Recenzja systemu słuchawkowego dCS Lina - przetwornik cyfrowo-analogowy ze streamerem, zegar referencyjny i wzmacniacz słuchawkowy
Autor i źródło recenzji: Ed Selley, Hifi Plus, wrzesień 2023 r.
Oryginał recenzji można przeczytać tutaj.
Rola „najtańszego urządzenia od producenta premium” jest ciekawa i wymagająca. Produkt ma za zadanie dostarczać ekscytujące wrażenia, które konkurują z doświadczeniami oferowanymi przez droższe alternatywy. Jednak robi to przy znacznie bardziej przyjaznym dla portfela budżecie. Urządzenie to musi stanowić godnego rywala dla flagowych produktów innych firm, czyli tych, które łączą w sobie wszystkie możliwe elementy wpływające na doświadczenie klienta.
dCS Lina udaje się częściowo ominąć ten problem, oferując produkt odmienny od innych urządzeń dCS. Składa się bowiem z trzech komponentów Lina, których zadaniem jest zapewnienie najwyższej jakości wrażeń odsłuchowych w słuchawkach. Aby to osiągnąć, zastosowano w nim pierwszy całkowicie analogowy produkt dCS - wzmacniacz słuchawkowy Lina. Zaprojektowany do odbioru sygnału cyfrowego z przetwornika cyfrowo-analogowego Lina, jest w pełni zbalansowanym urządzeniem klasy AB z serwomechanizmem DC i analogową regulacją głośności, oferującym zbalansowane i niezbalansowane wyjścia słuchawkowe na panelu przednim.
Prosty jak na dCS
Przetwornik cyfrowo-analogowy Lina DAC jest jak na standardy dCS urządzeniem "prostym", co jest określeniem względnym, gdyż oceniając go według jakiegokolwiek rozsądnego standardu, jest on zadziwiająco wyrafinowany. Zbudowany w oparciu o firmową platformę Ring DAC (która, przynajmniej na razie, jest w konfiguracji innej niż APEX), która wykorzystuje elementy drabinkowego przetwornika cyfrowo-analogowego, ale łączy je z całkowicie unikalnym, niestandardowym systemem mapowania, który ma na celu uśrednienie wszelkich błędów wartości, które mogłyby pojawić się w miarę upływu czasu. Ring DAC nadaje priorytet niskim zniekształceniom i ograniczeniu jittera ponad spektakularnymi pomiarami sygnału do szumu (choć należy podkreślić, że Lina również nie jest pod tym względem gorsza), ponieważ to jest to, co według informacji dCS ma dla nich większe znaczenie.
Częstotliwość próbkowania obsługiwana przez ten przetwornik DAC różni się w zależności od wejścia, ale główne parametry to PCM do 24/384 kHz i DSD128. W połowie 2023 roku, gdy urządzenia poniżej 1000 funtów rutynowo obsługują 768 kHz i DSD512, nie jest to absolutnie nic, czym można by się ekscytować, ale nadal pokrywa sto procent mojej biblioteki muzycznej i podejrzewam, że tak samo będzie w przypadku większości osób czytających ten artykuł. Dostępne opcje regulacji są prostsze niż w bardziej rozbudowanych urządzeniach dCS, ale nadal obejmują dwa filtry PCM, cztery filtry DSD i wybór upsamplingu DXD lub DSD. Chociaż DAC został wprowadzony na rynek jako urządzenie liniowe, posiada on teraz cyfrową regulację głośności, która działa w taki sam sposób jak w Bartók, z pominięciem fizycznych elementów sterujących na panelu przednim. Dzięki temu przetwornik DAC Lina jest całkowicie transparentny i w razie potrzeby może współpracować z całkowicie cyfrowym systemem.
Dodatkowo, jak przystało na część zestawu słuchawkowego, można wybrać crossfeed i system "Expanse" opracowany przez dCS do odsłuchu słuchawkowego, dzięki czemu wzmacniacz słuchawkowy Lina nie jest wyłącznie analogowy. Funkcjonalność ta jest dostępna dla jednego złącza USB-B, gniazda USB-A do odczytu pendrive'ów, dwóch wejść S/PDIF, jednego na BNC, jednego na RCA, dwóch połączeń AES i połączenia sieciowego. Na wyposażeniu znajdują się zbalansowane i niezbalansowane wyjścia analogowe.
Dostęp UPnP
Wejście sieciowe Lina jest tylko przewodowe i wykorzystuje firmową aplikację sterującą Mosaic, zapewniając dostęp UPnP do lokalnych bibliotek i wbudowaną obsługę Qobuz, Tidal (dla którego Lina obsługuje MQA), Deezer i Spotify wraz z radiem internetowym i AirPlay. Bardzo podoba mi się Mosaic; jest całkowicie logiczny w użyciu i, przynajmniej na iPadzie Pro, był bezwarunkowo stabilny podczas testów. Jak można się spodziewać, jeśli jesteś użytkownikiem Roon, Lina DAC jest również skonfigurowany do pracy jako punkt końcowy. Dostępne w aplikacji opcje sterowania są powtórzone w systemie menu obsługiwanym za pośrednictwem wyświetlacza na przednim panelu, a niewielka liczba funkcji jest dostępna tylko tam. Uzyskanie dostępu do ustawienia trybu wideo na wejściu optycznym (konieczne, ponieważ bez niego Lina ma latencję, którą można by porównać z telemetrią misji Apollo po podłączeniu do telewizora) jest trochę uciążliwe, ale wystarczy to zrobić tylko raz.
