Recenzja systemu Vivaldi APEX DAC - upsamplera i zegara wzorcowego

Autor i źródło recenzji: Matej Isak, Mono & Stereo.
Oryginał można przeczytać tutaj.


Po mojej recenzji przetwornika cyfrowo-analogowego dCS Rossini Apex z zegarem dopasowującym, następnym logicznym krokiem było zbadanie flagowego systemu cyfrowego dCS-a, składającego się z przetwornika Vivaldi Apex, upsamplera i zegara głównego. Wraz z niedawno wprowadzoną aktualizacją Bartók DAC, w tym samym czasie co aktualizacja Rossini DAC, wprowadzono dostępną już wcześniej, opcjonalną aktualizację Vivaldi DAC APEX, a wielu posiadaczy, którzy przeszli na wyższy poziom, już zareagowało niezwykle pozytywnymi opiniami.

APEX to nowa, ulepszona wersja przetwornika dCS Ring DAC™: układu przetwornika cyfrowo-analogowego, znajdującego się we wszystkich przetwornikach dCS. Ten unikalny system, pierwotnie opracowany na potrzeby profesjonalnych produktów audio, był nieustannie rozwijany i udoskonalany przez ostatnie trzy dekady i pozostaje znany ze swych technicznych i brzmieniowych osiągów.

APEX to najnowsza generacja karty analogowej dCS Ring DAC™, wprowadzonej w marcu 2022 roku. Po szeroko zakrojonych badaniach i rozwoju, dCS wprowadził kilka ulepszeń do sprzętu Ring DAC. APEX reprezentuje najnowsze przemyślenia firmy dCS na temat analogowych stopni wzmocnienia i regulacji napięcia oraz oferuje szereg ulepszeń brzmieniowych i pomiarowych.

W APEX, dCS przekonfigurował Ring DAC™ i opracował nowy analogowy stopień wyjściowy. Pozwoliło to na dalszą redukcję zniekształceń i zwiększenie liniowości, co zaowocowało szeregiem mierzalnych i dźwiękowych udoskonaleń - w tym jeszcze silniejszym poczuciem dynamiki, szczegółowości, finezji i żywiołowości.

Filtr, wyjścia i intrygujący mapper

Po moim zaangażowaniu się i recenzji dCS-a Rossini Apex DAC/Clock przyszło wiele zapytań o dobrze znane filtry dCS-a, opcje mapowania i regulowane wyjście.

Poza ocenami A/B, oraz ślepymi testami odsłuchowymi przeprowadzonymi przeze mnie i gości, wiele obiektywnych aspektów sprawia, że pewne ustawienia brzmią przyjemniej niż inne.

Filtry

W większości przypadków preferowałbym filtr F1 zarówno z upsamplingiem DXD, jak i DSD. Są pewne scenariusze, do których lepiej pasowałyby filtry F3 lub nawet F5/F6, ale różnice są znacznie bardziej subtelne niż w przypadku mapperów i wyjścia napięciowego.

2V / 6V

Ustawienie 2V/6V zależy w dużej mierze od wzmocnienia i dopasowania impedancji przedwzmacniacza i wzmacniacza, ale generalnie 6V prowadzi do większej szybkości, dynamiki, większej brutalności surowej siły i bardziej rygorystycznego dolnego rejestru. Ale!!! Muzyka może też brzmieć w sposób zbyt pompowany, jeśli dopasowanie napięć nie jest optymalne.

Moja sugestia to wypróbować i zobaczyć specyfikację techniczną preampu i wzmacniacza, albo nawet podyskutować z producentem elektroniki.

Przy pewnym rodzaju muzyki 6V może być lepsze w odczuciu i będzie to zależało od masteringu lub sposobu nagrania. Szczególnie przy muzyce akustycznej na żywo bez limiterów lub tam gdzie kompresor jest lekko użyty.

2V to najbardziej uniwersalne ustawienie, które sprawdzi się optymalnie w większości systemów i nie zepchnie dźwięku w dynamiczne zatłoczenie.

Mappery

Mapper 1 działa w zakresie nieparzystych harmonicznych, a Mapper 3 w zakresie parzystych harmonicznych. Te dwa ustawienia słychać od razu. Ciekawie było obserwować, jak różne osoby reagują na zmiany, bo różnice nie są niezauważalne.

