Średnica, średnica i jeszcze raz średnica. Muzykalność, gładkość i pełność. Płynność, żarliwość oraz melodyjność. Piękna obłość brzmienia. Takie słowa opisu nasunęły mi się na sam początek odsłuchów przetwornika PrimaLuna. Poza tym odnotowałem doskonałe tempo i rytm dźwięku, zupełnie jakby grało urządzenie tranzystorowe, a nie lampowe. Brak jakiegokolwiek spowolnienia, ociągania się czy wydłużania brzmienia. Jakiegoś przykrego rozmazania. Wszystko podawane jest szybko, na czas i bardzo dokładnie, czyli wzorcowy przykład dobrego tzw. "PRaT" (Pace, Rhythm and Timing). Przynosi to doskonale żywy, organiczny i atrakcyjny dźwięk, którego bardzo chce się wciąż i wciąż słuchać! To muzykalność w czystej, najczystszej postaci.
Jego dźwięk można określić jako śpiewny, ekspresyjny i melodyjny. Przyjemny dla ucha. Atrakcyjnie płynny. Jest sprofilowany przede wszystkim na bardzo żywe / wiarygodne oddawanie ludzkich głosów oraz akustyki instrumentów. Ich soczystości, głębi i barwy, czyli autentycznej natury. Oraz nastawiony na wyrażanie oryginalnej atmosfery i przebiegu nagrań. Dlatego dźwięk jest natężony, intensywny i esencjonalny. Lecz równolegle czysty i transparentny.
WięcejJuż pierwsze chwile odsłuchu nie pozostawiają złudzeń, że słuchamy urządzenia z lampowym stopniem wyjściowym. Jest ciepło, miękko i… bardzo przyjemnie.
Inną rzeczą, która zwróciła moją uwagę przy okazji odsłuchu tego albumu jest pokaźna rozpiętość dynamiczna. Holenderski DAC zręcznie przechodzi od pianissimo do forte w mgnieniu oka, bez krzty ospałości. (...) uznałem, że test ten nie byłby kompletny bez spotkania z Stevie'm Rayem Vaughanem. Teraz PrimaLuna naprawdę rozwinęła skrzydła. Stratocaster teksańskiego muzyka śpiewnie przechodził od słodkiego „plumkania” do ryku godnego mitycznej bestii.
Jeśli w słuchaniu muzyki liczy się przede wszystkim „fun”, to PrimaLuna Evo 100 DAC może się okazać właśnie tym, czego szukamy.
WięcejPerkusja była żywa, raz subtelna, wręcz nienachalna gdzieś w tle, ale nagle wybuchowa, drapieżna, wypełniająca całą przestrzeń sceny muzycznej. Urzekająca atmosfera koncertu "na żywo" nabierała dla mnie stopniowej gradacji, aż westchnąłem: "Szkoda, że nie doświadczyłem tego na własne uszy!"
Ode to Billy Joe to intrygujący utwór, który łączy w sobie kobiecy wokal, gitarę i krzykliwą sekcję rytmiczną złożoną w całości z pstryknięć palcami. Lampowy DAC zdołał oddać to wszystko niezwykle atrakcyjnie, łącznie z delikatnym echem w studiu nagraniowym. Głos wokalistki miał naturalną barwę ze wszystkimi drobinkami informacji wokół krawędzi, subtelnymi drganiami i pogłosami.
Pozytywne wrażenie wyniesione z pierwszej, krótkiej znajomości z EVO 100 Tube DAC i po jego dokładnym prześwietleniu nie tylko zostało podtrzymane, ale i znacznie spotęgowane. Jego zrównoważona, płynna i całkowicie "niecyfrowa" ekspresja udowodniła, że moje sympatie były od początku uzasadnione. Nie stracił on bowiem blasku nawet w bezpośrednim porównaniu ze zdolnymi rywalami w swoich i znacznie wyższych kategoriach cenowych. Po rozważeniu wszystkich aspektów oferowanych przez poszczególne konwertery i zsumowaniu ich w jedną całość, muszę ogłosić EVO 100 Tube DAC niekoronowanym zwycięzcą tego porównania.
Więcej
Oto mamy DAC przeznaczony dla ludzi, którzy kochają muzykę, ale nie lubią brzmienia cyfry. Oczywiście, jest wierny sygnałowi cyfrowemu, który dostaje. Ale odtwarza go bez żadnego wysiłku i daje jedwabiście gładki dźwięk niespotykany na tym poziomie cenowym.(...)
Charakter brzmienia EVO 100 opiszę za pomocą porównania: robi on z muzyką to, co robi dobry drink z nami po ciężkim dniu w pracy. Dźwięk nie jest rozmyty ani zmiękczony. Nie czujemy żadnego naprężenia. (...)
Osiągane przez niego brzmienie jest po prostu bardzo dobre. Mamy w nim doskonałą koherencję, świetną dynamikę, odpowiedni zakres dokładnie odtworzonych częstotliwości [z precyzyjnym i wyraźnie artykułowanym basem] i więcej detali niż potrzeba, by móc odtwarzać każdy gatunek muzyki.(...)