Za dodatkowe £7,250, duet może być połączony z dedykowanym zegarem Master Clock. Jest on podłączany za pomocą dwóch kabli BNC i wyposażony w dwa kontrolowane oscylatory kwarcowe - jeden dla wielokrotności 44,1 kHz, a drugi dla wielokrotności 48 kHz. Zegar główny został zaprojektowany w celu zminimalizowania zniekształceń jitter i wykorzystuje opatentowaną technologię dCS, która jest już trzecią generacją. Zegar główny będzie również z powodzeniem współpracował z Bartókiem (i wszelkimi innymi urządzeniami z wejściem zegara), oferując te same korzyści. Dzięki obudowie o tej samej szerokości, co przetwornik cyfrowo-analogowy, trzy urządzenia są dość kompaktowe i można je ustawiać poziomo bądź pionowo.
Wszystko to, co najlepsze w dCS
I żebyśmy mieli to już z głowy - urządzenie robi wystarczająco dużo rzeczy, które kojarzymy z dCS-em, aby zapewnić, że jego rola pierwszego kroku na drodze do sukcesu zostanie spełniona. Dla mnie odsłuch dCS-a nie polega na szokowaniu i wzbudzaniu podziwu. Oznacza to, że dźwięk nie przykuwa uwagi upiększeniem, a jedynie absolutną czystością, której docenienie zajmuje trochę czasu. Wspaniałe otwarcie "Fists of Fury" na płycie Heaven & Earth Kamasiego Washingtona [Young Turks] jest tak samo bogate i zachęcające, jak na moim normalnym (i znakomitym) cyfrowym systemie, ale zdajesz sobie sprawę, że Lina otwiera tę zmasowaną orkiestrę i sprawia, że całe doznania są nieco łatwiejsze do uchwycenia. Naprawdę sprytne jest to, że odbywa się to bez utraty spójności.
To, co jest również godne uwagi w przypadku wzmacniacza słuchawkowego, to fakt, że pomimo tego, że jest to pierwsza próba całkowicie analogowego produktu dCS, ta sama nieskrępowana przejrzystość, którą demonstruje DAC, jest obecna również tutaj. Przeprowadzając krótką serię testów z kombinacją Chord Electronics Hugo TT2 i Mscaler jako źródłem dla wzmacniacza, szersza i nieco bardziej dynamiczna prezentacja Chord Duo została wiernie odtworzona przez Lina. Jeśli jesteś słuchaczem słuchawkowym, dla którego preferowanym źródłem jest winyl, jestem przekonany, że - o ile sprzęt źródłowy jest mu równy - wzmacniacz Lina Heaphone Amp będzie nie mniej sprawny w tym przypadku.
Jeśli postrzeganie tego, co robi przetwornik cyfrowo-analogowy i wzmacniacz słuchawkowy jest stopniowe, a nie natychmiastowe, to efekt dodania zegara "rozkręca się wolno". Dodanie go jest proste - jeśli potrafisz liczyć do dwóch, masz przeciwstawne kciuki i widzisz, gdzie podłączasz kable BNC, a następnie je podłączasz, nie powinno to stanowić żadnego problemu. Po zamontowaniu, bardzo wyraźnie nie zmienia ogólnego balansu Liny, zamiast tego po prostu wzmacnia i udoskonala niesamowitą zdolność do dostarczania nagrań z absolutną klarownością i brakiem upiększeń. To, czy to staranne udoskonalenie już mitycznie utalentowanego urządzenia będzie dla ciebie warte 7250 funtów, jest decyzją, którą tylko ty możesz podjąć... Lina sama w sobie jest wyjątkowa, ale ma jeszcze więcej do zaoferowania, nawet jeśli podlega prawom malejących zysków.
Reakcja Emocjonalna
Jeśli to co słuchasz wywołuje u ciebie emocje (jeśli nie, to po co właściwie tego słuchać...?), to Lina bez problemów dostarcza tych oczekiwanych emocji. Podczas jednej z moich dłuższych sesji odsłuchowych doszło do niecodziennej sytuacji - z konwencjonalnej, zazwyczaj przyjaznej dla recenzji płyty, sesja przerodziła się w burzliwą interpretację utworu "Change the Weather" Underworld. Utwór pochodzi z czasów, kiedy zespół dopiero pracował nad swoją renomą. Po włączeniu uzewnętrzniła się moja totalna radość przy słuchaniu tej małej ciekawostki, gdy dCS prezentuje bez skrępowania lśniącą produkcję z późnych lat osiemdziesiątych oraz lekkie, wręcz banalne teksty. Przy utworze utworu "Original Song" Lina precyzyjnie odtwarza złożoną linię syntezatora i warstwowe wokale w sposób, który porusza emocjonalnie. Jestem całkowicie pewien, że ten utwór nigdy nie był używany jako materiał testowy dla inżynierów dCS, ale Lina wydaje się być stworzona specjalnie pod ten jeden utwór.
Ta błyskotliwość osiągana bez najmniejszego wysiłku, to jest właśnie to, co wyróżnia urządzenia Lina jako coś wyjątkowego, zarówno jako trio słuchawkowe, jak i przetwornik cyfrowo-analogowy działający również jako źródło liniowe w moim systemie. Fiksacja na punkcie winyli oznacza, że zawsze będę chciał regulować głośność w domenie analogowej, więc funkcjonalność przedwzmacniacza jest mniej istotna, ale dla wielu osób możliwość pominięcia przedwzmacniacza stanowi użyteczną potencjalną oszczędność. W obu przypadkach masz dostęp do tego niezrównanego dekodowania w formie, która robi rzeczy, których ja (i wielu z was czytających to) będę potrzebować. Mogę usiąść i cieszyć się najlepszym zestawem słuchawkowym, jakiego miałem przyjemność doświadczyć. Mimo że nie brakuje rywali, to najbardziej przystępne cenowo urządzenie dCS wyraża esencję tego, co firma reprezentuje – doskonałość pod każdym względem, co przekłada się na znakomite brzmienie.