Celem firmy Grimm Audio jest projektowanie urządzeń, które pozwolą cieszyć się pełnym pięknem muzyki. Wiele lat pracy z profesjonalnym sprzętem audio pozwalało zyskać sporo wiedzy na temat reprodukcji nagrań maksymalnie zbliżonej do oryginału. Kolumny LS1 są realizacją wizji Grimm Audio: brzmią tak, jak powinnna brzmieć muzyka.
Dobry monitor powinien łączyć dużą dokładność odwzorowania z nieskrępowaną muzykalnością. Na rynku nie ma zbyt wielu takich konstrukcji. W końcu, nie przypadkiem mówi się, że trzeba wybrać dokładność albo muzykalność, bo nie można mieć obu naraz. Grimm Audio LS1 to pierwsze monitory, które zadają kłam temu stwierdzeniu.
Prawdziwa dokładność reprodukcji nagranej muzyki polega na precyzyjnym odwzorowaniu wszystkich elementów. Bez dodawania niczego i bez odejmowania niczego. Kolumny LS1 oferują właśnie to: odtwarzają dokładnie to, co nagrano. Zachowując całe zarejestrowane piękno. Tym samym, LS1 pokażą też wszystkie niedoskonałości nagrania, co daje szanse na poprawę sytuacji. Dzięki temu, LS1 to doskonały monitor dla studiów mikserskich i masteringowych.
LS1 to kolumny przeznaczone dla zwolenników jak najbardziej neutralnej i transparentnej reprodukcji dźwięku. Zaprojektowano je bez żadnych kompromisów. Można do nich podłączyć klika źródeł cyfrowych oraz jedno źródło analogowe. Dzięki temu możesz w oparciu o LS1 stworzyć minimalistyczny system high-end audio o prawdziwie high-endowym brzmieniu i lifestylowym skromnym wyglądzie.
Dlaczego głośniki aktywne
Dzięki zintegrowaniu w jednej obudowie najwyższej klasy układów obróbki cyfrowej, przetworników i wzmacniaczy, firma Grimm Audio mogła wykorzystać strategie technologiczne niedostępne dla konstruktorów klasycznych systemów high-end audio. W rezultacie, LS1 to nie tylko kolumny, ale kompletny system audio wymagający jedynie podłączenia do dowolnego (cyfrowego lub/i analogowego) źródła sygnału. Tylko w ten sposób można uzyskać pełną kontrolę nad interakcjami elektroniki i głośników oraz akustycznym zachowaniem obudowy. Taki sposób budowy systemu pozwala też w pełni wykorzystać rozległą wiedzę firmy Grimm Audio na temat projektowania i budowy układów elektronicznych. Tylko głośniki aktywne są w stanie reprodukować dźwięk w sposób maksymalnie zbliżony pod względem charakteru do rzeczywistości, ponieważ można uzyskać perfekcyjną liniowość zarówno w domenie częstotliwości, fazy i czasu w połączeniu z ekstremalnie niskimi zniekształceniami. Żadne klasyczne pasywne konstrukcje nie są w stanie realizować tych 4 celów jednocześnie.
Kolumny LS1 są ekstremalnie liniowe pod względem odpowiedzi częstotliwościowej i fazowej oraz zachowują się jak źródło idealne akustycznie. Mówiąc o liniowości fazy i odpowiedzi częstotliwościowej, mówimy o nieosiągalnych wartościach dla głośników pasywnych, LS1 posiadają liniowość pasma na poziomie +/-0,5dB od 30Hz do 20kHz przy odstępie od liniowości fazy w granicach poniżej 10 stopni. Dzięki temu instrumenty muzyczne są odtwarzane z niezwykłą wiernością, naturalnością i swobodą. Brzmienie jest wybitnie naturalne i niewymuszone. W pomiarach głośniki wykazują perfekcyjną odpowiedź impulsową i liniowość pasma przenoszenia.