EVO 100 DAC jest przez cały czas całkowicie kompetentny i przekonujący muzycznie. Kiedy słuchasz na nim wspaniałych głosów z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych [Nat ’King’ Cole, Sarah Vaughan i Frank Sinatra], słyszysz eleganckie wyrafinowanie, które trudno znaleźć w nowoczesnym, cyfrowym audio. Nie jest ono jednak wynikiem miękkości czy rozmycia brzmienia - rytm ma w sobie odpowiedni pazur.(...)
Przetwornik cyfrowo-analogowy PrimaLuna EVO 100 DAC zdobył me serce. Tak samo, jak wzmacniacz EVO 300 testowany w numerze 177 Hi-Fi+. Cechą wspólną analogowej i cyfrowej strony komponentów PrimaLuna jest poczucie organicznej struktury odtwarzanej muzyki. Wynika ono zapewne z faktu, że wszystkie te urządzenia projektuje ten sam zespół. Inaczej niż dużych firmach, w których za dział cyfrowy odpowiada osobna część biura projektowego. Jego brzmienie jest całkowicie niewysilone i bardzo miłe. Jednak w sposób całkowicie pozbawiony zmiękczenia. (...)
PrimaLuna EVO 100 DAC przekazuje olbrzymią ilość informacji skupiając się przy tym na muzyce a nie na detalach. Super!
WięcejPierwszym zaskoczeniem jest skala i zakres słyszalnych zmian, jakie wprowadza PrimaLuna. Tu nie trzeba się niczego domyślać ani zastanawiać, czy aby nie ulegamy autosugestii, dopatrując się różnic tam, gdzie ich nie ma. To, że w systemie pojawiło się nowe urządzenie, słychać nawet z drugiego pokoju. Wiele osób błędnie przyjmuje, że źródło, a zwłaszcza jego sekcja cyfrowa, to jedynie dźwiękowa kosmetyka, ponieważ o brzmieniu decydują kolumny i wzmacniacz. EVO 100 DAC dowodzi, że nic bardziej mylnego. Drugim zaskoczeniem jest zdecydowana sygnatura brzmieniowa holenderskiego urządzenia, które przez cały czas mówi: „Mam siedem lamp. Wcale się tego nie wstydzę i nie zawaham się ich użyć”.
„Każdy element elektroniczny jest dobry, pod warunkiem, że jest to lampa” – takie hasło, wzorowane na słynnym powiedzeniu Henry’ego Forda, mogliby sobie powiesić na ścianie gabinetu właściciele PrimaLuny. O ile dotąd tego nie zrobili…
Jej nadrzędnym celem jest nie tyle wyciśnięcie z cyfrowego zapisu maksymalnej ilości informacji, co wyłowienie z muzyki ulotnych wrażeń i przekazanie ich słuchaczowi. Wokal wysuwa się na pierwszy plan, a barwa głosu jest oddana tak, że nabrałem podejrzeń, iż konstruktor DAC-a EVO 100 zainspirował się popularnym w latach 20. XX wieku kierunkiem w malarstwie, zwanym kapizmem. Zakładał on, że sam kolor jest ważniejszy od konstrukcji i decyduje o nastroju dzieła. Innymi słowy: kluczowym elementem, który kształtuje formę, jest barwa. Toż to DAC EVO 100 jak żywy!
Starzeję się. Coraz bardziej odchodzę od dźwięku wyczynowego i krojonego żyletką w stronę klimatów, jakie tworzy PrimaLuna. A właściwie nie tworzy, tylko przekazuje emocje i atmosferę nagrań. Zachęca, by zwolnić tempo, wyciszyć się i posłuchać dobrego jazzu, kwartetu smyczkowego bądź legend bluesa. Tego nam właśnie potrzeba w niespokojnych czasach.
WięcejKosztujący czternaście tysięcy z hakiem przetwornik PrimaLuny z dodatkiem za parę tysięcy lepszych lamp dorównał konkurentom trzykroć droższym. Dorównał przy tym po swojemu – muzykę konstruował inaczej. Ale na pewno nie gorzej, słuchałem z takim samym zaangażowaniem. Na dodatek owa lampowa „muzyka Luny” jest łatwostrawna, co w przypadku źródeł nie będących analogowymi z urodzenia rzadko łączy się z efektownością zdolną aż fascynować.
WięcejJest dźwięczny i po prostu bardzo ładny. Plastyka jest doskonała, ale rozdzielczość jest po prostu OK. Kontrola basu jest świetna, z tym że jego średni zakres jest pogrubiony i dopalony. Równie dobrze brzmią z EVO 100 nagrania z transportu CD, jak i pliki wysokiej rozdzielczości. Jeśli korzystamy z plików warto jednak zawalczyć o wersje hi-res, ponieważ są po prostu lepsze. Jeśli chcemy grać pliki o jakości CD pomyślmy może jednak o dobrym transporcie płyt, a otrzymamy dźwięk z którym zaprzyjaźnimy się na długie lata. Wojciech Pacuła
WięcejThe folks at PrimaLuna are certainly prolific and display high levels of taste. This new generation of components in the wings will complement the brand, and exceed its high standards. You must hear it for yourself—or just buy it now before the really low initial price takes flight. My HIGHEST audiophile recommendation goes to the PrimaLuna EVO 100 Tube DAC. Absolutely wonderful! Robert H. Levi
Więcej