Niektórzy, którzy wolą bardziej szczegółowe odsłuchy, mogą wybrać Mapper 1. To oczywiście niezawodny system, ale Mapper 3 tworzy bardziej zachęcające, nieco ciemne (naturalne) ciepłe wrażenie, które jest tak blisko związane z brzmieniem prawdziwych instrumentów w prawdziwej przestrzeni akustycznej.

Zdarzało mi się też sięgać po Mapper 1, kiedy byłem w pełni skupiony i zanurzony w muzyce. Z drugiej strony, gdy jestem zbyt zmęczony lub słucham po długim, męczącym dniu, sięgam po Mapper 3.

Jest jeszcze oryginał, czyli Mapper 2, który utrzymuje dziedzictwo przy życiu. Rozumiem, dlaczego niektórzy posiadacze wcześniejszych urządzeń dCS-a faworyzowaliby ten Mapper, ale z mojego doświadczenia wynika, że zarówno Mapper 1, jak i 3 oferują spore przesunięcia wydajności w górę.

Działanie

Trzy skrzynki i wszystkie kable potrzebne do podłączenia Vivaldi Apex DAC do zegara i Upsamplera, to zadanie może wydawać się trudne, ale każdy kto zastosuje się do instrukcji powinien poradzić sobie z nim dość szybko.

Vivaldi DAC wyposażono w wejścia AES3, podwójne AES, SDIF-2 i S/PDIF, jak również w asynchroniczny interfejs USB 2.0. Rozbudowana cyfrowa regulacja głośności pozwala na bezpośrednie podłączenie do wzmacniacza mocy, przy czym maksymalna moc wyjściowa może być ustawiona na jednym z czterech poziomów (0,2, 0,6, 2 i 6 V), co pozwala na obsługę szerokiej gamy wzmacniaczy i zestawów głośnikowych.

Rozszerzony system zegara Vivaldi Master Clock wykorzystuje Word Clock In1 i In2, które mogą być używane razem, aby ułatwić korzystanie z nich w sytuacjach, w których źródłowa częstotliwość próbkowania zmienia się często, zwłaszcza podczas strumieniowania wszelkiego rodzaju lub przełączania częstotliwości wyjściowych upsamplera w celu znalezienia najlepszego optymalnego dźwięku.

Produkty dCS posiadają zwielokrotniony zegar od kilku lat, ale znacznie trudniej jest utrzymać zegar wolny od jittera podczas przełączania z 44.1 788.2 / 176.4 na 48 / 96 / 192.

Dlatego też wyjścia Vivaldi Clock podzielone są na dwie grupy, z których pierwsza ustawiona jest na 44,1kHz, a druga na 48kHz (lub ich wielokrotność). Połączenie word clock z każdej grupy podłączone jest do word clock In1 i In2 Upsamplera i DACa.

W systemie Vivaldi nie ma skomplikowanego grzebania w menu, bo wszystko jest ułożone logicznie. Po szybkim przewinięciu podmenu wszystkich trzech urządzeń, ustawiłem zapisane stany na Lock & Load przy każdej sekwencji włączania zasilania.

Moje uznanie i przywiązanie do takiej dotykowej interakcji sięga daleko wstecz. Logika działania i wzajemne powiązania Vivaldiego przywołały miłe wspomnienia z pracy i interakcji ze sprzętowymi urządzeniami muzycznymi, w tym samplerami, syntezatorami, studyjnymi procesorami efektów, itp. Do dziś mam sentyment do tych interfejsów. Jest coś taktycznie pociągającego w sprzęcie, a dCS Vivaldi uosabia to w najlepszy możliwy sposób.

Po intensywnym korzystaniu z oprogramowania dCS Mosaic z dCS Rossini Apex, nie było żadnych przejściowych problemów z przyzwyczajeniem się do interfejsu. Odtwarzanie jest łatwo zarządzane poprzez autorską platformę Mosaic, która pozwala na przeglądanie muzyki z wielu bibliotek i dokonywanie ustawień poprzez jedną, łatwą w użyciu aplikację mobilną (Android i iOS). Z natury jestem purystą i Mosaic przemawia do mnie swoją prostotą, ze wszystkimi niezbędnymi kontrolkami dla sprzętu i oprogramowania, logicznie i wizualnie rozmieszczonymi. Łatwo jest znaleźć muzykę, stworzyć wewnętrzne listy odtwarzania, a nawet dodać lub usunąć utwory z istniejącej listy odtwarzania Tidal.