Trzy modele LS1
Grimm Audio oferuje głośniki aktywne LS1 w 3 wersjach. Wszystkie 3 konstrukcje linii LS1 są realizacją wizji firmy, według której najwyższa transparentność dźwięku może być uzyskana jedynie poprzez zintegrowanie wszystkich komponentów łańcucha odtwarzania nagrań w jeden system.
Podstawę a zarazem środek oferty stanowi model bazowy LS1v2 wyposażony w magnezowy głośnik średnio-niskotonowy oraz wysokotonowy głośnik DXT firmy SEAS.
W oparciu o tę konstrukcję zaprojektowano model LS1a wyposażony w tańszy głośnik nisko-średniotonowy o membranie polipropylenowej, lżejszą podstawę i lakierowaną obudowę. Zrezygnowano także z niektórych kosztownych i pracowitych kroków podczas indywidualnej kalibracji i modyfikacji każdej obudowy.
Flagowe kolumny aktywne LS1be podnoszą jakość brzmienia w stosunku do bazowego modelu LS1v2 na wyższy poziom. Celem ich konstruktorów była dalsza poprawa przejrzystości brzmienia poprzez koncentrację na uzyskaniu lepszej kontroli i płynności. Aby to osiągnąć pracowano nad zmniejszeniem zniekształceń oraz rozszerzeniem liniowego pasma audio. Zastosowano nowy berylowy tweeter opracowany wspólnie z firmą Seas. Rozszerza on zakres częstotliwości oraz obniża poziom zniekształceń o 9dB, w porównaniu do standardowego modelu użytego w modelach LS1v2 i LS1a. Skoncentrowano się również na innych detalach. Dzięki optymalizacji i zastosowaniu lepszych selekcjonowanych komponentów i srebrnego okablowanie niektórych części układu zmniejszono jitter, poprawiono zasilanie, i uzyskano lepsze parametry techniczne i odsłuchowe. Obudowę LS1be można zamówić w ‘kamiennym’ wykończeniu Hi-Macs lub tradycyjnym dla Grimm Audio fornirze bambusowym. Opcjonalna obudowa kamienna Hi-Macs zapewnia jeszcze niższe zniekształcenia niż standardowa obudowa fornirowana.
Szczegóły konstrukcyjne LS1
Obudowa kolumn LS1 jest znacznie szersza niż dłuższa. Niewielka [objętość 14 litrów] zamknięta obudowa do około 250Hz działa praktycznie jak odgroda. Jest ona zawieszona między dwiema nogami o półcylindrycznym przekroju, które pozwalają zmniejszyć poziom dyfrakcji i służą jako zintegrowana podstawka. Na przedniej ściance kolumn jest miejsce na magnezowy głośnik nisko-średniotonowy średnicy 8” i wysokotonowe kopułkę średnicy 1”. Inteligentne wykorzystanie cyfrowej obróbki sygnału linearyzuje odpowiedź częstotliwościową kolumn i umożliwia otrzymanie basu schodzącego nawet do 20Hz. W jednej z nóg umieszczono procesor DSP 48/76-bitów, wejścia i wyjścia cyfrowe, przetworniki A/D i D/A, układ zegara identyczny ze słynnym zegarem CC1 firmy Grimm Audio oraz dwa wzmacniacze mocy 180W zbudowane w oparciu o doskonałe moduły Hypex NCore.
Taka koncepcja budowy LS1 pozwala maksymalnie wykorzystać zalety technologii DSP. Zwrotnica IIR dokładnie odtwarza przebieg krzywych zwrotnicy Linkwitza-Rileya czwartego rzędu krzyżujących się przy 1550Hz. Faza jest następnie dokładnie korygowana za pomocą odwróconego filtra pełnoprzepustowego, co prowadzi do maksymalnie liniowej odpowiedzi fazowej bez żadnych artefaktów w postaci echa wstępnego. Usuwa to sygnaturę ’cyfrowego dźwięku’ typową dla częściej spotykanych kolumn wykorzystujących zwrotnicę FIR.
