Geneza powstania Mephisto
W ramach nieustannych prac nad przesuwaniem granic brzmienia domowych systemów audio, Gryphon Audio Designs od czasu do czasu tworzy wysoce eksperymentalne prototypy urządzeń. Buduje je bez uwzględniania jakichkolwiek kryteriów i ograniczeń, w oderwaniu od realnego świata marketingu i cen - najlepszych jakościowo komponentów z poziomu State-off-the-art.
Prototypy te traktuje jako niekomercyjne instrumenty laboratoryjne, które pozwalają wyznaczać aktualny poziom referencji. Budując je nie uwzględniają kosztów, rozmiarów, ciężaru, wyglądu i możliwości transportu. Ostatnie z tych eksperymentów – których nie zbudowali z myślą o wprowadzeniu do produkcji seryjnej – jednak trafiły na rynek jako przedwzmacniacz liniowy Gryphon Pandora i omawiany tutaj wzmacniacz mocy Gryphon Mephisto. Zaprojektowane jako bezkompromisowe narzędzia badawcze, wyznaczają teraz nowe poziomy rozdzielczości, transparentności i przede wszystkim muzykalności.
Tak, jak w przypadku legendarnej już końcówki Gryphon Reference One i kolumn Posejdon, oba te urządzenia wprowadzono do produkcji dzięki entuzjastycznym opiniom wygłaszanym przez dziennikarzy, partnerów biznesowych, przyjaciół audiofilów i innych osób, które usłyszały je w studio odsłuchowym Gryphona w Danii.
Założyciel firmy Gryphon, Flemming. E. Rasmussen, uznał, że zaproponowanie zaprojektowanych urządzeń testowych - ubranych w cywilne szaty - wybranej grupie najbardziej zagorzałych audiofilów będzie odpowiednim sposobem uczczenia dwudziestej rocznicy od wprowadzenia pierwszego wzmacniacza Gryphon w limitowanej edycji. Mocne linie radiatorów Mephisto i szlachetność powierzchni szczotkowanego aluminium tworzącego pozostałe części obudowy dają wizualną zapowiedź wrażeń czekających na słuchaczy po włączeniu urządzenia.
Pod warunkiem, oczywiście, że pozostała część systemu składa się z tych kilku komponentów na świecie, które mogą stanowić dla niego odpowiednie towarzystwo. W zgodzie ze swoimi laboratoryjnymi korzeniami, Gryphon Mephisto oddaje muzykę z chirurgiczną wręcz precyzją. Tyle że pozostaje przy tym absolutnie muzykalny i oddany emocjom. Bez utraty żadnego, najdrobniejszego nawet, niuansu czy detalu, Mephisto mocno trzyma w garści całość przekazu.
Dynamiczna integralność
Założenia konstrukcji końcówki mocy Gryphon Mephisto sprawiają, że stanowi on klasę dla siebie pod względem oddania dynamiki, niezależnie od obciążenia. Mephisto trzyma pod pełną kontrolą wszystkie, nawet najbardziej zaawansowane [czy też egzotyczne], współczesne kolumny, które zwykle wymagają od wzmacniaczy olbrzymiego natężenia prądu. Zbudowany jest w pełnym układzie dual mono.
Mephisto potrafi wygenerować olbrzymi prąd nawet do kolumn o wyjątkowo niskiej impedancji. Nie traci przy tym zimnej krwi. Perfekcyjnie liniowa impedancja wyjściowa Mephisto pozwala zachować integralność sygnału audio w całym zakresie pasma, niezależnie od poziomu wysterowania. Zaś tolerancja na obciążenia czyni zeń doskonałego partnera dla najlepszych kolumn. Zgodnie z tradycją Gryphon Audio Design, jakość brzmienia Mephisto jest kompletnie niezależna od poziomu wysterowania, od najcichszego grania w tle po pełen gaz. Aby osiągnąć ten poziom kontroli, każdy kanał Mephisto wyposażony jest w osobne gniazdo zasilania i dedykowany transformator Holmgrena oraz baterię kondensatorów zdolnych wygenerować olbrzymi impuls prądowy. Taki, w pełni regulowany, zasilacz zapewnia długotrwałą stabilność pracy wzmacniacza.
Czysta moc na wejściu i na wyjściu
Główną funkcją wzmacniacza jest zamiana prądu elektrycznego płynącego ze ściany na prąd napędzający membrany głośników. Najdrobniejszy szum czy nieregularności zasilania mają więc wpływ na ograniczenie potencjału całego systemu. Precyzyjnie regulowany i filtrowany zasilacz Mephisto usuwa szkodliwy szum wysokiej częstotliwości i iglice napięcia bez wpływu na wydajność prądową. Całkowita eliminacja szumów zasilania poprawia ostrość obrazowania, szybkość oddania transjentów i rozmiar sceny. Efektem są dużo głębsze wrażenia podczas muzycznego spektaklu.