Ponieważ stale oceniam cyfrowe komponenty, wyrobiłem sobie nawyk korzystania z playlisty Tidala, aby łatwo oceniać muzykę przy każdym nowym produkcie w obiegu.

Wreszcie, co nie mniej ważne, design. Moje zamiłowanie do wzornictwa przemysłowego rozciąga się na zegarki, samochody, meble, trampki itp. Wyrafinowane wzornictwo przemysłowe dodaje wartości dobrze wykonanemu i bezproblemowo funkcjonującemu urządzeniu audio klasy high-end, a dCS Vivaldi Stack reprezentuje szczyt high-endowego wzornictwa przemysłowego audio ze swoim rzeźbiarskim pięknem, które jest nie tylko wyjątkowo stylowe, ale również wysoce rozpoznawalne. Nic nie wygląda jak dCS i udało im się stworzyć silną tożsamość wizualną, której poszukuje tak wiele marek.

W dzisiejszym świecie, ważne jest aby mówić o estetyce, gdyż coraz więcej osób w różnym wieku wkracza w świat luksusowego audio high-end z wysokimi oczekiwaniami w stosunku do tego co poznali i docenili obcując z produktami z wyższej półki z innych luksusowych branż.

Vivaldi wygląda jednoznacznie inaczej, ze stylowo rzeźbionymi luksusowymi panelami przednimi, inspirowanymi kształtami i liniami natury, które natychmiast przykuwają uwagę nawet osób nie mających pojęcia o high-endowym audio.

W połączeniu z osiągami, jakością wykonania i wyrafinowanym wzornictwem przemysłowym, Vivaldi jest jednym z (jeśli nie) najbardziej kompletnych i świetnie wyglądających pakietów ultra-high-end.

Muzyka

Nie brakuje wspaniałej muzyki, a System Vivaldi Apex z niezwykłą siłą radził sobie z każdym gatunkiem muzycznym, z łatwością kołysząc się przy każdym rodzaju muzyki począwszy od elektroniki a skończywszy na klasyce.

Vivaldi Apex, Vivaldi Master Clock i Upsampler usunęły pewne kryjące się pod powłokami warstwy i pozwoliły usłyszeć więcej z tego co jest, głębiej wniknąć w sztukę produkcji, miksowania i masteringu albumu.

Sposób w jaki dCS Vivaldi Apex uchwycił muzyczny moment jest czymś bardzo wyjątkowym i to było natychmiast widoczne na "Phantoms", albumie 0 zespołu Low Roar.

"Phantoms", ze swoją ogromną mocą dźwiękową i spektrum, nie tylko dostarcza solidnych podstaw do usłyszenia tego, do czego zdolny jest każdy cyfrowy element (szczególnie cost-no-object), ale jest również fachowo zmiksowany i zmasterowany, popychając ocenę każdego cyfrowego elementu do ekstremum.

System dCS Vivaldi Apex rozszerzył przejrzystość, unikając sztucznego błysku i połysku, który jest często dodawany (nawet do najwyższej klasy przetworników cyfrowo-analogowych), ale zaprezentował eteryczny urok bez laserowego skupiania się na dźwiękowych detalach, pozwalając na swobodne operowanie dźwiękową potęgą u podstaw i uwolnienie potencji języka muzycznego.

Sea Change jest jednym z najbardziej osobistych utworów Becka, przypomina mi o szczególnym czasie z pewnymi trudnymi zmianami w moim własnym życiu.

Z dCS Vivaldi Apex Stack Sea Change, emocjonalność i ekspresja rozwinęły się jeszcze głębiej, zalewając doświadczenie słuchowe większą ilością emocji i głębszym przywiązaniem.

System Vivaldi Apex DAC osiągnął również ciekawy rozmach dynamiczny, który w moim odczuciu nie miał granic skalowalności. Odtwarzał drobiazgowe detale i interwały muzyczne w sposób harmonijny i z dużo większym poczuciem zaangażowania niż bym się tego nawet zdawkowo spodziewał.

Jako miłośnik analogu, nieustanny globtroter i właściciel zaawansowanego technologicznie studia z wieloma najwyższej klasy elektronicznymi urządzeniami muzycznymi, stosunek Biegera do komponowania muzyki i dźwięku jest zupełnie inny i bardzo wysublimowany.