Mimo niewielkich rozmiarów, Grimm Audio LS1 są przeznaczone do wykorzystania jako głośniki pełnopasmowe z pasmem przenoszenia rozpoczynającym się od 20Hz. Jeżeli potrzebne są duże poziomy głośności, kontrolowane przez DSP wyjście subwofera ułatwia integrację LS1 ze stereofonicznymi subwoferami. Wybór jednego z modeli subwooferów Grimm Audio (SB1-DMF, LS1s) perfekcyjnie dopasowanych do kolumn LS1, zamienia je w kompletny i koherentny system trójdrożny. Oczywiście można do LS1 podłączyć subwoofery aktywne innych firm. W programie zarządzającym głośnikami LS1 należy wybrać punkt podziału częstotliwości pomiędzy zestawem LS1 a subwooferem, wówczas głośnik LS1 będzie odtwarzał tylko sygnał powyżej tego punktu podziału, co pozwoli na uzyskanie większych głośności odsłuchu w pełnym paśmie.
Zintegrowanie w jednej z nóg kolumn, najwyższej jakości układów cyfrowej obróbki sygnału, przetworników cyfrowo-analogowych i wzmacniaczy pozwoliło producentowi wykorzystać strategie techniczne, po które nikt wcześniej nie sięgał. Wrażliwe na wibracje układy przetworników cyfrowo-analogowych oraz układy DSP zostały akustycznie odseparowane od komory głośnikowej. W rezultacie, Grimm Audio LS1 to nie tylko kolumny, to kompletny zdalnie sterowany system audio high-end posiadający głośniki, wbudowane wzmacniacze, szereg wejść cyfrowych, wejście analogowe i wyjście na opcjonalny subwoofer. Aby osiągnąć najlepsze możliwe brzmienie, wystarczy do nich podłączyć wybrane źródło cyfrowe lub analogowe. Najlepszym partnerem dla LS1 jest streamer MU1.
LS1 to nie tylko kolumny, to cały system. DAC, przedwzmacniacz, wzmacniacz - cała elektronika jest na pokładzie. Doskonałe wyniki pomiarów kolumn są więc wynikami pomiarów całego łańcucha - od wejścia do wyjścia. To właśnie muszą zrozumieć audiofile, dla których urządzenia typu ’all-in-one’ są synonimem zła: system LS1 został od podstaw zaprojektowany jako całość z uwzględnieniem faktu, że jakość jednej z jego części będzie wpływać na całą resztę. Efektem jest zrównoważony system, który osiąga brzmienie bliskie perfekcji pod względem liniowości i dokładności. ... przez pierwsze tygodnie tego testu, podskakiwałem na początku każdego utworu. Dźwięk wydobywający się z kolumn był tak realny, namacalny i żywy, jakby w moim pokoju z każdym utworem pojawiali się sami muzycy. Uderzenia stopy poczułem na klatce piersiowej. Przez swój realizm, było to bardziej przerażające niż gitara. Potem przyszedł czas na talerze - błyszczące i czyste - połączone z równie ostrym werblem. Muzyka wybuchła w moim pokoju. To prawdziwa dźwiękowa przygoda, LS1 zabierają cię na przejażdżkę bez żadnego wysiłku. Słuchając LS1 po raz pierwszy w życiu dotarło do mnie, że jest to analogowe nagranie. Tego charakterystycznego szumu taśmy nie da się podrobić. Jest obecny bez żadnej przerwy. Nie słyszałem go jednak wcześniej a przecież słuchałem tego utworu na każdym testowanym przez mnie komponencie. W tym i systemach kosztujących ponad milion złotych. Głos Bono słyszę tuż przed sobą. Mogę go dotknąć. Słychać też dokładnie bęben basowy Larry’ego. Choć zwykle jest rozmyty wśród natłoku instrumentów. Tu po raz pierwszy napiszę, że LS1 tworzą spektakle przepełnione emocjami. Na