Bez globalnego sprzężenia zwrotnego
Wykorzystanie ujemnego sprzężenia zwrotnego jest popularnym sposobem zmniejszania mierzalnych statycznych postaci zniekształceń wzmacniaczy. Niestety, duży poziom sprzężenia wprowadza do brzmienia niekorzystne efekty: staje się ono zbyt sterylne i stłumione. Samo sprzężenie powoduje bowiem zwiększenie poziomu słyszalnych zniekształceń dynamicznych. Gryphon Mephisto został zaprojektowany z zerową pętlą sprzężenia, co pozwala pokazać możliwości najlepszych źródeł analogowych i cyfrowych. Mimo całkowitej eliminacji sprzężenia udało się osiągnąć wyjątkowo szerokie pasmo przenoszenia Mephisto – sięgające powyżej 350kHz.
Z wyjątkową dbałością o szczegóły
Każda płytka drukowana Gryphon Mephisto została zaprojektowana z myślą o ustaleniu nowych standardów w kwestii dokładności montażu i osiągnięcia niezrównanej stabilności mechanicznej i elektrycznej. Idealnie stabilne i bezpieczne warunki pracy tranzystorów we wszystkich stopniach wzmacniających pozwalają osiągnąć stałe warunki pracy, na którą nie mają wpływu zmiany temperatury pracy lub poziomu sygnału.
Aby osiągnąć optymalną charakterystykę brzmienia, w całym układzie zastosowaliśmy jedynie najlepsze komponenty, np. japońskie rezystory Takman. Podwójne tranzystory J-FET klasy A w buforze wejściowym odpowiadają za szybkość i przejrzystość dźwięku. Zaś zbalansowany różnicowy obwód wejściowy opiera się na jednym, starannie wyselekcjonowanym, podwójnym bipolarnym tranzystorze łączącym. Stopień wzmocnienia napięciowego zaprojektowano wokół montowanych powierzchniowo tranzystorów Zetex wysokiej szybkości o minimalnej pojemności i dużym wzmocnieniu [Hfe]. W stopniu wyjściowym znaleźć można doskonałe bardzo szybkie tranzystory Toshiba.
Każda z sekcji wzmacniania napięciowego napędzana jest przez całkowicie symetryczny zasilacz o niskim poziomie szumów. Osiem kondensatorów łącznej pojemności 56000 uF z niską zastępczą rezystancją szeregową daje razem 448000uF/100V i wygładza napięcie prądu trafiającego do zasilacza stopnia wyjściowego. Pierwotne i wtórne uzwojenia zbudowanych specjalnie dla Gryphon Mephisto transformatorów Holmgrena izolowane są statycznie.
Dzięki eliminacji przekaźników wyjściowych, Gryphon Mephisto osiąga wyjątkowo niską impedancję wyjściową. Przekaźniki muszą radzić sobie z dużymi prądami, co dzieje się kosztem słabej charakterystyki przepływu. Gryphon zawsze stara się ograniczyć do minimum ilość elementów potencjalnie degradujących brzmienie. Dlatego najlepszy przekaźnik to taki przekaźnik, którego nie ma!
Mephisto wyposażony jest efektywne układy chroniące go przed przegrzaniem, powstaniem składowej prądu stałego, zwarciem, nieodpowiednim napięciem zasilania i promieniowaniem RF. Przed skierowaniem sygnału wejściowego do wzmocnienia, podczas miękkiego startu układ na bieżąco analizuje i potwierdza status transformatora, mostków prostownicznych, zasilacza, kondensatorów filtrujących i układów stopni wzmacniających. Ponieważ zaawansowane obwody ochronne Mephisto znajdują się poza ścieżką sygnałową, nie mają one żadnego wpływu na jakość brzmienia. Pozłacane, solidne terminale głośnikowe - wykonane specjalnie dla Mephisto – zapewniają doskonały przepływ prądu i akceptują przewody o każdej średnicy.
Ważący 108 kilogramów wzmacniacz Gryphon Mephisto pokazuje co można osiągnąć, kiedy na etapie projektowania nie stawia się żadnych ograniczeń kosztowych i technologicznych. To bardzo analityczna konstrukcja, która jednocześnie pozwala dotrzeć do emocjonalnego rdzenia każdego nagrania. Połączony w system z przedwzmacniaczem Gryphon Pandora i zaawansowanymi przewodami Gryphon Mephisto przez lata wyznaczać będzie poziom odniesienia dla branży audio.
Gryphon Audio Mephisto - recenzje i testy
Test wzmacniacza Gryphon Audio Mephisto w SoundRebels
Gryphon Audio Mephisto jest irracjonalnie wielki, piekielnie ciężki i boleśnie drogi. Jednak nie sposób mieć o to do niego pretensji, gdyż będąc klasą samą dla siebie i niedoścignionym wzorem dla konkurencji po prostu może sobie na to pozwolić. Nie dość, że drzemie w nim pierwotna moc, przez co zdolny jest wysterować praktycznie dowolne, osiągalne na światowych rynkach, konstrukcje głośnikowe, to możemy żywić przekonanie graniczące z pewnością, że efekt finalny jego działalności przekroczy nasze najśmielsze oczekiwania. W dodatku będąc uosobieniem jakże znienawidzonego przez znaczną część populacji ultra High-Endu, gdzie typowe voodoo miesza się ze zwykłą ściemą i pozycjonowaniem li tylko poprzez cenę a nie walory brzmieniowe, wydaje się być urzeczywistnieniem faustowskiej (pojawiającej się również w „Mistrzu i Małgorzacie” Bułhakowa) maksymy, iż „wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni.” Jest bowiem najczystszej krwi absolutem podającym prawdę o naszych ukochanych nagraniach na kruczoczarnej tacy...