The "Stars" brzmią bogato i ekspansywnie same w sobie, lecz kombinacja dCS Vivaldi Upsampler, Vivaldi Apex DAC i Vivaldi Master Clock wydobyła jeszcze więcej podprogowych sił molekularnych tej minimalistycznej, lecz wspaniale skomponowanej i brzmiącej muzyki z nowym poziomem ekspansywności i kontroli.

Nowo odnaleziony autorytet, gęstość i intensywność pozwoliły bębnowi centralnemu na stworzenie niezwykłego epicentrum, na które nie miały wpływu otaczające go częstotliwości z niższych rejestrów, podczas gdy przestrzeń pomiędzy nutami powiększyła się i nabrała zamierzonego kształtu i czynnika. To niezwykłe osiągnięcie, które zasługuje na wysokie uznanie w przypadku każdego cyfrowego urządzenia, niezależnie od jego ceny.

Eteryczność utworu "An Eagle in Your Mind'" zespołu Boards of Canada jest wyjątkowa i wciąż świetnie rezonuje po tylu latach od jego wydania.

dCS Vivaldi rozwija piękno tego kalejdoskopowego, surrealistycznego arcydzieła z jeszcze większą głębią, wydobywając różnorodność tonalną i melodyczne wariacje Technicoloru "An Eagle in Your Mind'' bardziej promieniście i z lepszą dynamiką, czyniąc go jeszcze bardziej kuszącą dźwiękową eskapadą o trwałym wpływie, która zachęca do ponownych wizyt w celu odkrycia co jeszcze kryje się w tych dźwiękowych krajobrazach.

Superunknown autorstwa Soundgarden to wciąż chyba jeden z najbardziej pamiętnych i definiujących gatunek rocka albumów lat 90, a "Black Hole Sun" utwór, który ukształtował epokę i wciąż inspiruje tak wielu muzyków i melomanów.

Combo dCS Vivaldi Apex rzuca nowe światło na ikoniczną, melancholijną naturę "Black Hole Sun" i rozszerza jej ogrom i bezmiar, wydobywając muzyczny znak rozpoznawczy poprzez wyodrębnienie i zamknięcie najlepszych momentów z neutralną dynamiką, tworząc poczucie większej rozciągłości w polu osłuchowym i zwiększonej gęstości, która obdarza go, jeszcze bardziej, oddziaływaniem interaktywności.

Zbyt często, nawet najwyższej klasy przetworniki cyfrowo-analogowe jedynie abstrahują wokół konkretnego założenia. W przeciwieństwie do tego, i co najbardziej widoczne w przypadku Superunknown, dCS Vivaldi w dużej mierze materializuje muzykę, nie naruszając progresywnej struktury harmonicznej, dziwacznej narracji czy oderwanego od rzeczywistości nastroju epoki. Doskonały rezultat!

Z cyfrowym dCS Vivaldi Apex Contrasts for Orchestra: V. Allegro marciale - Presto - Minneapolis Symphony Orchestra (Minnesota Orchestra) - Antal Dorati - Paul Fetler - Minneapolis Symphony Orchestra (Minnesota Orchestra) - Antal Doráti.

"Kontrasty na orkiestrę: V. Allegro marciale - Presto" nie był tylko kolejnym tematem do odmiennych ram interpretacyjnych. dCS Vivaldi doprowadził orkiestrową narrację do forte, czyniąc z "Contrasts for Orchestra" pełnoprawne ucieleśnienie symfonii barw i faktur, które zabrzmiały bardziej witalnie i były bliższe rzeczywistości, bez redukcji energii centralnej, która zbyt łatwo może znaleźć się poza centrum nawet z cyfrowymi podzespołami na tym poziomie.

DCD Vivaldi Apex Stack z łatwością zaprezentował obowiązkowy, znacznie większy obraz orkiestry, nie zacierając przy tym dynamiki ani nie rozbijając bańki harmonicznej całości, która według realnego scenariusza podróżuje w kierunku słuchacza jako jedna, zunifikowana całość. Co być może najważniejsze, Vivaldi Apex rozwiązuje dylemat odpowiedniego ukształtowania i propagacji muzyki orkiestrowej w dziedzinie cyfrowej.

Podsumowanie

Wraz z pojawieniem się przetwornika cyfrowo-analogowego dCS Vivaldi Apex oraz jego dwóch komponentów, zacząłem zastanawiać się i ponownie rozważać różne kwestie związane z audio i wzajemnie powiązane.

Nie ma wątpliwości, że przeszliśmy długą drogę z ostatnio wprowadzonymi na rynek produktami cyfrowymi.