tych kolumnach, piosenka zabrzmiała całkowicie olśniewająco. To doskonały przykład, że chłodna analityczna dokładność może sprawić, że ktoś zapłacze. Co spotkało mojego przyjaciela podczas naszych wspólnych odsłuchów. Ba, moje oczy też zaszły mgłą. Nowa zremasterowana wersja Smells Like Teen Spirit, dostępna na HDTracks w formacie 24-bity/96kHz, zabrzmiała na testowanych kolumnach zadziwiająco. Ba, to niedomówienie! Zabrzmiała monumentalnie. Jakby w pokoju odsłuchowym ktoś wykuł właśnie granitowy posąg. Wszystko, co do tej pory powiedziałem na temat odczuwania muzyki, jej ciężaru i fizycznej obecności, należy pomnożyć przez dziesięć. Czujesz jak mógłbyś się czuć siedząc w studio tuż obok zespołu nagrywającego właśnie ten utwór. Chciał go koniecznie posłuchać. Zamiast siedzieć na mojej superwygodnej kanapie, stanęliśmy więc a ja nastawiłem głośność na 102dB [zwykle nastawiam około 85dB]. Czułem się tak samo, jak wtedy kiedy usłyszałem to po raz pierwszy. Myślałem, że ten odsłuch może uszkodzić LS1. Mogą osiągnąć maksymalnie 105dB a 102 nie zrobiły na nich żadnego wrażenia. Zamiast tego zniknęły, przed nami zaś znalazł się grający na żywo wielki rockowy band. Kompletnie magiczne przeżycie. Scena była szeroka, każdy jej element precyzyjnie ustawiony i wręcz namacalny. Byliśmy szczęśliwi i jednocześnie przerażeni. LS1 podkreślają rytm jako solidną podstawę, na której opiera się cała piosenka. W środku utworu słychać coś ciekawego: muzyka cichnie a ktoś cicho śmieje się w tle. Ponad szumem taśmy, LS1 pokazują nie tylko śmiech, ale i jego odbicie od przeciwległej ściany studia. Każdy najdrobniejszy detal ma tu swoje dokładnie określone miejsce. Wszystko, co myślę to ‚O matko!’ Grimm produkuje największy zakres dynamiki, jaki kiedykolwiek słyszałem. Jestem zanurzony w dźwięku. Co za bas! W niektórych partiach, kotły i wiolonczele doprowadzają podłogę do drżenia. Słyszę całą orkiestrę. Bardzo wyraźnie. Nie mam żadnego wrażenia, że kolumny zmuszają się do reprodukcji basu w kontrolowany sposób, który nie zagłuszy wysokich smyczków lub drewnianych dętych. Słyszę wyłącznie czyste brzmienie orkiestry. Odebrało mi mowę! Jestem przerażony! Muszę tu skończyć, bo naprawdę nie wiem co więcej mógłbym napisać. Po prostu: musicie posłuchać tego sami! Rejestracje bezpośrednio do DSD dają kolumnom LS1 możliwość przeniesienia nas wprost do realizatorskiej dyżurki. W przypadku większości nagrań owe ścieżki lub strumień cyfrowych danych są skończonym dziełem. Inżynier dźwięku i słuchacz mogą nie spotkać jedynie wtedy, kiedy nagranie jest odtwarzane w niezmienionej, jak najczystszej formie, bez koloryzacji wprowadzanych przez sepiowe okulary. Jedynie wtedy można usłyszeć to, co stworzył artysta. Kolumny Grimm LS1, ze względu na swoją wierność, czynią tę nieprzekraczalną barierę nieistotną. Powstały bowiem jako narzędzie to tworzenia i odczuwania muzyki. Kolumny LS1 tworzą horyzont całego wydarzenia.Test głośników Grimm LS1 w Positive Feedback