Test wzmacniacza Gryphon Mephisto w Hi-Fi i Muzyka
Mephisto potrafi stworzyć hiperrealistyczny spektakl, na który składają się nieujarzmiona potęga, dynamika, przepastny bas oraz gigantyczna przestrzeń, która nawet akustykę stadionu przeniesie do pokoju odsłuchowego w skali jeden do jednego. No i do tego timing, którego nie powstydziłby się najlepszy perkusista. Każdy atak to potężne, twarde uderzenie, które zmiata słuchacza z fotela i nie trwa ani o milisekundę dłużej niż trzeba. Jednak nie chodzi tylko o samą energię brzmienia (choć ta jest imponująca), lecz o to, ile przy okazji otrzymujemy informacji o akustyce, fakturze instrumentów oraz sposobie realizacji. Mimo wybitnie rockowego charakteru dźwięk Mephisto jest kapitalnie nasycony od najniższego basu aż po wyższą średnicę. Ani przez chwilę nie odniosłem wrażenia suchości czy sterylności, która była przypadłością dawnego Callisto 2100 czy Tabu. Głos Beth Hart, choć agresywny i ze specyficzną chrypką, miał wspaniałe wypełnienie i bardzo organiczny tembr, przez co wypadał wyjątkowo realistycznie. Dzięki kontroli wybrzmień w całym paśmie oraz idealnemu porządkowi na scenie nigdy nie następował moment, kiedy przy wysokim poziomie ciśnienia akustycznego słuchanie stawało się nieprzyjemne. Tak jak napisałem we wstępie – tego rodzaju dźwięk jest jak narkotyk. Ma się ochotę robić coraz głośniej.
Test - System marzeń Gryphon Audio
"(...) dzisiejszy tytułowy dream-team bez najmniejszego naciągania faktów w stu procentach spełnia wszelkie znamiona określenia jako zestaw marzeń. Co w takim razie weszło w jego skład? Zapewniam, iż same konstrukcyjne perełki typu: odtwarzacz CD Ethos, przedwzmacniacz liniowy Pandora, końcówka mocy Mephisto Stereo oraz kolumny Trident II ..."
"Co oferuje pełen zestaw Gryphona? (...) pełny firmowy zestaw w sobie tylko znany sposób wyciska z każdego z podanych aspektów przysłowiowe ostatnie soki. Czyli? Otóż kreowany przez skandynawski system świat muzyki z jednej strony jest przyjemnie przyciemniony, ale z drugiej, dzięki dobremu konsensusowi barwy, masy, kontroli i oddechu prezentacji od najniższych poziomów głośności może pochwalić się wyważoną masą, świetną szybkością narastania sygnału i co bardzo istotne, pozwalającą oddać najdrobniejsze niuanse wydarzeń na wirtualnej scenie w temacie jej szerokości i głębokości, fenomenalną rozdzielczością. Być może wielu z Was nie uwierzy, ale te wielkie szafy przy wspomnianych zaletach dodatkowo praktycznie znikają z pokoju. To wydaje się wręcz niewiarygodne, jednak gdy zamknie się oczy, świat muzyki realnie przenosi się do naszego pokoju."
"(...) przy całej świetności przed momentem wymienionych cech opiniowanego systemu, które na tym poziomie cenowym wydają się być elementarzem, mnie osobiście urzekła całkiem inna kwestia. Jaka? (...) A chodzi o sam sposób projekcji muzyki. Bez najmniejszych oznak wymuszenia od samego dołu, przez średnicę, po górne rejestry, przy praktycznie każdym poziomie głośności. Ba, czasem można odnieść wrażenie, jakby zestaw swoją robotę odwalał od niechcenia. Jednak to „niechcenie” jest w tym wszystkim clou zabawy w zaawansowane audio. (...) To jest jak narkotyk, bez którego po kilkukrotnym zażyciu ciężko będzie się obejść. Wiem coś o tym, bo sam to przeżywałem. Owszem, po paru dniach nasz system przyswajania fonii z większym lub mniejszym bólem się zresetuje, jednak zawsze, powtarzam, zawsze wzorzec świetnej jakości dźwięku będziemy odnosić do tego z dużych kolumn. Fizyki nie da się oszukać, a przecież muzyka to fizyka w najczystszej postaci."
Test wzmacniaczy Gryphon Mephisto Solo na szymonfaber.pl
"Dynamika i kontur jest fenomenalny. Siła tego urządzenia zdaje się nie mieć końca, prędzej spalą się kolumny, runą mury niż wyprowadzimy te bydlaki z równowagi. Bas średni, soczysty, o świetnej definicji, wybitnym realizmie. Bas najniższy to już ewidentny popis."