Wraz ze wzrostem cen w ciągu ostatnich kilku lat, pojawiło się też wiele oczekiwań. Źródła cyfrowe z najwyższej półki oscylują na granicy tego co możliwe, czasem nawet w sferze nauk ścisłych. dCS jednak obiektywnie wymyka się takim warunkom wstępnym i etykietowaniu.

To co udało mi się wyłuskać z wnętrza Vivaldiego Apexa i jego taktowania, to jego unikalna zdolność do przełożenia wciąż fragmentarycznego mikrowszechświata zer i jedynek na poziom udoskonalonego słuchania muzyki. Jak zwykle w profesjonalnym studiu audio, Vivaldi skleja ścieżki, nie zaniedbując przy tym mieszanki wszystkich zastosowanych technologii.

Jest to coś, czego po prostu nie da się zrobić szybko, lecz wymaga czasu i wysiłku by odpowiednio i efektywnie ukierunkować dźwięk. Vivaldi Apex DAC firmy dCS wyraźnie pokazuje jak sumienni byli inżynierowie i zespół dCS-a w rozwijaniu i kultywowaniu unikalnej, intymnej interakcji z muzyką, przekazywaniu przekazu muzycznego i w konsekwencji wywoływaniu emocji na poziomie wskazującym na znacznie bardziej intensywną reakcję niż ta, do której jestem przyzwyczajony i szczerze mówiąc, której oczekiwałem.

Wszystko to pokazuje, że aktualizacja Apexa została dobrze zaplanowana i wprowadzona w odpowiednim czasie.

Firma dCS obrała nie tylko konsekwentny, ale również solidny kierunek, poprzez ciągły rozwój, a w szczególności poprzez ostatnie ulepszenia Apexa. Zespół dCS włożył wiele wysiłku by uczynić Vivaldi Apex flagowym urządzeniem tego typu, a nawet więcej, sprzyjającym naturalnej reprodukcji muzyki.

Poświęcenie dCS-a sztuce produkcji muzyki cyfrowej na najwyższym poziomie, przy jednoczesnym nieustannym konkurowaniu z najlepszymi cyfrowymi końcówkami mocy, zaowocowało produktem z mniejszą ilością cyfrowych artefaktów i wciągającym, niemęczącym doświadczeniem słuchowym, które wypełnia lukę pomiędzy muzyką a słuchaczem, przybliżając słuchaczy do muzyki i dając im nieokiełznane poczucie radości i rozbudzenia, wykraczające poza to, co zwykłe i oczywiste.

Kilka osób, które odwiedziły mój system było całkowicie zaskoczonych cyfrową reprodukcją i chyba najlepiej podsumowuje to komentarz jednego ze "złotych uszu". "Jest różnica między high-endem a ultra-high-endem, a to jest czysty ultra-high-end".

Analogia lasu i drzewa jest chyba najbardziej trafna do opisania wpływu Vivaldiego Apex. Nie ze względu na zróżnicowanie twierdzeń, ale ze względu na unikalne zestawienie. Nadrzędnym celem ultra-high-endu jest zawsze dokładność, która jest kluczową częścią leksykonu dźwiękowego, w tym muzykalność, ekspresja, złożoność, a mimo to głębia znaczenia.

Wszystko to przenosi wierność konsumenckich systemów odtwarzania na nowy poziom, który nie do końca pasuje do grupy zwykłych podejrzanych.

Vivaldi Apex wprowadza miarę rzeczywistości, która raczej odzwierciedla niż imituje aktualność. Istnieje duża różnica w sposobie w jaki Combo dCS Vivaldi Apex odkrywa muzykę ukrytą w cyfrowych danych. W złotej trójcy (tak, najlepiej działają w tandemie), flagowy system dCS Vivaldi dostarcza autorytet, kontrolę oraz czysty dramatyzm i dynamikę, które są szczególnie widoczne w muzyce orkiestrowej i elektronicznej, łatwo dostrzegalnej z kolumnami Zellaton Reference MK2, napędzanymi przez monobloki TIDAL Audio Ferios.

Nie brak powodów, dla których wielu audiofilów i miłośników muzyki, którzy mogą sobie pozwolić na produkty high-end, nie chce się z nimi zapoznać, i nie ma wątpliwości, że segment high-end jest dość oporny.