Grimmy nie odcinają słuchacza od harmonicznych, nasycenia barw. Nie są surowe, nie grają pod linijkę tylko po to, by osiągnąć założony cel projektowy. Co więcej, w ogóle nie są natarczywe – grają jedwabiście i wyjątkowo spójnie. Prezentują rodzaj otwarcia na całe pasmo akustyczne. Są jak świeżo umyte, idealnie równe okno, przez które spoglądamy na piękny krajobraz w blasku słońca. Pojęcia takie, jak: jasne, ciemne, ciepłe, zimne nie mają tu większego zastosowania, to nic nieznaczące frazesy. Jeśli istnieje określenie, które jako tako oddaje naturę tych kolumn, to mogłoby to być „delikatne zmiękczenie”. Odnosi się to jednak wyłącz- nie do niskich rejestrów oraz, może częściowo, także do średnicy. LS1a kreują wspaniale wiarygodny obraz przestrzenny. Jest i namacalność pierwszego planu, efekt jego delikatnego wychodzenia w kierunku słuchacza, gdy pozwala na to nagranie, świetna, niemalże referencyjna głębia oraz duża szerokość panoramy, swobodnie zawieszonej w przestrzeni pomiędzy ścianami bocznymi pomieszczenia. Właściwie każde nagranie, niekoniecznie audiofilskie (tych słucham sporadycznie) demonstrowało tę zaletę w mniejszym, bądź większym stopniu. Grimmy znakomicie czuły się w szerokim, 60-stopniowym ustawieniu, generując wyraziste, raz jeszcze to podkreślę – namacalne instrumenty i głosy wokalistów. Docenią to nie tylko miłośnicy jazzu, ale i klasyki. Chóry, brzmienie orkiestry, ale także instrumenty solo, obojętnie jakiego typu, odznaczały się bardzo wysokim stopniem wierności i naturalności barw. Podbarwienia? Właściwie nieobecne. Trudno mi wskazać jakiekolwiek odstępstwo od neutralności. W tym sensie, ale nie tylko, można LS1a uznać za kolumny referencyjne. Tym bardziej w ich cenie, choć to pojęcie jest mocno nieostre, jako że mamy do czynienia nie tyle z kolumnami, co z dwiema trzecimi całego systemu. Tym większe budzi to uznanie. Grimmy fantastycznie łączą świetne ogniskowanie z dobrym wypełnieniem, wrażeniem nieprzesadnej konturowości obrazu dźwiękowego. Wiąże się to z dalece nie- przeciętną, żeby nie powiedzieć: wyśmienitą rozdzielczością i to w całym pasmie: od średniego dołu po wysoką górę. Ta jest nie gorszej jakości niż wybitnie otwarty środek: brzmi bardzo czysto, bez żadnych artefaktów, sztucznej słodkości, ale też bez słyszalnej metaliczności – ponad to, czego wymagają instrumenty (chociażby hi-haty). Sięga wysoko, dając odpowiednią dawkę powietrza, nienagannie oddaje niuanse powyżej 10 kHz (choćby w brzmieniu historycznego klawesynu) – słowem, nie ma się do czego przyczepić. Świat audiofilski od zawsze z dużą rezerwą odnosił się do kolumn aktywnych. Gdy w dodatku mowa o kolumnach ze zwrotnicą cyfrową, ortodoksyjni audiofile czynią wymowny gest i wracają do swojej zabawy w zmiany okablowania, wzmacniaczy, źródeł czy dokupowanie akcesoriów. Szanuję to i doceniam, jednak kieruję do nich szczery apel: posłuchajcie Grimmów LS1a. Jeśli nie zmienicie zdania, będzie to znaczyć, że Wasze dotychczasowe podejście jest słuszne. Ale nawet wtedy poznacie nowy, wartościowy punkt odniesienia. Obstawiam, że wielu z tych, którzy zdecydują się na odsłuch LS1a, zapragną rewolucji – tego jakże prostego, funkcjonalnego i eleganckiego systemu stereo, który pod względem jakości dźwięku odstawia do kąta klasyczne konfiguracje sprzętowe, w zdecydowanej ich większości. Na początek może to być system dwudrożny, bez subwoofera, może nawet bez znakomitego MU1. Opcje rozwoju nie zanikną, a