodzi nie tylko o ochronę przed uszkodzeniami podczas transportu, ale i o budowanie poczucia dumy wśród użytkowników. To prawdziwy szwajcarski DAC i ma działać do końca życia.

Opcje procesora DSP otwierają nowy świat. Pozwalają rozwiązać problemy z akustyką pokoju i jego interakcją z resztą systemu audio. Możliwe są też korekcja graficzna i usuwanie sybilantvów [działa!]. Weiss 501 jest odporny na upływ czasu. Jeżeli zmienisz kolumny - możesz uwzględnić nowe w korekcji akustyki. Jeżeli zmienisz wzmacniacz - korekcja na poziomie konwertera pozwala uzyskać pożądane brzmienie.

Producent zapowiada nowe wersje oprogramowania i rozszerzenie wachlarza funkcji DSP.

Urządzenie jest również wyposażone w wejście słuchawkowe [nie sprawdzałem go, nie jestem bowiem miłośnikiem słuchawek] oraz jest w pełni gotowe do pracy jako punkt końcowy Roon. Wystarczy jedynie podłączyć do niego przewód Ethernet. Pracując w tym trybie brzmi lepiej niż mój streamer Lumin U1 mini podłączony do Weissa 501.

Weiss 501 DAC to komponent światowej klasy. W kontekście ceny - jest wręcz okazją na dzisiejszym rynku hi-fi. Spędziłem trzy dni na samym pisaniu tego testu. Podczas pracy słuchałem Weissa bez przerwy. Poznałem więc dokładnie jego brzmienie i uważam, że jest wręcz uzależniające. To najlepszy DAC, jaki słyszałem. Dla mnie może być wyborem na całe życie.


Uzupełnienie [kwiecień 2o22]:

Weiss 501 to teraz mój referencyjny przetwornik. Z wielką radością wprowadziłem go do swojego systemu. Zostanie tu razem z moimi kolumnami Fleetwood Deville SQ, których nigdy nie wymienię. Nie jest to może najnowszy DAC, nie ma rzeszy wyznawców [co dziwne, biorąc pod uwagę jego brzmienie]. Ten DAC pozwala posłuchać świetnego dźwięku. To najważniejsze. Sprzedałem wszystkie pozostałe przetworniki. Po wysłuchaniu wielu high-endowych konstrukcji uważam swoje poszukiwania za skończone. Kupiłem Weiss 501 DAC dla siebie.

Czy ma jakieś wady? Nie. Wszystko brzmi na nim po prostu wspaniale.

Dodatkowe notatki z odsłuchów


The War on Drugs ’I DON’T LIVE HERE ANYMORE’

To mocne i gęste nagranie. Brzmi dobrze na większości systemów. Weiss 501 wynosi je jednak na inny poziom. Całość zaczyna przypominać brzmienie magnetofonu szpulowego. Zwłaszcza dzięki doskonałej rozdzielczości i wybitnej jakości wysokich tonów. Muzyka wypełnia cały pokój a Weiss 501 dodaje jej jeszcze sporo tanecznego szwungu.

Wokalista znajduje się dokładnie w środku między kolumnami. Ba, stoi tuż przed nimi! Uwielbiam, kiedy system audio kreuje wrażenia tego rodzaju. Czuję, że muzycy są tutaj wraz ze mną. Moje kolumny potrafią pokazać ciężar i detale muzyki. A Weiss doskonale do nich pasuje i pozwala im naprawdę rozwinąć skrzydła.

Bodil Niska ’OVER THE RAINBOW’

Po raz pierwszy usłyszałem ten utwór na kolumnach Klipsch LaScala. Realizm odtworzenia saksofonu powalił mnie na kolana. Jest większy niż w prawdziwym świecie. Połączenie kolumn Deville, przedwzmacniacza i wzmacniacza Nagra Classic z przetwornikiem Weiss 501 topi moje serce.

Dźwięk jest duży, ale nie większy niż w realu. Wszystko jest tak czyste, jak w studio. Średnica jest magiczna. Działa mocniej niż ta z konwertera NAgra Classic. Z kolumn płynie cudowny dźwięk. Fortepian nie brzmi jak fortepian. W moim pokoju znalazł się prawdziwy fortepian. Zadziwiające. Oczywiście, tak działa system jako całość. Ale to Weiss 501 DAC pozwolił wszystkim kawałkom tej układanki znaleźć właściwe miejsce i spiął wszystko w jedną spójną całość.