Ceny na rynku high-end audio poszybowały w górę, a wiele firm, które nie mają wiele do zaoferowania przy bliższym poznaniu, sprawia, że potencjalni klienci z górnej półki są sceptyczni, często reagując na granicy cynizmu. Zwłaszcza, że zachwyt nad produktem rozbija się jak szkło, gdy przychodzi czas na zbadanie blamażu marketingowych twierdzeń.

Po pojawieniu się Vivaldiego Apexa i po tym, jak przetestowałem Rossini Apex DAC, pojawiło się wiele maili z pytaniami, komentarzami, gorącymi wypowiedziami itp. Przesadzone stwierdzenia trwają tylko tak długo, jak długo pojawia się nowa "błyszcząca" rzecz. Tak, rynek, jak każda inna branża, musi być karmiony napędzanymi uwagą mechanizmami marketingowymi, ale kiedy należy się uznanie, to znajduje ono drogę do moich artykułów.

Kombinacja dCS Vivaldi Apex, Vivaldi Clock i Vivaldi Upsampler stanowi szczytowe osiągnięcie konwersji cyfrowo-analogowej, niesamowicie wyrafinowany system DAC, który przesuwa granice tego co jest możliwe w sferze cyfrowej i stanowi szkielet dla niesamowicie zdolnego ultra-high-endowego systemu audio (o ile reszta systemu na to pozwoli), gdzie naprawdę nie może być żadnych wymówek jeśli chodzi o osiągnięcie fundamentalnej esencji aksjomatu audio i audio nirwany.

Podczas gdy w przeszłości, narracja muzyki cyfrowej mogła łatwo dryfować w kierunku aspektów i walorów technicznych, zestaw DCS Vivaldi Apex skupia się i dryfuje w kierunku esencji muzyki, z rozmachem stymulującym ducha muzyki, gdzie zarówno spokój i opanowanie, jak również ciepło i grzmot, mają swoje szacowne miejsce, nigdy nie tracąc zasady dynamicznej animacji, angażując ciało migdałowate i hipokamp mózgu.

Vivaldi Apex jest kulminacją dziesięcioleci doświadczeń firmy dCS w zakresie produktów cyfrowych. Nie tylko lepiej odmierza, ale przekazuje emocje w sposób przyjemny i z zachowaniem wewnętrznych odrębności.

Zbyt często zdarza się, że treść myśli nie jest właściwie i w pełni kierowana do ostatecznego rezultatu. W tym miejscu dCS Vivaldi zdecydowanie się wyróżnia, stanowiąc narzędzie zdolne przenieść słuchacza w głębsze muzyczne światy, oczywiście w ramach dobrze zbalansowanego systemu audio klasy high-end.

Po doświadczeniach z dCS Rossini Apex, jestem zauroczony systemem dCS Vivaldi Apex DAC. W mojej referencyjnej konfiguracji i znajomej mi dziedzinie, dCS Vivaldi Apex DAC, wraz z Upsamplerem i Clockiem, wyznaczył nowe standardy dla cyfry. Chętnie przyznaję Vivaldi 2023 Mono & Stereo Editors Choice Award za sumę wszystkich zalet Vivaldi, ale w szczególności za jedną, jedyną w swoim rodzaju zdolność do perfekcyjnego przyzwyczajenia się do tego, co najważniejsze w słuchaniu muzyki high-end.

Jak w każdej branży, nie ma wątpliwości, że w ostatnim czasie pojawiły się różne wyzwania, którym trzeba było sprostać. Mimo to, David J Steven wprowadza markę w życie z wyraźnym naciskiem i podczas gdy wiele marek cyfrowych, szczególnie egzotycznych, jednoosobowych lub działających na małą skalę, jest wciąż w powijakach w porównaniu z dCS-em, dCW daje high-endowej branży audio bardzo potrzebne wzmocnienie w szerszym sensie.

Bill Evans mówił o "uniwersalnym umyśle", w którym prawdziwa muzyka przemawia do uniwersalnego umysłu we wszystkich ludziach, i wierzę, że dCS Apex DAC jest pod tym względem wyjątkowy, będąc w stanie dostroić się do uniwersalnego ducha muzyki, w przeciwieństwie do wszystkiego, co słyszałem wcześniej z cyfrą. Proszę bardzo, powiedziałem to.

Chciałbym podziękować firmie dCS, Absolute Sounds London i Imacustica Lisbon za zorganizowanie urządzen testowych do recenzji. -