przyjemność ze słuchania niemal zupełnie niepodkolorowanej muzyki będzie wielka. Trzeba tylko trochę odwagi, a przede wszystkim otwartości na „nowe”. Uważam, że LS1a to fenomenalne głośniki, które powinny fundamentalnie zmienić sposób postrzegania konstrukcji tego typu przez audiofilów. Neutralność, precyzja, rozdzielczość, a także przestrzenność tych kolumn (mit wąskich przednich ścianek ostatecznie legł w gruzach) są właściwie nieosiągalne dla klasycznych systemów opartych na głośnikach pasywnych, których łączny koszt oscyluje wokół 100–120 tys. zł, a więc jest zbliżony do kombinacji LS1a/LS1i/MU1. Trzeba by wydać naprawdę sporo więcej, by osiągnąć ten pułap, przy okazji zadowalając się może większą ekspresją, potęgą, a może także i dynamiką (nie zapominajmy jednak o opcjonalnym subwooferze!). Bardzo jestem ciekaw, jak zabrzmiałyby te kolumny w docelowej konfiguracji, jako pełnopasmowy system trójdrożny oraz tego, jak gra flagowy model LS1be. Liczę, że będzie dane mi to sprawdzić. Póki co, jestem pod dużym wrażeniem najtańszego modelu.Test głośników Grimm LS1a w Audio Video
Pilot LS1r
Przepięknie wykonany pilot zdalnego sterowania LS1r może stanowić część sytemu audio opartego o kolumny LS1 (głośnością, przełączaniem wejść i utworów odtwarzanej muzyki można również sterować za pomocą firmowej aplikacji na komputer MAC, Linux, Windows lub za pomocą klasycznego pilota podłączonego to streamera MU1). Jeżeli ktoś posiada MU1, sterować nastawami LS1 można również za pomocą firmowej aplikacji dostępnej na każdym urządzeniu poprzez standardową przeglądarkę internetową. Pilot LS1r wyposażony w jedno duże pokrętło, umożliwia zmianę głośności, wybór źródła i wyciszenie sygnału. Bezpośrednio do pilota można podłączyć dwa dodatkowe cyfrowe źródła sygnału, pilot spełniać może dodatkową funkcję przedwzmacniacza dla dodatkowych źródeł.
Umieszczony z dala od słuchacza programowalny pilot LS1r (podobnie jak streamer MU1) pozwala na bezprzewodowe sterowanie pracą za pomocą dowolnego istniejącego pilota na podczerwień wysyłającego komendy w standardzie RC5, RC6 lub Sony.
Interfejs USB LS1i
Interfejs USB LS1i umożliwia połączenie systemu LS1 z komputerem pracującym w oparciu o systemy operacyjne Windows, MacOS i Linux. Producent oferuje firmowe oprogramowanie służące do tego celu. Połączenie to może służyć do sterowania kolumnami LS1 oraz zmiany ich ustawień. Interfejs USB LS1i pozwala także na wysyłanie do kolumn dwukanałowego sygnału audio wprost z komputera. Wspierane są formaty sygnału: PCM do 24-bitów/384kHz oraz DSD64 i DSD128.
Dodatkowe wyjście audio AES3 może służyć do połączenia interfejsu LS1i z cyfrowym miernikiem poziomu lub przetwornikiem cyfrowo-analogowym. Pozwala to wykorzystać LS1i nie tylko do sterowania kolumnami LS1, ale i do wygodnego połączenia komputera z zewnętrznym przetwornikiem cyfrowo-analogowym.
Komputery Windows wymagają zainstalowania odpowiedniego sterownika, komputery MacOS natywnie wspierają połączenie z kolumnami LS1. Przez to samo połączenie USB, oprogramowanie pilota LS1r pozwala na konfigurowanie systemu LS1. Interfejs LS1i można również wykorzystać jako uniwersalny interfejs audio USB w dwukanałowych systemach audio najwyższej klasy.